Na 31 lipca Polsat zaplanował swoją imprezę ramówkową, by zaprezentować listę programów i seriali, które widzowie będą mogli oglądać na ekranach stacji już jesienią tego roku. Na wydarzeniu pojawił się tłum gwiazd i celebrytów, który uśmiechał się do fotoreporterów na tle ścianki. Na evencie nie mogło zabraknąć również Edwarda Miszczaka - dyrektora programowego stacji.
REKLAMA
Zobacz wideo Edward Miszczak o zmianach, ramówce i nowych twarzach w Polsacie. "Chcemy wypracować trzeci, własny rodowód"
Jesienna ramówka Polsatu
Imprezę rozpoczęli prowadzący "halo tu polsat". Zaprosili na scenę Huberta Urbańskiego, który przeszedł z TVN-u do Polsatu, by poprowadzić "Milionerów". Po krótkiej rozmowie Urbański poprosił Krzysztofa Ibisza, by rozegrał pierwszą polsatowską odsłonę "Milionerów". Gra posłużyła im do tego, by przedstawić kolejne programy, które zagoszczą jesienią w stacji.
W pewnym momencie Urbański zadał Ibiszowi pytanie o "Awanturę o kasę", którą prezenter prowadzi w Polsacie (program powrócił do stacji w 2024 roku po 19 latach przerwy). Pytanie dotyczyło tego, jakie nowe nagrody pojawią się w show. W trakcie rozmowy prezenterzy zaczęli się przekomarzać, gdyż Ibisz podkreślił, iż w jego formacie można wygrać dwa miliony złotych, a nie milion, jak w "Milionerach". - U mnie są dwa miliony, a u ciebie milion - powiedział Ibisz, ucierając nosa koledze po fachu. Urbański wyparował potem z pytaniem, czy w takim razie w konkurencyjnym dla niego show, jest "nagroda gwarantowana". Ibisz wybrnął, podkreślając, iż gwarantuje dobrą zabawę.
Edward Miszczak robi z TVN. 2.0?
Od pewnego czasu coraz więcej gwiazd z TVN pojawia się w Polsacie. Głośno było o transferze Darka Stolarza, który od lat tworzył projekty u boku Doroty Szelągowskiej, a który za rządów Miszczaka w Polsacie przeszedł do "Naszego nowego domu". Później gruchnęła wieść o tym, iż "Milionerzy" zadebiutują w Polsacie, a prowadzącym dalej będzie Hubert Urbański. Czy Miszczak próbuje zrobić z Polsatu drugi TVN? O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy ekspertkę. Dagmara Tarka, która jest nie tylko specjalistką ds. PR-u i influencer marketingu, ale też psycholożką, stwierdziła, iż Edward Miszczak dokonuje transferu strategii, którą obrał dla TVN-u. "Wygląda na to, iż Edward Miszczak powiela pomysły, a nie kreuje swoiste novum, jak przed lady robił to w TVN-nie. Widz może być już zmęczony takim podejście, bo za chwilę nie zobaczy różnicy między dwoma ważnymi na rodzimym rynku stacjami. I to nie jest dobre dla żadnej z nich" - usłyszeliśmy. ZOBACZ TEŻ: Sieć huczy od plotek o ślubie, a Cichopek i Kurzajewski brylują na ramówce. Tak się wystroili