Richard Gere pod wrażeniem Polski. "Dokonaliście czegoś niezwykłego"

polsatnews.pl 5 godzin temu

- Polska dokonała czegoś niezwykłego. Jesteście w tym świecie naprawdę wyjątkowi. Mam nadzieję, iż uda wam się to kontynuować - mówił Richard Gere w rozmowie z dziennikarzem Polsat News Janem Mikrutą. Amerykański aktor docenił pomoc, którą Polacy udzielili Ukrainie. Gwiazdor opowiadał także o filmie "Dalajlama. Przez mądrość do szczęścia", którego jest producentem.

Zobacz więcej

O Tybecie, buddyzmie i Dalajlamie dziennikarz Polsat News Jan Mikruta rozmawiał z Richardem Gere'em, aktorem, producentem mającego w przyszłym tygodniu polską premierę filmu dokumentalnego "Dalajlama. Przez mądrość do szczęścia".

Amerykański aktor od kilkudziesięciu lat praktykuje buddyzm.

- Dalajlama mówi na wiele różnych sposobów, do wielu rożnych osób, w zależności od tego, co chcą lub co są w stanie usłyszeć - opowiadał gwiazdor znany z roli w filmie "Pretty Woman".

Richard Gere dla Polsat News: Przyjaźnię się z Dalajlamą

W obrazie, którego producentem jest Gere, XIV Dalajlama, duchowy i polityczny przywódca narodu tybetańskiego, patrzy prosto w obiektyw kamery. - Nagrania są niezwykłe, to dzieło trzech szwajcarskich filmowców. Przyszli do mnie z tym materiałem około rok temu - wspominał aktor.

ZOBACZ: Zbigniew Preisner zdradza swoje marzenie. "Zajmie mi to cztery lata"

Jak wyjaśniał, prowadzący wywiad z Dalajlamą siedział obok, zaś główny bohater patrzył przed siebie w lustro, a poprzez nie w obiektyw kamery. - Jego świątobliwość spogląda w nasze serca i umysły. Mówi o tym, kim i czym jesteśmy - opowiadał Gere.

Aktor poznał Dalajlamę w 1981 roku. - Jestem uczniem jego świątobliwości. Mogę też z euforią powiedzieć, iż się przyjaźnimy - stwierdził aktor.

Jak mówił, film jest dla niego świadectwem o dziedzictwie duchowego przywódcy. - Jest to także wezwanie do działania, mamy jeszcze wiele do zrobienia jako istoty ludzkie na tej planecie - dodał.

Richard Gere o kulturze tybetańskiej. Wspominał pierwsze spotkanie

Gere pytany był o to, dlaczego w nowoczesnym świecie coraz częściej zapomina się o kulturze tybetańskiej. - To ruch porzucający przemoc. Na całym świecie dochodzi do niesamowitej przemocy i dramatów, rozlewu krwi i obłędu. Bardzo łatwo w tym obłędzie przegapić postawę wyrzekającą się przemocy - powiedział aktor.

Wspominał także o swoim pierwszym spotkaniu z Tybetańczykami. - Dzięki swemu ubóstwu cechowali się niezwykłym bogactwem umysłu i szczodrości ducha. Zgłębiając się coraz bardziej w kulturę tybetańską uświadomiłem sobie, iż to nie było wyjątkowe doświadczenie, ale coś, co przenika te kulturę od siódmego wieku - stwierdził.

ZOBACZ: Val Kilmer nie żyje. Aktor miał 65 lat

- Tragedia, która spotkała Tybetańczyków po chińskiej inwazji w 1950 roku i zmusiła ich do życia w diasporze na całym świecie. Ten lud pokazuje nam inny sposób, w jaki możemy żyć na tej planecie - dodał Gere.

Richard Gere ze specjalnym przesłaniem do Polaków

W kontekście współczesnego świata targanego konfliktami trudno było nie wspomnieć także o wojnie w Ukrainie.

- Chciałbym powiedzieć wszystkim Polakom, iż jesteście wspaniali - przekazał Richard Gere, doceniając pomoc udzieloną po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny.

- Chodzi o czysto ludzki wymiar poświęceń z waszej strony, nie tylko pieniądze i broń - otworzyliście się też na miliony uchodźców, którzy stracili bliskich, swoje domy. Polska dokonała czegoś niezwykłego. Jesteście w tym świecie naprawdę wyjątkowi. Mam nadzieję, iż uda wam się to kontynuować - powiedział aktor.

Według niego "Stany Zjednoczone powinny robić więcej w kwestii pomocy humanitarnej", jednocześnie dalej udzielać Ukrainie pomocy wojskowej. - Nie jestem za przemocą, ale wedle świątobliwości nie oznacza to, żeby wiernie pozwalać, by ktoś nad krzywdził - podkreślił.

Idź do oryginalnego materiału