Recenzja Joker: Folie à Deux: Kontynuacja Phillipsa ledwo mieści melodię

cyberfeed.pl 3 tygodni temu


Pomimo braku Batmana, zmęczenia publiczności filmami komiksowymi i historią, która często wydawała się przesadzona naśladownictwo twórczości Martina ScorseseTodda Phillipsa, 2019 Żartowniś był certyfikowanym hitem, którego sukces kasowy (I dwa Oscary) prawie zapewniono, iż będzie kontynuacja. Folie à Deux, Nowy musical Phillipsa Żartowniś kontynuacja, wydaje się, iż dokładnie wie, jak gotowi byli ludzie uwierzyć w fantazję o ciemnej mocy z pierwszego filmu. Folie à Deux pamięta sposób, w jaki mogli widzieć widzowie teatru ŻartowniśArthur Fleck jako zniechęcona ofiara systemu doprowadzonego do morderstwa przez głęboko rozbite społeczeństwo.

Ale zamiast próbować znaleźć więcej sensu w szaleństwie JokeraFolie à Deux ożywia metaforyczny dom i pozwala spojrzeć znacznie bardziej krytycznie na jego głównego antyzłoczyńcę i kulturę kultu bohaterów. To wystarczająco solidny materiał, który mógłby posłużyć za ciekawą serię komiksową. Ale jako film Folie à Deux to dziwaczny bałagan, w którym ledwo udaje się wyrazić garść dobrych pomysłów.

Joker: Folie à Deux kontynuuje historię nieudanego komika Arthura Flecka (Joaquin Phoenix), najbardziej niesławnego więźnia Arkham Asylum w Gotham City. Po dwóch latach spędzonych w zamknięciu i systematycznie maltretowanych przez oddział strażników Arkham dowodzony przez Jackie Sullivana (Brendan Gleeson), Arthur stał się pozbawioną uśmiechu, jeszcze bardziej wychudzoną skorupą dawnego siebie. Chociaż ludzie w końcu chcą słuchać, jak Arthur opowiada dowcipy, ciężko mu przełamać wiedzę, wiedząc, iż prokurator okręgowy Harvey Dent (Harry Lawtey) będzie nalegał na karę śmierci podczas nadchodzącego procesu. Ale choć Arthur mógłby chcieć rozmyślać o swoim losie w cichej samotności, sława Jokera uniemożliwia mu zaznanie chwili spokoju.

Po Żartowniś i przedstawienie Artura jako morderczego bohatera ludowegoFolie à Deux mam wrażenie, iż Phillips cofa się i przedstawia go jako człowieka zmagającego się z tym, co tak naprawdę oznacza zrodzenie rozwijającego się ruchu zbudowanego na ideach, które niekoniecznie ucieleśnia. Wszyscy widzieli Arthura w makijażu klauna, jak kręcił wieczornego talk-show w ogólnokrajowej telewizji – najważniejszy moment Żartowniś sprytnie opowiedziane w Folie à Deuxotwierający animowany film krótkometrażowy „Me and My Shadow”.

Dla wielu osób ten strzał ugruntował pozycję Jokera jako koncepcji, która przemówiła do ich frustracji związanych z tymi samymi systemami, które zawiodły Arthura. Prawnicy Arthura, Maryanne Stewart (Catherine Keener), udającej Jokera odrębną tożsamość wydaje się, iż jest to jeden z niewielu sposobów na wygranie sprawy. Ale Folie à Deux wykorzystuje katatoniczną depresję Arthura, aby podkreślić, jaka naprawdę była jego droga do sławy: szał zabijania, w wyniku którego trafił do więzienia i był na dobrej drodze do egzekucji przez państwo.

Chociaż historie o Gotham są zawsze przygotowane na dziwaczne zwroty akcji, jest w nich coś rzeczowego. Folie à Deux prawdopodobnie będzie to rozczarowanie dla fanów oczekujących teatralnej bomby. Film jest w dużej mierze dramatem sądowym o oskarżonym, który wydaje się być gotowy na przegranie procesu, który wydaje się być skierowany przeciwko niemu. Można jednak wyczuć, iż Phillips próbuje wszystko poskładać w całość i powiązać Folie à Deuxluźne wątki o sławie jako potwornym zjawisku, przedstawiając swoją wersję Harleen „Lee” Quinzel (Lady Gaga).

Po latach prób DC wypuszczenia marki Harley Quinn poza jej korzenie jako dziewczyny Jokera, Folie à Deux przywraca ją do większości podstaw. Tutaj jest po prostu kolejną więźniarką w Arkham, a nie psychiatrą pracującym dla miasta, ale wciąż wnosi kolory i – co ważniejsze – muzykę w życie Arthura. Na pierwszy rzut oka obsadzenie Lady Gagi do śpiewania hollywoodzkich standardów w roli jednej z najbardziej kultowych i wywrotowych postaci, jakie DC kiedykolwiek wykształciło, było znakomitą decyzją. Ale Lee z Gagi jest w dużej mierze zepchnięty na peryferie Folie à Deuxhistorię w sposób, który sprawia wrażenie, jakby Phillips tak naprawdę nie wiedział, co z nią zrobić poza pozwoleniem jej przyćmić Jokera Phoenixa w wielu sekwencjach muzycznych fantasy.

Są rzeczy, w których działa to cudownie Folie à Deux’przedstawia Harleya i Jokera jako parę, podobnie jak liczne aluzje do sposobu, w jaki jej gwiazda często przyćmiewała jego gwiazdę w wielkim planie własności intelektualnej DC Comics. Podczas ich ucieczek od rzeczywistości – z których jedna jest stylizowana na rodzaj godziny rozrywek – obawa Arthura, iż ​​Lee może być bardziej zakochany w pomyśle o Jokerze niż w nim, objawia się jako kradzież show przy aplauzie fanów. Pomagają fantazje klaunów Folie à Deux lepiej ilustrują niepewność Arthura, ale także jego nadzieję, iż Lee może być pierwszą osobą, która go naprawdę zrozumie. Ale film tak mało czasu poświęca Lee na budowanie konkretnej obecności, iż nigdy nie można uzyskać solidnego poczucia tego, co ona zyskuje z ich związku.

Jeśli Folie à DeuxNumery muzyczne były naprawdę przyjemne, co może nie stanowić większego problemu, ale w większości brakuje im fantazji i poczucia zabawy, iż trudno jest kiedykolwiek dać się w nich ponieść. One również kończą się niemal tak szybko, jak się zaczęły. Następnie film przenosi cię z powrotem do ponurej rzeczywistości Arthura, z której wydaje się, iż nigdy nie ma realnej drogi ucieczki.

Jeśli Żartowniś była wtedy czarną komedią Folie à Deux to jego ponury, tragiczny bliźniak z grymasem na twarzy. To kwaśna nuta aby ta franczyza się skończyła ale świetne przypomnienie, iż w końcu wszyscy komicy bombardują.



Source link

Idź do oryginalnego materiału