Relacja z Kowbojwskiego Miasteczka

gazeta-lubon.pl 6 godzin temu

„Wild Wild West”

Tym razem, na początku czerwca, podziwiać mogliśmy wspaniały Wrocławski Tor Wyścigów Konnych – Partynice. Tam też stanęła drewniana scenografia budynków z lubońskiego kowbojskiego miasteczka, którą podziwiać mogli odwiedzający.

Wrocław to duże, europejskie miasto, nazywane polską Wenecją ze względu na liczne mosty i rzeki. Jest trzecim pod względem liczby mieszkańców miastem w Polsce, które swoją ofertą kulturalną i bogatą historią (uwidaczniającą się w zabytkowych budynkach i dzielnicach, takich jak Dzielnica Czterech Świątyń) przyciąga setki turystów. Miasto charakteryzuje się dużą intensywnością zabudowy i ludnością zatrudnioną w przemyśle lub w usługach, prowadzącą miejski styl życia. Co interesującego można zobaczyć we Wrocławiu? Jest wiele takich miejsc, a na szczególną uwagę zasługuje chociażby Wrocławski Tor Wyścigów Konnych – Partynice.

Tradycja rozgrywania gonitw konnych we Wrocławiu sięga średniowiecza, ale pierwszy tor wyścigów konnych powstał tu w 1833 roku. W 1905 roku Śląski Związek Hodowców Koni i Wyścigów Konnych kupił 70 ha ziemi na Partynicach pod budowę nowego toru. Otwarcie toru wyścigowego nastąpiło tutaj w 1907 r. i zbiegło się z jubileuszem 75-lecia Śląskiego Związku Hodowców Koni i Wyścigów Konnych. w tej chwili to właśnie w tym miejscu, pod czujnym okiem profesjonalnych instruktorów, ćwiczyć można jazdę konną czy obserwować jeźdźców podczas treningów. Atrakcją dla turystów mogą być także zwiedzanie tutejszej stajni czy możliwość obstawiania wyników konnych gonitw. To również niesamowite miejsce na wypoczynek, letnie spacery, wyprawy rowerowe. Dodatkowym atutem dla odwiedzających jest też wielkość tutejszych punktów gastronomicznych.

Właśnie tu, 7 czerwca br., odbyła się westernowa impreza pod hasłem „Wild Wild West”, na którą dostarczyliśmy drewnianą scenografię budynków z lubońskiego kowbojskiego miasteczka. Dzięki czemu odwiedzający to miejsce mogli poczuć się jak na Dzikim Zachodzie. To co robimy, to po części nasza pasja. W Partynicach oprócz nas pojawili się także inni kowboje, tancerze country oraz grający na żywo muzykę country zespół muzyczny. Nasza scenografia jak dotąd cieszy się dużym powodzeniem na imprezach i piknikach westernowo-countrowych. Z czego bardzo się cieszymy!

Dni pełne fantastyki – Kowboj „Laki” na Festiwalu Fantastyki Pyrkon.

Przez trzy dni Poznań był centrum fantastyki. Międzynarodowe Targi Poznańskie w dniach od 13 do 15 czerwca br. ponownie stały się areną dla cosplayerów, licznie przybyłych z całej Europy na Festiwal Fantastyki Pyrkon, który tworzą przede wszystkim ludzie – fani fantastyki, twórcy, prelegenci, wystawcy. To jedyne tego rodzaju wydarzenie w Polsce, przyciągające rzesze fanów z całego kraju. Fantastyczne miejsce spotkań dla wszystkich fascynatów science fiction, ludzi z pasją chcących nawiązać nowe znajomości. W tym roku festiwal oferował bogaty program atrakcji. Na miejscu na gości czekało kilkadziesiąt sal, w których odbywały się spotkania z twórcami, warsztaty, wykłady, wystawy, konkursy i pokazy cosplay. Przestrzenie wypełniono książkami, komiksami, odzieżą i gadżetami, czyli tym, co kochają geeki. Uwagę przyciągały niesamowite kostiumy, które wybrali w tym roku uczestnicy tego wyjątkowego wydarzenia. Była to wyśmienita okazja ku temu, by zanurzyć się w świecie literatury i marzeń.

Nasz przyjaciel Paweł Otto od lat młodzieńczych interesował się wszystkim tym, co jest związane z fantastyką. To człowiek z poczuciem humoru, pełen radości, pozytywnie nastawiony do życia, mający swoje marzenia, które jego zdaniem powinien mieć każdy. Kiedy kilka lat temu odwiedził nasze lubońskie kowbojskie miasteczko, pozostał w nim aż do teraz. Zaciekawiła go historia Dzikiego Zachodu. Zainteresował się wojną secesyjną, Pony Expressem, muzyką country. Wstąpił choćby do grupy taneczno-westernowej Dallas Country Luboń. W naszym gronie zwracamy się do niego „Laki” i porównujemy go do wesołego kowboja Lucky Luke`a. Być może właśnie dlatego Paweł udał się na festiwal Pyrkon przebrany za tę postać. Było to dla niego wydarzenie, na które czekał cały rok. Tam przeniósł się w świat bajek i fantazji, gdzie nie ma rzeczy niemożliwych.

Z pozdrowieniami, na kowbojskim szlaku

Zbigniew Henciel

Kowboj „Laki” (z lewej) podczas Festiwalu Fantastyki Pyrkon fot. Zb. Pawła Otto
Idź do oryginalnego materiału