Recenzja Deadpoola i Wolverine’a: desperackie zwycięstwo

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


Chociaż wszyscy sobie z tego żartowaliśmy Stary film 20th Century Fox X Men filmy dla wątpliwych peruk i przeciętnych historii, które stały się regułami, a nie wyjątkami, franczyza odegrała znaczącą rolę w zdefiniowaniu współczesnego gatunku filmów komiksowych. Bez aktorskich, ubranych w skórę mutantów z lat 90. i ich sukcesu kasowego, Marvel Studios mogłoby nie istnieć w formie, jaką znamy je dzisiaj. I przez lata ironią w MCU jako projekcie było to, jak skomplikowane kwestie praw uniemożliwiło Disneyowi wykorzystanie niektórych z najbardziej rozpoznawalnych marek Marvela.

Dostęp do X-Menów nie gwarantował, iż wiele z pelerynek z logo Marvela, które Fox wydał na początku XXI wieku, było szczególnie dobrych. Ale studio mogło zaryzykować Deadpool I Logan, dwa filmy, których świeżość, przynajmniej częściowo, wynikała z faktu, iż powstały poza Maszyna DisneyaPragnienie Marvela, by wprowadzić tego rodzaju nowość, jest oczywiste w filmie reżysera Shawna Levy’ego Deadpool i Wolverine — pierwszy film studia z kategorią wiekową R i główny pojazd X-Men. Ale pomimo wszystkich jego drogich usług dla fanów i chęci do żartowania z tego, jak bardzo MCU stało się nudne, Deadpool i Wolverine wygląda na to, iż dni naprawdę ekscytujących filmów Marvela mogą już być przeszłością.

Jako łamiąca czwartą ścianę postać, znająca chaotyczny sposób, w jaki trafiła na duży ekran, Wade Wilson (Ryan Reynolds) zawsze był świadomy istnienia MCU i prawnych powodów, dla których nie mógł być jego częścią. Podobnie jak Deadpool i WolverineJednakże docelowa grupa odbiorców filmu, Wade, podąża za branżowymi trendami, a wiadomość o przejęciu Foxa przez Disneya sprawiła, iż ​​zaczął inaczej myśleć o sobie, gdy film po raz pierwszy pojawił się na ekranach.

Nie chodzi o to, iż Wade jest nieszczęśliwy w swoim cichym, po-Deadpool 2 życie pracując jako sprzedawca samochodów z Peterem (Rob Delaney), mieszkając z Blind Al (Leslie Uggams). Czuje się komfortowo okazjonalnie spędzając czas z Negasonic Teenage Warhead (Brianna Hildebrand) i Colossusem (Stefan Kapičić) z X-Men, tak samo jak jest mu wygodnie po prostu przyjaźnić się ze swoją byłą narzeczoną Vanessą (Morena Baccarin). Po prostu teraz, gdy Wade wie, iż jest w grze, nie może pozbyć się wrażenia, iż ​​mógłby robić więcej ze sobą jeżeli Kevin Feige pozwolił mu zostać Avengersem jak Kapitan Ameryka i Thor.

Deadpool i Wolverine zakłada, iż ​​jesteś tak zaangażowany w MCU, iż samo wspomnienie LokiTime Variance Authority wystarczy, aby sensownie wyjaśnić skomplikowane powiązania nowego filmu z programem Disney Plus. Jednak dla bardziej przypadkowych widzów — tych, którzy oglądają tylko większe wydarzenia Marvela — powiązania te będą znacznie mniej jasne. Sposób, w jaki film pospiesznie przedstawia agenta TVA, pana Paradoxa (Matthew Macfadyen), zaledwie kilka minut po rozpoczęciu pierwszego aktu, aby wyjaśnić znaczenie Wolverine’a (Hugh Jackman) z jednego wszechświata, prawdopodobnie zamąci to, co się dzieje, zamiast wyjaśnić, jak Deadpool i Wolverine ma pasować do szerszego obrazu.

Chociaż Fox Deadpool filmy były wszystkim, tylko nie uziemione, istniała spójność, która ułatwiała zrozumienie, jak postacie dostały się z punktu A do punktu B i co motywowało je do robienia rzeczy, które robiły. Tutaj Wade spędza sporo czasu, wygadując przed kamerą, jak bardzo jest podekscytowany, iż w końcu jest w Disneylandzie, przeklinając jak nadgorliwy nastolatek, który dopiero zaczyna wulgaryzmy. Ale sama liczba żartów o fiucie i docinków na temat klap Marvela działa jak nieskuteczne odwracanie uwagi od tego, jak mało jest historii, której można się uchwycić, gdy Wade nurkuje w multiwersum w poszukiwaniu wariantu Wolverine’a, który mógłby służyć jako „istota kotwiczna”, której umierająca rzeczywistość potrzebuje, aby przetrwać.

Bardzo mało z nich Deadpool i Wolverinemałe gagi są wystarczająco zabawne, by wywołać śmiech, ale film wydaje się obiecujący dzięki metatekstowej parodii tego, jak istotną częścią X-Men stał się Wolverine w wyniku filmów Foxa. Filmy skupione na Loganie, takie jak X-Men Geneza: Wolverine I Rosomak byli częścią tego, co zamienił franczyzę w niezamierzony żart i zaskoczyło mnie to, iż Deadpool skończyło się tak dobrze. Ale jakkolwiek trafne były oceny Wade’a dotyczące potknięć Foxa, brzmią one nieco pusto, biorąc pod uwagę, jak projekt wyprodukowany przez Feige’a, biorąc pod uwagę, jak Marvel Studios zbudowało MCU z bardzo podobnym podejściem, które umieściło postacie takie jak Kapitan Ameryka i Iron Man jako jego główne elementy nośne.

Zdjęcie: Jay Maidment / Marvel Studios

Deadpool i Wolverine nie obwinia za upadek Foxa popularności Wolverine’a Jackmana. Ale to pomysł, który jest wpisany w istotę Logan ubrany na niebiesko i żółto wariant, który — jak można się domyślić — spędza większość filmu wrząc z pragnienia, by go zostawiono w spokoju. I chociaż film kończy się niespodziewanie brakiem wielkich scen akcji, daje Jackmanowi wystarczająco dużo miejsca, by emocjonalnie zademonstrować, dlaczego jego wcześniejsze występy jako Logana sprawiały wrażenie, iż rola obsadzona tak perfekcyjnie nigdy nie będzie możliwa.

Coś podobnego można powiedzieć o Reynoldsie, którego ostatnia rola Wade’a jest… irytująca, ale idealna dla tej postaci, gdy mierzy się z rzeczywistością, nie będąc dokładnie centrum grawitacyjnym swojego filmu. Ale podczas gdy Jackman (heteroseksualny facet duetu) jest dobrze przygotowany, aby zabłysnąć, gdy film porusza się między trybami komediowym i dramatycznym, te zmiany tonu często sprawiają, iż Reynolds czuje się nieco jednotorowo. To tak, jakby wszystko, co Marvel naprawdę wygodnie robi Deadpoolowi, to wskazywanie czegoś, co właśnie wydarzyło się na ekranie i mówienie, dlaczego jest to zabawne.

Podobnie rozczarowujące jest to, iż pomimo całej obecności na ekranie Emma Corrin zachowuje się jak klasyczna złoczyńczyni X-Men Cassandra Nova ze swoją odrażającą telepatią jest kolejnym przykładem marnowania przez Marvela obiecującej postaci w filmie, który najwyraźniej nie wie, co zrobić ze swoim antagonistą, poza sprawieniem, iż wydaje się kimś z o wiele ciekawszą historią do opowiedzenia.

Zdjęcie: Jay Maidment / Marvel Studios

Deadpool i Wolverine wydaje się, iż zaczyna odnajdywać się w tym, co najlepsze, gdy jego wielkie epizody zaczynają pojawiać się jako sposób filmu na oddanie hołdu wszystkim projektom Foxa, które utorowały mu drogę do ostatecznego zaistnienia. To naprawdę zabawne wyobrazić sobie los wszechświata pozostawiony Elektrze (Jennifer Garner), Laurze (Dafne Keen), Deadpoolowi i Wolverine’owi, ze wszystkich ludzi. Ale tak jak było w przypadku Doktor Strange w Multiwersum Szaleństwakażdy z nich Deadpool i WolverineGościnne występy Marvela wydają się być zaplanowane tak, aby odciągnąć widzów od zbyt długiego myślenia o kryzysie egzystencjalnym, z którego Marvel próbuje wyjść śmiechem.

Pomimo zapewnień, iż jest to długo oczekiwana kawaleria, Deadpool i Wolverine wydaje się rozumieć, iż nigdy nie będzie w stanie w pojedynkę przywrócić MCU na adekwatne tory. Ale skoro Marvel wie, iż wpakował się w coś w rodzaju skosu, studio wyraźnie liczy na nostalgię i szum medialny, aby przetrwać — podczas gdy przez cały czas znajduje bardziej zrównoważoną długoterminową ścieżkę naprzód.

Deadpool i Wolverine występują również Karan Soni, Shioli Kutsuna, Wunmi Mosaku i Lewis Tan. Film wchodzi do kin 26 lipca.



Source link

Idź do oryginalnego materiału