A skoro nic, drogi czytelniku, nie masz do roboty, to na pewno z chęcią przypomnisz sobie, co robiły w minionym roku wszelkiej maści gwiazdy i gwiazdki. Czym zajmowały swoje piękne główki, czemu poświęcały uwagę i na czym zarabiały pieniądze. Oto nasz całkowicie subiektywny ranking celebryckich wydarzeń w 2024. Na świat przyszły dzieci celebrytów: kolejnego potomka doczekał się Marcin Hakiel (41 l.). Rozwód z Katarzyną Cichopek (42 l.) przyniósł mu renesans popularności i nowy związek z nieznaną wcześniej szerzej Dominiką. W grudniu para powitała na świecie syna. Mniej więcej w tym samym czasie przyszła na świat córka Krzysztofa Ibisza (59 l.) i Joanny Kudzbalskiej (29 l.). Znany tata ma już trzech synów, nic więc dziwnego, iż mała dziewczynka całkowicie zawróciła mu w głowie. Pierwszego dziecka doczekali się Sandra Kubicka (29 l.) i Aleksander Milwiw-Baron (40 l.). Znana mama regularnie pisze w sieci o małym Leonie i oczywiście, podobnie jak inne matki celebrytki, reklamuje przy okazji wszelkie produkty dla dzieci. Nic za darmo, każdy wpis to konkretne zarobione pieniądze. Zastanawiacie się, jakie? Małgorzata Rozenek (46 l.) wyznała niedawno, iż jej najmłodszy syn już jako dwuipółlatek miał na koncie taką kwotę, iż wystarczy mu w przyszłości na dobre zagraniczne studia. Znana mama nie miała obiekcji przed zaganianiem malucha do pracy. „I kiedy zwracały się do mnie duże firmy” – opowiadała w portalu Świat Gwiazd – „a zwracały się do mnie największe z topki reklamowej i płaciły za to bardzo porządne pieniądze, to brałam Henia pod pachę i mówiłam: Chodź, Heniu, idziemy do roboty, co będziesz tak bezczynnie leżał. On miał trzy miesiące”.
Miłosna karuzela
2024 przyniósł parę rozwodów i kilka nowych celebryckich związków. Niekiedy to internauci odkrywali „kłopoty w raju”, bo gwiazdy nabierały wody w usta. Z reguły jednak na krótko – nie od dziś wiadomo, iż domowa drama świetnie się sprzedaje w Internecie. Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej (32 l.) i Macieja Peli (35 l.) miało odbyć się po cichu i bez błysku fleszy, ale skończyło się na szumnych deklaracjach. Machina z wywiadami zaczęła się kręcić. Chodzą słuchy, iż dla byłego małżonka ta nowa sława skończy się jakąś telewizyjną robotą. Reguły niekomentowania swojego życia prywatnego stara się trzymać Doda (40 l.), która w przeszłości sparzyła się parę razy na takiej szczerości. W tym roku z dala od mediów i Internetu wokalistka powiedziała „nie” Dariuszowi Pachutowi (37 l.) po kilku spędzonych wspólnie latach. On nie zapomniał umieścić w sieci stosownego oświadczenia. Rośnie nam całkiem pokaźna grupa facetów, którzy na rozwodach postanowili zbudować początek swoich nowych świetlanych karier. Panie, które się z nimi rozstały, zyskały tym samym jeszcze jeden dowód, iż to na pewno nie byli mężczyźni ich życia. Zawodowe rozwody potrafią boleć nie mniej niż te prywatne: Anna Kalczyńska (48 l.) dopiero niedawno, po półtora roku od zwolnienia z Dzień Dobry TVN, przyznała, jak mocno ją ta sytuacja dotknęła. „Zmiany, które mnie zaskoczyły, były jak wyrok” – napisała na Facebooku dziennikarka. – „Nigdy o tym wam nie mówiłam, ale był to dla mnie bardzo trudny rok. Było dużo łez i dużo walki o wiarę w siebie (…). Wiele wieczorów kończyłam bez wiary w jutro” – podsumowała swoje zmagania. Prezenterka kilka tygodni temu wróciła do dziennikarstwa informacyjnego, zajmowała się tym już w TVN24. Teraz pracuje w angielskojęzycznym kanale publicznego nadawcy TVP World, który w ostatnich miesiącach dynamicznie się rozwija. Patrycja Markowska (44 l.) po rozstaniu z Jackiem Kopczyńskim (53 l.) wyznała w jednym z wywiadów, iż ciężko jej się było pozbierać. Para spędziła razem 14 lat, doczekała się syna, ale nigdy nie stanęła na ślubnym kobiercu. Teraz po łzach i smutku nie ma już śladu, są za to zdjęcia publikowane w sieci, na których piosenkarka pozuje z mężem. Nowy związek postanowiła najwyraźniej scementować oficjalnym „tak”. O jej wybranku wiemy tylko tyle, iż jest warszawskim restauratorem i ma na imię Tomasz. Z fotografii wynika, iż nosi brodę i jest mocno wytatuowany.
Serial jak rzeczywistość?
Amerykański serial „Sukcesja” już parę lat temu nie tylko bił rekordy oglądalności w serwisach streamingowych, ale też zgarniał wszelkie możliwe nagrody. Historia magnata medialnego, który musi walczyć z własnymi dziećmi dążącymi do przejęcia kontroli nad jego imperium telewizyjnym, to idealne połączenie thrillera z dramatem obyczajowym, a także komedią i satyrą polityczną. Dla jednych wyłącznie serialowa fikcja, dla innych bolesna i nieprzewidywalna w skutkach rzeczywistość. Na naszych oczach (choć większość i tak dzieje się w zaciszu gabinetów) być może kończy się właśnie imperium Zygmunta Solorza (68 l.), założyciela i właściciela istniejącego od ponad 30 lat Polsatu. Do podziału smakowitego, bo wartego miliony, tortu dołączyła właśnie jego czwarta żona Justyna Kulka (50 l.), skutecznie odsuwając obydwu synów nie tylko od zarządzania firmą, ale i praw do dziedziczenia. Tak jak w serialowej „Sukcesji”, tu też walka w rodzinie jest brutalna i bezwzględna, a iż w grę wchodzi majątek jednego z najbogatszych ludzi w Polsce, to prawdopodobnie też owa wojna gwałtownie się nie skończy. Kolejne odcinki już w 2025. Nie odchodźcie od telewizorów.