Lilo & Stitch, czyli uwielbiana animacja Disneya powraca w nowej, aktorskiej odsłonie. Czy warto sięgnąć po wydanie na Blu-ray?
Nowa wersja Lilo & Stitch stanowi kolejną próbę Disneya odświeżenia klasycznej animacji i przeniesienia jej do formatu aktorskiego. Tym razem opowieść o samotnej hawajskiej dziewczynce i kosmicznym niebieskim misiu koala została ubrana w realistyczne lokacje i cyfrową technologię. Efekt końcowy jest jednak ambiwalentny, film oczywiście wzrusza i bawi, ale niestety nie zawsze dorównuje magii i drapieżności oryginału.
Najmocniejszym punktem produkcji pozostaje sam Stitch. Postać stworzona w CGI zachowała swoje charakterystyczne cechy: nieprzewidywalność, psotny charakter i urok, który sprawia, iż nie sposób jej nie lubić. Animacja postaci jest dopracowana, a interakcje z bohaterami aktorskimi w dużej mierze przekonujące. Dziecięca widownia bez wątpienia pokocha go tak samo, jak ponad dwie dekady temu.
„Ohana” znaczy rodzina
Równie pozytywne wrażenie pozostawia obsada. Maia Kealoha jako Lilo oddaje dziecięcą wrażliwość i ekscentryczność bohaterki, a jej relacja z siostrą Nani wnosi autentyczne emocje. Nani, grana przez Sydney Agudong z dużym zaangażowaniem, staje się postacią bardziej złożoną. To jednak pozwala szczególnie dorosłym widzom mocniej utożsamić się z jej problemami. Fundamentalny motyw tej historii – „ohana”, czyli rodzina, która nikogo nie zostawia samego, przez cały czas jest tutaj świetnie zaprezentowany.


Bez wątpienia film odnosi duży sukces w oddawaniu emocji, niestety pojawiają się niedociągnięcia w warstwie artystycznej i fabularnej. Przede wszystkim trudno nie zauważyć, iż film często powiela sceny z animacji. Starszy widz z pewnością nie oprze się wrażeniu, iż twórcom zabrakło szczypty kreatywności. Problematyczne bywa też tempo narracji. Początkowe sceny, szczególnie w kosmosie rozwijają się zbyt szybko, przez co widzowie mają mniej czasu, by oswoić się z bohaterami i ich światem. Z kolei w momentach dramatycznych film czasami wydaje się zbyt ugrzeczniony. Twórcy niepotrzebnie zrezygnowali z ostrzejszych emocji i konfliktów.
Udany sentymentalny powrót
Ostatecznie Lilo & Stitch to film rodzinny, który dobrze odgrywa swoją rolę jako przyjemna rozrywka i sentymentalny powrót do ukochanej historii z 2002 roku. Jednak w porównaniu z oryginałem jest bezpieczniejszy, mniej kreatywny i… zbyt grzeczny. Pod względem wizualnym produkcja prezentuje Hawaje w barwnych, pocztówkowych kadrach. Jednak twórcy nie zawsze trafnie oddają głębszy wymiar kultury i codzienności tego miejsca. Choć sceneria potrafi przyciągnąć wzrok, to dla części widzów pozostanie jedynie tłem, zamiast pełnoprawnym elementem opowieści.


Materiały dodatkowe
Sceny niewykorzystane
- „Nani Cleans Up” — scena usunięta, w której Nani sprząta po jakimś wydarzeniu.
- „My Name is Nani” — kolejna scena, w której Nani ma bardziej osobisty moment z Lilo.
‘Ohana znaczy rodzina – jak powstawał film „Lilo & Stitch
- Dokument typu „making of”, trwający ponad 15 minut. Twórcy pokazują, jak klasyczna animacja została przekształcona w wersję aktorską. Zobaczymy też proces tworzenia Stitcha w CGI. Do tego zaprezentowano, jak ogólnie wyglądała praca na planie.
Od animacji do filmu
- Ponad pięciominutowy materiał, porównujący sceny z oryginalnej animacji z odpowiadającymi im momentami w wersji aktorskiej. Twórcy omawiają najważniejsze sceny i tzw. easter eggi.
Wpadki na planie
- Zabawne błędy, sytuacje zza kulis, gdy coś pójdzie nie tak, tutaj z pewnością aktorzy i ekipa filmowa pokazują ludzką stronę tej produkcji.
Sceny oczami Stitcha
- Sekcja, w której Stitch (głos Chrisa Sandersa) komentuje niektóre ze swoich ulubionych scen, jakby oglądał film razem z widzem. Niestety jak ta często bywa, materiały dodatkowe zawierają tylko polskie napisy, więc młodszy widz dużo z nich nie wyciągnie.



Informacje o wydaniu
Rok produkcji: 2025
Kraj produkcji: USA
Czas trwania filmu: 108 min.
Wersje językowe filmu: angielska, hiszpańska, czeska, polski dubbing
Dźwięk wersji oryginalnej filmu: DTS-HD Master Audio 7.1
Napisy: angielskie, polskie, czeskie, hiszpańskie
Dodatki:’‘Ohana znaczy rodzina – jak powstawał film „Lilo & Stitch”; Od animacji do filmu; Sceny oczami Stitcha; Sceny niewykorzystane; Gagi z planu
Film w wydaniu 4K UHD, Blu-ray i DVD jest dostępny w sklepach internetowych. Także znajdziesz je w sklepie internetowym dystrybutora: (Allegro i StarStore).
Pamiętajcie, iż znajdziecie nas również w mediach społecznościowych. Bardzo chętnie porozmawiamy z Wami zarówno na Facebooku, jak i w serwisie X (na dawnym Twitterze). Zapraszamy was również na nasz Discord.