[Recenzja] Oranssi Pazuzu - "Muuntautuja" (2024)

pablosreviews.blogspot.com 1 tydzień temu


Ale się porobiło. Druga pod rząd recenzja płyty metalowej? Takiej sytuacji nie było tu od dobrych paru lat. Jednak podobnie jak "Absolute Elsewhere" Blood Incantation w swoich inspiracjach daleko wykracza poza granie metalowe, tak i najnowsze dzieło Oranssi Pazuzu nie jest albumem, który wpisywałby się ściśle w ten styl. Choć akurat w przypadku Finów dokładnie tego należało się spodziewać. Począwszy od debiutanckiego "Muukalainen puhuu" sprzed lat piętnastu grupa łączy black metal z psychodelią, nie stroniąc też od brzmień elektronicznych. I z płyty na płytę wydaje się robić to coraz ciekawiej.

Pozostając jeszcze przy porównaniach z "Absolute Elsewhere", w recenzji tamtej płyty trochę narzekałem, iż brakuje na niej jakiejś większej syntezy gatunków - iż muzycy albo łoją po death-metalowemu, albo całkiem zanurzają się w estetykę sewentisowego prog-rocka lub prog-elektroniki. Wspominam o tym dlatego, iż na "Muuntautuja" taki problem w zasadzie nie istnieje. Tu wszystko jest w pełni zintegrowane, homogeniczne. Posłuchajcie takiego "Bioalkemistilyrics", "Voitelu" i "Valotus", które przez (prawie) cały czas pozostają black metalem, ale też przez całą długość mają psychodeliczną transowość oraz nieco odrealnione brzmienie. Zresztą gdyby ktoś chciał się tu dosłyszeć wpływów krautrocka, post-punku, industrialu, noise rocka czy shoegaze'u, to też je tu znajdzie.

Czytaj też: [Recenzja] Blood Incantation - "Absolute Elsewhere" (2024)

Ok, w innych utworach te proporcje pomiędzy elementami metalowymi i niemetalowymi nie są już tak wywarzone, ale przesuwają się na niekorzyść tych pierwszych. W dwóch nagraniach nie ma ich choćby wcale, przy czym jednak "." to niespełna minutowa miniatura w klimatach dark ambientu. Za to finałowy instrumental "Vierivä usva" jest już pełnowartościowym utworem, łączącym wpływy space rocka, progresywnej elektroniki, ambientu oraz post-industrialu. Dzięki swojej ponurej, niepokojącej atmosferze bardzo dobrze wtapia się w cały album.

Pozostałe nagrania przeplatają natomiast ten psychodeliczno-blackmetalowy czad z bardziej klimatycznym, ale wciąż złowieszczym graniem. Tytułowa "Muuntautuja" buduje świetną atmosferę przy pomocy wypuklonego w miksie, krautowego rytmu, elektronicznych szmerów oraz przetworzonego wokoderem głosu, a dopiero w drugiej połowie następuje zaostrzenie, przy czym ciężkim gitarom i skrzekliwemu wokalowi wciąż towarzyszą różne intrygujące, niemetalowe dźwięki. Na podobnej zasadzie zbudowano też "Hautatuuli": wysunięty do przodu, transowy rytm z dosadnym ostinatem basu, elektroniczne dodatki i szeptana partia wokalna, a w środku blackowe zaostrzenie z dodającymi symfonicznego rozmachu klawiszami. pozostało najbardziej rozbudowany "Ikikäärme", z fragmentami ocierającymi się o post-rocka lub trip-hop, ale też o wszystkie wspomniane wcześniej style. A najlepsze, iż udaje się przy tym eklektyźmie zachować wewnętrzną spójność, a także zbudować odpowiedni nastrój i napięcie.

Czytaj też: [Recenzja] Alcest - "Les chants de l’aurore" (2024)

"Muuntautuja" z pewnością nie jest albumem dla metalowych ortodoksów, a choćby miłośnicy wczesnych płyt Oranssi Pazuzu mogą uznać go za zbyt radykalny. Nie jest to jednak jakiś zaskakujący zwrot stylistyczny - w muzyce fińskiego zespołu zawsze były obecne te niemetalowe wpływy i brzmienia, odgrywające w niej coraz większą rolę, ale była to stopniowa, płynna ewolucja. Jednocześnie ten metal, w dość ekstremalnej odmianie, wciąż pełni tu istotną rolę, co z kolei podnosi próg wejścia dla osób stroniących od takiego grania. Wszyscy pozostali słuchacze - zwłaszcza ci otwarci na fuzję różnych gatunków, niezamykający się w swojej strefie komfortu - z pewnością najnowszy album Finów docenią.

Ocena: 8/10

Nominacja do płyt roku 2024



Oranssi Pazuzu - "Muuntautuja" (2024)

1. Bioalkemisti; 2. Muuntautuja; 3. Voitelu; 4. Hautatuuli; 5. •; 6. Valotus; 7. Ikikäärme; 8. Vierivä usva

Skład: Evill - wokal, pianino, efekty; Ikon - gitara, syntezator, sampler; Jun-His - gitara, dodatkowy wokal; Ontto - gitara basowa, syntezator; Korjak - perkusja
Producent: Oranssi Pazuzu


Idź do oryginalnego materiału