Recenzja Płyty- Helloween Giants&Monsters 2025 Reiging Phoenix

strefamusicart.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Helloween Giants&Monsters 2025


Nie ukrywam,że darzę zespoły z lat 80 swoistym szacunkiem i sentymentem. Nieważne, czy to Pop z tamtego okresu,czy Heavy metal. Słucham z uwagą i zaciekawieniem. Z tego powodu,gdy dostałem do recenzji, najnowszy album formacji Helloween pt: „Giants & Monsters” ,ucieszyłem się,gdyż poprzedni album z 2021r. bardzo przypadł mi do gustu.

Okładka płyty jest typowa dla tego zespołu. Przedstawia ona Giganta walczącego z potworem trzymającego Dynię – maskotkę zespołu. Każda okładka ich płyt, zachęcała do odsłuchu i tak jest, również w tym przypadku.

Zaczyna się spokojnie,wręcz balladowo bym powiedział. Później kompozycja nabiera tempa, ubogacając się o przebojowy refren, przeplatany spokojniejszym fragmentami. interesująca rzecz, szczególnie zwracając uwagę na partie gitarowe i wokal, który pomimo lat nie zardzewiał i wciąż może się podobać. Fantastycznie robi się też w momencie, gdy tempo zwalnia pozwalając nam na chwilę wytchnienia.

„Alittle is a little too much” to chyba mój ulubiony utwór na tej płycie. Niesamowicie nośny i przebojowy utwór. Może się komuś tu narażę, ale najbardziej w tym utworze podoba mi się – poza refrenem – użycie klawiszy. Ubarwiają one utwór i dodają mu poczucia wyrwania tego utworu wprost z lat 80.

„This is Tokyo” to kolejny song, który zaskoczył mnie świeżą energią w brzmieniu. Panowie pomimo wieku, przez cały czas grają nośnie, z dużą ilością powietrza. Sprawia to, iż świetnie bawimy się słuchając tego kawałka. Refren na koncertach będzie murowanym hitem.

”Savior of the world ” zakoczył mnie energetycznym wokalem ,energiczną gallopadą gitar i gdy go słucham to przypomina mi się stare, dobre Keepers of the Seven keys.

Pomimo tego, iż to solidna płyta to nie ustrzegła się ona wad. Po pierwsze: brzmienie miejscami jest zbyt plastikowe, co na dłuższą metę może nieco męczyć, po drugie śpiew Kai Hanssena przypominający growl w utworze „Hand of good”, totalnie mi nie podchodzi i nie pasuje do klimatu płyty, ale to oczywiście moje zdanie. Szkoda, bo to wspaniały utwór, a tu moim zdaniem popsuło go to trochę.

Helloween nagrało płytę, której się po nich spodziewałem. Bezpieczną ,nawiązującą do lat 80, nie odkrywającą koła na nowo. Czy polecam? To zależy od słuchaczy. jeżeli szukacie maszyny czasu do lat 80, to śmiało słuchajcie i kupujcie. Nie zawiedziecie się bo to co słyszeliśmy już w ich wykonaniu ,chociażby na poprzednim albumie, cały czas zagrane solidnie,z energrią i klimatem. jeżeli jednak szukacie w ich muzyce innowacji,bądź zmian ,to niestety będziecie rozczarowani. Dla mnie to taka solidna podróż do lat 80. Co z tego ,że byliśmy tam już mnóstwo razy? Zawsze warto się wybrać, szczególnie gdy tęsknicie ,jak ja.

4/5

Dominik Szwarc

Polecamy też nasz wywiad z Gitarzystą : Saschą Gerstnerem (gitarzystą Helloween)

Rozmowa z Saschą Gerstnerem (gitarzystą Helloween)

Idź do oryginalnego materiału