Relacja z koncertu Kasi Kowalskiej – finał Jarmarku Kaszubskiego w Kartuzach

strefamusicart.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: IMG_3131


W minioną niedzielę odbyło się zakończenie Jarmarku Kaszubskiego, które było prawdziwym muzycznym świętem, gdyż na scenie wystąpiła jedna z największych gwiazd polskiej muzyki pop-rock Kasia Kowalska.

Kasia to charyzmatyczna wokalistka, autorka tekstów i kompozytorka, obecna na polskiej scenie muzycznej od ponad 30 lat. Jej twórczość, pełna emocji i szczerości, łączy rockową energię z liryczną wrażliwością, a takie utwory jak „Antidotum”, „Spowiedź” czy „Pieprz i sól” od dawna zapisały się w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Kowalska współpracowała m.in. z Grzegorzem Ciechowskim, Mietkiem Jureckim i Edytą Bartosiewicz, a także wystąpiła jako support przed samym Bobem Dylanem podczas jego trasy w Polsce.

17 sierpnia o godzinie 19:00 na scenie w Kartuzach zabrzmiały największe przeboje artystki. Dopisała również publiczność, która licznie przybyła, by wspólnie zaśpiewać jej największe hity. Choć koncert był darmowy, a publika bardzo zróżnicowana wiekowo, obawy, iż atmosfera może być nieco sztywna, gwałtownie się rozwiały. Kasia od pierwszych chwil potrafiła rozruszać i rozśpiewać wszystkich obecnych. Na widowni obecne były zarówno młodsze, jak i starsze pokolenia, ale łączyło je jedno – wszyscy znali i kochali piosenki Kasi.

Koncert rozpoczął się spokojnie, od nastrojowego utworu „Teraz kiedy czuję”. Piosenki pełnej melancholii, która doskonale wprowadziła słuchaczy w klimat wieczoru. Następnie przyszedł czas na jedne z najbardziej znanych utworów wokalistki „Antidotum” i „Pieprz i sól”. Publiczność śpiewała je razem z artystką niemal słowo w słowo, tworząc niezwykłą energię.

W kolejnych minutach usłyszeliśmy: „Jak rzecz”, „Co może przynieść nowy dzień”, „Nobody” i „Aya”. Tuż potem Kasia sięgnęła po „Spowiedź”. Niezwykle poruszający utwór z albumu „Antepenultimate” wydanego w 2008 roku. W dalszej części koncertu artystka zaskoczyła publiczność coverami. Najpierw wykonała „Tak, tak… to ja” Obywatela G.C., a następnie kultowy utwór „Proud Mary” zespołu Creedence Clearwater Revival. Obie interpretacje zostały przyjęte gromkimi brawami. Po tych muzycznych podróżach Kasia wróciła do swojego repertuaru i zaśpiewała „Maskaradę”, „Domek z kart” oraz „Coś optymistycznego”. Choć wydawało się, iż koncert dobiega końca, publiczność nie pozwoliła artystce zejść ze sceny tak szybko. Oklaski i okrzyki „Kasia” sprawiły, iż Kasia wraz z zespołem wróciła na bis. Usłyszeliśmy wzruszające „Prowadź mnie”. Jest to jeden z najbardziej znanych i cenionych utworów wokalistki. Pochodzi on z albumu „Peleryna” wydanego w 1998 roku. Utwór utrzymany jest w klimacie melancholijnego rocka, z charakterystycznym dla Kasi Kowalskiej połączeniem emocjonalnego wokalu i szczerych, pełnych refleksji słów. Na finał koncertu Kasia wraz z zespołem sięgnęła po żywiołowe „Bella ciao”. Muzycy pojawili się na scenie w sombrerach. Wywołało to uśmiech na twarzach publiczności, która dołączyła śpiewając i tańcząc razem z artystką. Tworząc cudowną atmosferę.

Ten koncert był czymś wyjątkowym. Niepowtarzalną muzyczną podróżą przez trzy dekady twórczości Kasi Kowalskiej. Wokalistka wraz z zespołem dała znakomity występ. Kasia tańczyła, śpiewała i zarażała pozytywną energią wszystkich zgromadzonych, a między utworami wplatała krótkie opowieści i zapowiedzi, które budowały więź z publicznością. Było to niezwykle przyjemnie spędzone półtorej godziny. Czas pełen muzyki, nostalgii i emocji, które na długo pozostaną w pamięci.

Lara

Idź do oryginalnego materiału