Oczekiwania dot Brutalista są wysokie. Aktor, który stał się reżyserem, Brady Corbet, odebrał już Srebrnego Lwa na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji we wrześniu. A teraz wkracza w sezon wielkich nagród w Hollywood z siedmioma nominacjami do Złotego Globu, w tym za reżyserię filmu, scenariusz filmu i dramat.
Brutalista to epos historyczny opowiadający o losach László Tótha (Adrien Brody), znanego architekta Bauhausu, który po Holokauście przedostaje się z Budapesztu do Pensylwanii. Tam poznaje Van Burenów, zamożną rodzinę dysponującą ogromnymi zasobami – takimi, które mogłyby ożywić karierę utalentowanego architekta. Choć szereg wydarzeń może pokrzyżować początkowe prace, László jest odporny i z czasem zostaje zaproszony do zaprojektowania ogromnego, ambitnego domu kultury.
Po przerwie – tak, jest przerwa – widzimy László żyjącego na ziemi Van Burenów. Udało mu się choćby wykorzystać ich kontakty, aby zjednoczyć rodzinę, która została od niego siłą oddzielona podczas wojny. Ale jeżeli László wydaje się łatwy do kibicowania, to tak nie jest. Bo za każdym zwycięstwem przychodzi porażka. I to alkohol, narkotyki i flirty go wykańczają. W końcu, Brutalista opuszcza Pensylwanię i udaje się do kamieniołomu marmuru w Carrara we Włoszech, gdzie bierze udział w najbardziej zaskakującej scenie filmu.
Rozmawiałem z Bradym Corbetem, który napisał scenariusz wraz ze swoją żoną Moną Fastvold, i rozmawialiśmy o jego drażliwym bohaterze, prawie czterogodzinnym czasie trwania filmu oraz o tym, dlaczego bogaci ludzie uważają, iż powinni bardziej kolekcjonować artystów niż swoje dzieła sztuki.
Aktorzy Guy Pearce, Adrien Brody i Isaach De BankoléA24
The Verge: W sercu Brutalista to opowieść o tym, jak zrobić wszystko, aby przetrwać w niepewnych czasach. Co sprawiło, iż ta historia była dla Ciebie tak pilna?
Brady Corbet: Naprawdę zawsze staram się pracować z tematami, które przez cały czas będą dla mnie istotne, niezależnie od tego, ile czasu zajmie ich rozwinięcie. Kiedy zrobiłem Dzieciństwo Lub Vox Luks Lub Brutalistato filmy przesiąknięte historią i bogate tematycznie. To bogaty materiał. Kiedy dotarliśmy do strony 173 czy coś innego i napisaliśmy koniec, podejrzewałem, iż wyrzucenie tej książki z ziemi może zająć trochę czasu.
Film porusza tematy indywidualizmu i kapitalizmu, imigracji i asymilacji, a moim zdaniem praktycznie każdy ma jakieś prawdziwe doświadczenie w jakiejkolwiek pracy, którą wykonuje. Oczywiście wiem, jak bardzo dziennikarze muszą walczyć, aby relacjonować to, co chcą i zarabiać na życie, a artystom, pisarzom, architektom, filmowcom i tak dalej jest coraz trudniej. Myślę, iż jest to coś, z czym każdy może się utożsamić. I oczywiście, ponieważ wszyscy oczekują, jak nowa administracja będzie sobie radzić z imigracją, myślę, iż jest to teraz szczególnie ważne dla widzów.
Moment, w którym László mówi Audrey: „Ja też nie jestem tym, czego się spodziewałem”, naprawdę przemawiał do instynktu przetrwania tej postaci. Czy możesz porozmawiać o znalezieniu tego z Adrienem Brodym?
Adrien to naprawdę mądry facet. I nie chcę źle mówić o wykonawcach, ale jest on niezwykle wyczulony na to, co ten film robił, jeżeli chodzi o tematykę i tak naprawdę wszystko, co miał na myśli. Myślę, iż po prostu naprawdę zrozumiał materiał i wiedział, gdzie położyć nacisk na sylabę. I myślę, iż kiedy go poznałem, miał ten naprawdę pełen wdzięku charakter, a poza tym przypominał mi wykonawcę z innej epoki.
Fascynują mnie mecenasi, którzy nie chcą po prostu zbierać prac. Chcą kolekcjonować artystów.
Dla mnie jest jak Gregory Peck lub wczesny De Niro. Ponieważ wkraczamy w erę, w której bardzo trudno jest mi obsadzić role z epoki, jest wielu aktorów, których kocham, którzy przechodzą liczne operacje plastyczne, a to bardzo trudne, ponieważ nie można obsadzić kogoś, kto przeszedł tak wiele. chirurgia plastyczna w filmie, którego akcja rozgrywa się przed 1975 rokiem. Naprawdę trzymam kciuki za tych wykonawców, mężczyzn, kobiety i młodych ludzi, tak wielu młodych ludzi, którzy poddają się operacjom plastycznym – na przykład w wieku 18, 19 lat, co jest po prostu naturalne. I myślę, iż Adrien też ma w sobie tę udrękę. Nie wiem dokładnie, skąd to się bierze, ale jest dla mnie jasne, iż jest to osoba, która wiele przeżyła. Wycisnął mnóstwo soku z cytryny.
I myślę, iż to wszystko było dla mnie bardzo pociągające. Myślę, iż oczywiście jego dziedzictwo miało na to wpływ. Wiedziałem o jego przeszłości. Wiedziałem, iż jego matka uciekła z Węgier w 1956 r. podczas rewolucji. Wyjątkowo dobrze nadawał się do tej roli.
Jest pewien typ bogatych osób, który uwielbia kolekcjonować ludzi. Postać grana przez Guya Pearce’a, Harrison Lee Van Buren, jest szczytem kolekcjonerstwa ludzi.
Fascynują mnie mecenasi, którzy nie chcą po prostu zbierać prac. Chcą kolekcjonować artystów.
Facet naprawdę zrozumiał to natychmiast. Myślę, iż kiedy przeczytał scenariusz, w pełni zrozumiał treść. Powiedziałbym, iż film sam się wybrał, ponieważ wszyscy ludzie, którzy pozostali przy projekcie, gdy ten się rozpadał i tyle razy wracali do siebie. Wszyscy mieli naprawdę mocny punkt odniesienia, jeżeli chodzi o to, o co w tym wszystkim chodziło.
To po prostu taka konkretna osoba. Widzę je wszędzie.
Absolutnie tak. Słuchaj, myślę, iż ta sekwencja w Carrarze i kiedy tak naprawdę zaczyna wciągać, rzeczywistość staje się płynna i po dwóch i pół godzinach osiąga status greckiego mitu. To, co było dla mnie tak ważne w przypadku Carrary, to fakt, iż marmur z Carrary jest materiałem, którego nie należy posiadać, a mimo to zdobi nasze kuchnie i łazienki. Ale materiał – zniknie za 500 lat. Tych gór nie będzie. I to jest niesamowicie niepokojące, bo są teraz oczywiście jak ser szwajcarski i ciągle dochodzi do osunięć skał.
Nie jest już tak niebezpiecznie jak 70 lat temu, kiedy ludzie dosłownie odcinali sobie ręce każdego dnia, ale przez cały czas jest dość niebezpiecznie. Znajdują się tam lądowiska dla helikopterów, które służą dwóm celom. Pierwszym celem jest przenoszenie osób, które odniosły ciężkie obrażenia. Drugim powodem jest to, iż wielu kupujących lubi przylecieć i wybrać płytę do swojego domu, rzeźbę lub cokolwiek innego.
Adriena Brody’ego i Guya Pearce’aA24
To sprawa VIP-ów, która moim zdaniem jest całkowicie zabawna i niepokojąca. A dla mnie jest to motyw tego, czego nie można i nie należy posiadać. Alegorie wizualne były w tym miejscu bardzo bogate.
Przez cały pierwszy akt zanurzamy się w tych wszystkich romantycznych, historycznych wyobrażeniach o Pensylwanii. Dlaczego cała historia musiała wydarzyć się właśnie tam? Co było dla ciebie ważne w Pensylwanii?
W 1935 roku, kiedy naziści zamknęli Bauhaus w Dessau, Walterowi Gropiusowi udało się pozyskać wielu profesorów, protegowanych, artystów i projektantów stacjonujących głównie na uniwersytetach na północnym wschodzie. Nie bez powodu tak wielu wielkich ludzi znalazło się w tej części kraju. Właśnie dlatego, ale dla mnie – szczególnie ze względu na Paula Rudolpha i Louisa Kahna – ważne było, aby akcja filmu rozgrywała się w miejscu bardzo, bardzo bogatym architektonicznie.
Chcę poznać atrakcyjnego nieznajomego
I tak naprawdę tylko podczas pracy nad filmem dowiedziałem się tak wiele o historii Pensylwanii. I właśnie to jest interesujące w kręceniu filmu: ważne jest, abyś wiedział wystarczająco dużo, aby nakręcić film na dany temat, ale także powinna być przestrzeń, w której możesz coś odkryć, ponieważ będziesz pracować nad tym tematem przez tyle lat, iż trzeba go zbadać. Chcę odkryć coś razem z publicznością. Nie interesuje mnie mówienie publiczności ani nauczanie publiczności.
Jak jako reżyser starasz się budować zaufanie widzów, aby utrzymać zaangażowanie przez cały czas trwania spektaklu – w przerwach i tak dalej?
Po prostu myślę, iż jest to intuicyjne. Oglądam dobre rzeczy. Oglądam złe rzeczy. Oglądam wszystko. A kino jest w tym momencie językiem, w którym czuję się całkiem nieźle. W tym momencie czuję się całkiem płynnie. I myślę, iż staje się to drugą naturą. Ciągle powtarzam o tym filmie, iż jest długi, ale nie jest to kino trwające. Jest mnóstwo niezwykłego kina trwającego. Uwielbiam twórczość Lissandry Alonso, Beli Tarra czy Miklósa Jancsó, który był także ojcem mojego redaktora, Davida Jancsó. Ale w przypadku tego filmu nie było to częścią jego charakteru, zamierzeń, projektu ani artykułu redakcyjnego.
Jest to interesujące, ponieważ – i myślę, iż dla niektórych widzów może to czasami być bardzo frustrujące, ponieważ celowo pomijam wiele rzeczy, które w moim odczuciu są jak pierwsze 30 minut większości filmów, to po prostu zbyt dużo ekspozycji. Po prostu opowiadają o przeszłości tych postaci i tym, przez co dokładnie przeszli. I po prostu nie sądzę, iż to jest zbyt interesujące. Chcę poznać atrakcyjnego nieznajomego.
I chcę je poznać w trakcie filmu. Nie chcę oglądać filmu, w którym przez pierwsze pięć do dziesięciu minut wiesz dokładnie, jak się zakończy. I to prawie wszystko.
Ekstazie zawsze towarzyszy agonia i odwrotnie
To bardzo, bardzo rzadkie. Interesujące dla mnie było to podważenie klasycznej struktury. Pomyślałem: „To naturalne miejsce na zakończenie filmu retrospektywą twórczości tej postaci”. Ale to, co jest bardzo niezwykłe, poza faktem, iż formalnie jest to dość niezwykłe – duża część materiału została nakręcona w DigiBeta, a przeskok z 1959 do 1980 to duża zmiana – jest to, iż postać Adriena nie otrzymuje głosu w tej sekwencji. Jest fizycznie obecny przy swoich osiągnięciach, ale być może nie jest obecny mentalnie przy swoich osiągnięciach. Jego żona nie żyje. Jest tam świetny cytat i jest to jeden z pisarzy południowego gotyku. Nie wiem, czy to Flannery O’Connor, Faulkner czy Cormac McCarthy. To jeden z nich. Ale jest świetny cytat, który brzmi: „Duch człowieka wyczerpuje się u szczytu swoich osiągnięć. Jego południe zwiastuje nadejście północy.
[Ed note: It’s Cormac McCarthy and the exact quote is “His spirit is exhausted at the peak of its achievement. His meridian is at once his darkening and the evening of his day.”]
I myślę, iż to bardzo prawdziwe. To interesująca rzecz, gdy te chwile, które dla publiczności lub każdego, kto patrzy z zewnątrz, wydawały się chwilami chwały. Na ogół jesteś zbyt wyczerpany duchowo, aby naprawdę to w jakiś sposób docenić. I było dla mnie ważne, aby zrobić coś, co byłoby, tak, absolutnie klasyczne w kategoriach A, B i C, ale jakość i ton były prawdziwą melancholią. A pod koniec filmu dużo się dzieje. Ekstazie zawsze towarzyszy agonia i odwrotnie. I ważne jest, aby filmy to reprezentowały.
Kamieniołom marmuru Carrara we Włoszech.A24
I ostatnią rzeczą, którą chciałbym powiedzieć, jest to, iż zawsze niepokoił mnie sposób, w jaki w kinie przedstawia się ocalałych, a mianowicie to, iż często wykazują altruizm. Są jak święci. Mój problem polega na tym, iż sugeruje to, iż możemy wczuć się w kogoś tylko wtedy, gdy jest doskonały. A dla postaci Adriena ważne było dla mnie, aby była to historia miłosna. Bardzo mocno kocha swoją żonę, ale ma też błądzące oko. To w dużej mierze człowiek połowy stulecia. Jest flirciarzem. Jednak obie te rzeczy mogą być prawdą. Potrafimy mu współczuć, choćby jeżeli zachowuje się źle.
Wysokie koszty produkcji bardzo obciążają László i całą jego rodzinę. Czy wiedziałeś, iż na koniec – kiedy dotarliśmy do epilogu – iż będzie warto?
Nie wiem, czy jest to dla niego tego warte. Nie wiem. Myślę, iż to coś, co jest nieco dwuznaczne w zakończeniu filmu, polega na tym, iż kiedy rozmawiasz z większością ludzi u kresu ich życia, zwykle mówią: „Zabierz mi to, spędzaj więcej czasu ze swoimi dziećmi”.