Ranking: gwiazdy ekranów, które nie dostały Oscara

filmweb.pl 1 dzień temu
Już 2 marca odbędzie się 97. gala rozdania Oscarów. Z tej okazji ponownie przyglądamy się historii wyróżnień Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Bohaterami poprzednich rankingów byli już reżyserzy, którzy nigdy nie zostali nagrodzeni, a także filmy przegrywające walkę o miano najlepszego tytułu roku. Dziś na tapet bierzemy osoby stojące przed kamerą – same gwiazdy. Pomimo rozpoznawalnych nazwisk i ról, które pokochali widzowie, nie zdobyli oni serc głosujących w latach swojej zawodowej aktywności. Te ikoniczne nazwiska aktorów i aktorek nie kojarzą się z porażką, ale do dopełnienia dorobku brakuje im tej jednej niezwykłej statuetki. Świadczy to zarówno o wyjątkowości nagrody jako marki, jak i o prestiżu, który niesie ze sobą stwierdzenie "laureat Oscara". Z udziału w zestawieniu nie wyklucza natomiast otrzymana po czasie honorowa nagroda.

TOP 10: ci znani aktorzy nie otrzymali Oscara



Samuel L. Jackson



Getty Images © Frazer Harrison

W 2022 roku Akademia nadrobiła swoje zaniedbanie, wręczając Jacksonowi Oscara honorowego. Nagroda podsumowuje płodne 35 lat kariery, której osiągnięcia już zapisały się w historii kina. Tymczasem aktor nie zamierza zwalniać tempa, ani tym bardziej kończyć kariery. W końcu jest żywą legendą ekranów, wyjątkową postacią znaną przez prawie każdego widza. Widzieliśmy go w najbardziej kasowych seriach filmowych, uwielbialiśmy jako gwiazdę dzieł Quentina Tarantino. To właśnie reżyserowi zawdzięcza jedyną nominację do Oscara – za ikoniczne "Pulp Fiction" i rolę Julesa Winnfielda. Gala przyniosła jednak rozczarowanie, ponieważ statuetkę odebrał Martin Landau za "Eda Wooda". Uważni widzowie wyczytali z ekranów niezadowolenie, jakiego Jackson nie zdołał ukryć przed światem.

Ralph Fiennes



Getty Images © Gareth Cattermole

Przerażał w rolach Amona Götha z "Listy Schindlera" albo Voldemorta z serii "Harry Potter". Utytułowany angielski aktor ma za sobą o wiele więcej udanych ról niż te najpopularniejsze. W swoim CV może pochwalić się m.in. dramatami "Wierny ogrodnik" i "Angielski pacjent", a także kolejnymi odsłonami serii o Jamesie Bondzie czy współpracami z reżyserem Wesem Andersonem. Dla fanów jego talentu wiadomość brzmi przecież jak żart. To jednak prawda – mimo trzech nominacji, Fiennes dotąd nie wygrał Oscara. Na półce może pochwalić się m.in. BAFTĄ, a także Europejską Nagrodą Filmową. Te najpopularniejsze role z pewnością zapisały się we współczesnej historii kina. Najbliższa okazja na dodanie złotej statuetki do swojego nagrodowego dorobku nadejdzie już na marcowej gali.

Willem Dafoe



Getty Images © Frazer Harrison

Pomimo popularności, jaką cieszy się Dafoe, charakterystyczny aktor nie ma w swojej kolekcji zbyt wielu znaczących nagród. Dotychczas grona oceniających zatrzymywały się na aktorze w momencie nominacji, ale nie pozwalały wystąpić mu z najważniejszą statuetką dnia. Tak było nie tylko w przypadku Oscarów (4 nominacje), ale też BAFTA, Critics' Choice Awards czy Złotych Globów. W ten sposób Dafoe pozostaje jedną z najpopularniejszych współczesnych twarzy w Hollywood, regularnie pomijanych przy wyborach najlepszych ról roku. Docenienie występów w filmach "Pluton", "Cień wampira", "The Florida Project" i "Van Gogh. U bram wieczności" to jednak za mało, aby pokazać światu, jak wszechstronnym i utalentowanym człowiekiem jest Dafoe.

Amy Adams



Getty Images © Amy Sussman

Kolejna aktorka należąca raczej do młodszego pokolenia może pochwalić się stale zwiększającym się dorobkiem. Dwa Złote Globy (za "Wielkie oczy" i "American Hustle") nie szły jednak w parze ze zwycięstwami w najważniejszym plebiscycie sezonu. Doczekała się nominacji w latach 2006, 2009, 2011, 2013, 2014 i 2019. Od sukcesu biograficznego "Vice" Adams nie może powtórzyć tego samego sukcesu. Wciąż statuetka powinna trafić w jej ręce.

Edward Norton



Getty Images © Axelle/Bauer-Griffin

Jako muzyk Pete Seeger niedawno wtórował samemu Bobowi Dylanowi (Timothée Chalamet) w "Kompletnie nieznanym". Teraz po raz czwarty w karierze znalazł się w gronie nominowanych do złotej statuetki. Już adekwatnie od początku swojej kariery w Hollywood osiągnięcia aktora łączą się z Oscarami. W 1997 został nominowany za rolę drugoplanową w "Lęku pierwotnym", a dwa lata później za występ w "Więźniu nienawiści". Nominację przyniosła mu też rola w "Birdmanie". Do dorobku Nortona trzeba doliczyć też "Podziemny krąg" czy serię epizodów u Wesa Andersona. Z takiego podsumowania wyłania się udana kariera, której brakuje jedynie wyróżnienia najważniejszą nagrodą w przemyśle filmowym.

Glenn Close



Getty Images © Frazer Harrison

Aktorka znajduje się w ścisłej czołówce liczby nominacji od początku trwania Oscarów. Na przestrzeni dekad zebrała ich aż osiem. Ten imponujący wynik świadczy jedynie o estymie, jaką dziś cieszy się aktorką. Close pobiła już rekord największej liczby wyróżnień bez otrzymania statuetki. W 2019 wyścig oscarowy wskazywał, iż doczeka się już upragnionego zwycięstwa. Jedyną znaczącą przeciwniczką Close była Olivia Colman. Ostatecznie przegrała z jej rolą w "Faworycie". Kolejne niepowodzenia zdają się nie zrażać aktorki, która niedawno zagrała w jednej z ról w filmie "Znowu w akcji".

Saoirse Ronan



Getty Images © Matt Winkelmeyer

Jedna z najzdolniejszych współczesnych aktorek młodego pokolenia została nominowana do Oscara jako 14-latka. Akademia doceniła jej występ w "Pokucie" Joe Wrighta. Po niecałej dekadzie doczekała się kolejnego wyróżnienia, odtwarzając niejako losy swojej rodziny w ubiegłowiecznym środowisku. W dramacie "Brooklyn" zagrała młodą irlandzką dziewczynę, która wraz z rodziną wyjeżdża do USA. Do spółki z nominacją za tytułową rolę w gorzkiej komedii "Lady Bird" w 2018, dostała wielokrotną legitymizację jako performerka z krwi i kości. Choć podobną estymą cieszył się jej występ jako Jo March w ekranizacji "Małych kobietek", przez cały czas nie przyniósł jej nagrody. Póki co szczęście nie uśmiechnęło się jeszcze do młodej aktorki, a jej ostatni film "The Outrun" pomimo początkowej popularności gwałtownie wypadł z oscarowego wyścigu. Przed Ronan jeszcze dekady kariery, więc wydaje się, iż prędzej czy później zobaczymy ją na scenie dziękującą współpracownikom i rodzinie.

Steve McQueen



Jedna z postaci w tym zestawieniu to prawdziwa legenda kina. Steve McQueen miał na koncie ponad 40 ról, wśród których znalazły się te w filmach "Wielka ucieczka", "Sprawa Thomasa Crowna" czy "Motylek". Jedna z najpopularniejszych figur w Hollywood lat 60. nie może pochwalić się docenieniem przez Akademię Filmową. W 1967 gwiazdor został nominowany za film "Ziarnka piasku", ale przegrał z Paulem Scofieldem w "Oto jest głowa zdrajcy". McQueen nie otrzymał też nagrody honorowej.

Michelle Williams



Getty Images © Axelle/Bauer-Griffin

W podobnej pozycji do Adams znajduje się Michelle Williams. Na czerwonym dywanie gościła już pięciokrotnie, ze względu na nominacje za role w filmach "Tajemnica Brokeback Mountain", "Blue Valentine", "Mój tydzień z Marilyn", "Manchester by the Sea" i "Fabelmanowie". Jest przede wszystkim uniwersalnie docenianą aktorką, laureatką Emmy, Tony i Złotego Globu.

Tom Cruise



Cruise pozostaje uwielbianą postacią w Hollywood, ale cieniem na jego blask rzucało się życie pozafilmowe. Ostatnie lata przyniosły jednak renesans gwiazdora. Aktor zaczął angażować się w odświeżenie znanych marek, deklarując poświęcenie jako najważniejszy element tworzenia dobrych filmów. Jego kolejne popisy kaskaderskie, a także kontuzje na planach zdjęciowych zyskały sympatię oglądających. Stworzyły obraz człowieka, który w imię jakości swoich dzieł jest w stanie poświęcić zdrowie. Gwiazda serii "Mission: Impossible" ma na koncie trzy nominacje aktorskie ("Urodzony 4 lipca", "Jerry Maguire" i "Magnolia"), a także w kategorii "najlepszy film" jako producent "Top Gun: Maverick". Niezależnie od osobistych sympatii Cruise zasługuje na Oscara, choćby jeżeli będzie to nagroda honorowa.

"Na noże": najgorszy i najlepszy film w karierze Toma Cruise'a





Idź do oryginalnego materiału