Reżyserka „Zmierzchu” po sukcesie filmu dostała od studia… babeczkę. „Druzgocąca rzeczywistość”

film.org.pl 2 dni temu

Catherine Hardwicke, reżyserka pierwszego filmu z serii Zmierzch, w rozmowie z The Guardian wspomniała, iż po ogromnym sukcesie filmu, który zarobił 69 milionów dolarów w weekend otwarcia, studio… podziękowało jej miniaturową babeczką.

Twórczyni wspomina:

Weszłam do pokoju pełnego prezentów i gratulacji dla studia. Dostałam pudełko. Otwieram – a tam mini babeczka. Choć osiągnęła sukces komercyjny, który wg niej dla wielu mężczyzn mógłby być przepustką do wielkich kontraktów czy okazją na zdobycie nowego auta, Hardwicke zrozumiała, iż jako kobieta nie zostanie potraktowana na równi. Uświadomiłam sobie, iż nie będą zatrudniać więcej reżyserek. Nie będzie kolejnych projektów. To była druzgocąca rzeczywistość.

Reżyserka w innym wywiadzie zdradziła również, iż studio początkowo miało wątpliwości co do obsadzenia Roberta Pattinsona w roli Edwarda. Zadzwonili do mnie:Myślisz, iż dasz radę zrobić z niego przystojniaka?” A ja na to: Widzieliście jego kości policzkowe?” Zmieniliśmy fryzurę, zaczął trenować – i był olśniewający. Ale oni nie mieli w to wiary. Przyszedł na casting w poplamionej koszuli. No cóż… to był Rob.

Mimo świetnych wyników w box office – 192 miliony dolarów łącznie w USA – Hardwicke została odsunięta od sequela. New Moon wyreżyserował Chris Weitz, a Hardwicke przeszła do projektu Dziewczyna w czerwonej pelerynie z Amandą Seyfried, który – jak mówi – był o wiele trudniejszy.

Idź do oryginalnego materiału