Im bliżej wielkiego finału „Szōguna”, tym więcej niezapomnianych scen oferuje serial. Jedną z nich z pewnością będzie zakończenie 9. odcinka, w którym Mariko staje się główną bohaterką historii. Uwaga na spoilery.
9. odcinek serialu „Szōgun” postawił kropkę przy wątku Mariko (Anna Sawai), niemniej wpływ bohaterki na losy fabuły wyjdzie poza bohaterskie zakończenie. O tym, co dokładnie oznacza finał 9. odcinka „Szōguna”, wypowiedział się reżyser, Fred Toye. Przypomnijmy, co wydarzyło się w końcówce.
Szōgun odcinek 9 – śmierć Mariko i co dalej? Wyjaśnienie
Na początku „Szōguna” dowiadujemy się, iż Mariko została zhańbiona przez zdradzieckie działania swojego ojca. Bohaterka od dawna pragnęła zakończyć własne życie, ale jej mąż, Buntaro (Shinnosuke Abe), przez lata odrzucał jej prośby. Choć zmieniło się to w scenie picia herbaty z 8. odcinku „Szōguna”, prawdziwa szansa na honorową śmierć Mariko przyszła dopiero w Osace, kiedy to tłumaczka została uwięziona w zamku przez Ishido (Takehiro Hira).
Do seppuku Mariko w 9. odcinku „Szōguna” w końcu nie dochodzi, gdyż Ishido umożliwia jej opuszczenie Osaki. Kiedy wydaje się, iż bohaterka wróci do Toranagi, zdradziecki akt Yabushige (Tadanobu Asano) – który wpuszcza do zamku wojowników shinobi (ninja) – ostatecznie przyczynia się do jej śmierci. Mariko ginie w bohaterski sposób w eksplozji, poświęcając się zarówno tym znajdującym się obok niej, jak i sprawie Toranagi.
O tym, jakie znaczenie ma śmierć Mariko dla rozwoju wydarzeń, opowiedział reżyser 9. odcinka „Szōguna”. W oficjalnym podcaście serialu Toye potwierdził, iż śmierć Mariko będzie miała poważne reperkusje w finale. Poświęcenie postaci wykracza bowiem poza tragiczną historię rodzinną i przyczyni się do zapoczątkowania okresu Edo w historii Japonii.
— Chwilę później zaczyna się okres Edo, a jej rola w tym wszystkim była ogromna. Jej poświęcenie służyło znacznie ważniejszej sprawie. Tak bardzo wierzyła w plan Toranagi, iż była gotowa oddać za niego życie. Była gotowa zrezygnować z rzeczy, które były jej marzeniami o wolności, i innych rzeczy, które uczyniły ją bliską Blackthorne’owi. Ale ostatecznie, w tym momencie, widzimy fizycznie i dosłownie, iż jej rola w historii Japonii zostaje utrwalona dzięki temu poświęceniu.
Toye podzielił się też kulisami tworzenia finałowej sceny, zaznaczając, jak ważne było, by – oprócz poświęcenia Mariko – oddać w niej również wpływ Yabushige i Blackthorne’a (Cosmo Jarvis).
— Celowaliśmy w mieszankę subtelnej akcji, ale też humoru, biorąc pod uwagę Yabu. Koniec końców, kiedy widzimy Blackthorne’a i Mariko razem, to nie jest tak, iż Blackthorne ma przewagę nad wszystkimi i nagle robi się z tego sekwencja o bohaterze, kiedy oni przez cały czas są w niebezpieczeństwie. To smutny moment. Naprawdę czuję się zasmucony, iż ich związek, przynajmniej w świecie fizycznym, kończy się w tym momencie. Ale myślę, iż Blackthorne zaczyna rozumieć powagę swojej roli w tej zmianie warty, która ma miejsce [z udziałem Mariko].
Do końca 1. sezonu został nam już tylko jeden odcinek. W oczekiwaniu na jego premierę możecie sprawdzić, co mówią twórcy o potencjalnej kontynuacji hitu – czy będzie 2. sezon „Szōguna”? W międzyczasie możecie też dowiedzieć się, czy jest szansa na wypuszczenie wersji reżyserskiej „Szōguna”.