Resident Evil wraca na ekrany. Film będzie „inny niż wszystkie”

news.5v.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Nowy film Resident Evil będzie zupełnie inny niż wszystkie poprzednie adaptacje. Reżyser zapowiada surowy, zbudowany na atmosferze grozy horror — taki, jakiego od lat domagali się fani gier.

W skrócie:

  • Zach Cregger, twórca filmu Barbarzyńca, reżyseruje nowy film Resident Evil. Premiera zaplanowana jest na 18 września 2026 roku.
  • Produkcja ma być wierna duchowi gier i kłaść nacisk na atmosferę przetrwania oraz grozy. Film ma śledzić losy jednej postaci, która z każdą minutą schodzi głębiej do piekła.
  • Możliwe, iż w głównej roli wystąpi Austin Abrams, aktor znany z serialu Euforia. Produkcją zajmuje się Constantin Film i PlayStation Productions.

Resident Evil powraca w nowej formie

Zach Cregger, reżyser świetnie przyjętego Barbarzyńcy (2022), pracuje nad nową adaptacją filmową Resident Evil. Produkcja powstaje przy współudziale Sony Pictures, PlayStation Productions i Constantin Film. Reżyser zapowiada coś, czego jeszcze nie było w historii tej serii na dużym ekranie.

W każdej grze Resident Evil jest taki moment, gdy zdrowie masz na granicy zera, nie ma jak się cofnąć i musisz iść dalej, choć wiesz, iż czeka tam coś strasznego” – powiedział Cregger podczas prezentacji Sony na CinemaConie. To właśnie na tej atmosferze ma się opierać jego film.

Horror, nie kino akcji

W odróżnieniu od dotychczasowych ekranizacji, które z czasem odpłynęły w stronę widowiskowej akcji (szczególnie te z Millą Jovovich), nowe Resident Evil ma być czystym horrorem. Cregger podkreśla, iż jego film będzie skupiony na jednej postaci, prowadzonej od punktu A do punktu B – coraz głębiej i głębiej w piekielną rzeczywistość.

Hollywood Reporter informuje, iż reżyser planuje zbudować narrację na zasadach thrillera survivalowego z elementami izolacji i strachu, co zbliża go do korzeni pierwszych gier Capcomu. W filmie ma się znaleźć także sporo inspiracji klasyką survival horroru.

Kto zagra główną rolę?

Na razie nie wiadomo, kto wcieli się w główną postać. Ale z przecieków wynika, iż rozważany jest Austin Abrams, znany z serialu Euforia. Aktor wcześniej współpracował z Creggerem przy horrorze Weapons, który ma zadebiutować jeszcze w tym roku. To może oznaczać, iż panowie ponownie połączą siły – tym razem w mroczniejszym, bardziej klaustrofobicznym projekcie.

Film znajduje się w tej chwili w fazie preprodukcji. Ale studio potwierdziło już oficjalną datę premiery: 18 września 2026. Zdjęcia powinny ruszyć jeszcze w tym roku.

Czy tym razem się uda?

Nie będzie łatwo. Poprzednie ekranizacje Resident Evil były różnie przyjmowane. Na przykład Netflixowa próba z 2022 roku okazała się wizerunkową katastrofą i gwałtownie została skasowana. W międzyczasie Capcom odświeżył markę w grach i przywrócił jej dawny blask. Właśnie dlatego oczekiwania wobec nowego filmu są ogromne.

Cregger wydaje się jednak wiedzieć, co robi. Jego Barbarzyńca był nieprzewidywalny, oryginalny i mroczny – a do tego odniósł sukces komercyjny i artystyczny. jeżeli uda mu się przenieść klimat klasycznego Resident Evil na ekran, możemy w końcu dostać adaptację z prawdziwego zdarzenia. Taką, na jaką czekaliśmy od dwóch dekad.

Czy wiesz, że…

Pierwszy film Resident Evil trafił do kin w 2002 roku i był luźno inspirowany grami Capcomu – tak luźno, iż postacie takie jak Leon czy Jill pojawiły się dopiero w późniejszych częściach. W sumie powstało siedem pełnometrażowych filmów z Millą Jovovich. Co prawda, osiągnęły finansowy sukces, ale żaden nie zachwycił fanów gier.

Idź do oryginalnego materiału