Główne role w tej poruszającej produkcji zagrali: Russell Crowe jako Hermann Göring, Rami Malek – Douglas Kelley i Leo Woodall (sierż. Howie Triest).
Rami Malek i Leo Woodall w „Norymberdze” – już w kinach!
Jak wspominają wspólny czas na planie zdjęciowym?
– Ja i Russell byliśmy sobą zauroczeni i zafascynowani. Obaj nie baliśmy się rzucać sobie wyzwań. Dlatego niektóre nasze sceny były przesycone skrajnym napięciem do tego stopnia, iż byliśmy na progu ukazania swojej gwałtownej natury (…) To istny gambit emocji, którego nie spodziewaliśmy się w filmie o takiej tematyce – mówi Rami Malek, laureat Oscara, Złotego Globu, Emmy i SAG, a światową sławę przyniosła mu rola Freddiego Mercury’ego w biograficznym filmie „Bohemian Rhapsody”.
Natomiast Leo Woodall, któremu popularność przyniosły role w serialach „Jeden dzień” i „Biały Lotos”, dodaje: – Russell Crowe ma charyzmę, której nie widziałem u żadnego innego człowieka. Wystarczy, iż wszedł do jakiegoś pomieszczenia i już dało się odczuć, iż tam jest. To niezwykły aktor. Poza tym jest Australijczykiem i lubi się bawić. Chętnie i często opowiada dowcipy z bardzo długim wstępem i ciętymi puentami. Jest też gawędziarzem (…) Dużo skorzystałem pracując z nim. Jako młody aktor mam wobec niego dług. Gra z nim to był dla mnie dar.
Co wiadomo o granych przez nich bohaterach?
Douglas Kelley to młody psychiatra, który tuż przed rozpoczęciem procesu w niemieckiej Norymberdze w 1945 roku, gdzie sądzono nazistowskich zbrodniarzy wojennych, trzymał misję zbliżenia się do Hermanna Göringa, nawiązania z nim relacji i uzyskania od niego informacji, które będą miały najważniejszy wpływ na wynik procesu.
– Kelley to naukowiec, ale i amator iluzjonista, który zgłaszał się na ochotnika, by siedzieć na tylnym siedzeniu kokpitów podczas wojskowych testów przeciążeń na ludzki organizm. Pokazujemy na ekranie psychiatrę, jakiego widownia jeszcze nie znała. Śmiałka, ryzykanta, czasem trochę zbyt porywczego (…) Podobieństwa i różnice między Kelleyem a Göringiem napędzają całą dynamikę historii. I wielka szkoda, iż nazwisko Kelleya niemal zatarło się w historii – wyjaśnia reżyser „Norymbergi”.
Wśród mniej znanych uczestników procesów norymberskich kluczową rolę odegrał sierżant Howie Triest. Jako tłumacz i interpretator był niezbędny w budowaniu pomostu między prokuraturą, oskarżonymi i sądem. Był łącznikiem, który pomagał przełożyć chaos wojny na porządek sprawiedliwości. Tym bardziej przejmujące jest to, iż Triest był niemieckim Żydem, który z rodziną uciekł przed nazistowskimi prześladowaniami.
W scenariuszu Vanderbilta Triest staje się alter ego widzów, tłumacząc rozmowy między Kelleyem i Göringiem.
– Od początku mówiłem: nie obsadzę nikogo w tej roli, dopóki nie zobaczę, jak gra tę scenę. To musiał być ktoś, przy kim film może zatrzymać się na siedem minut i oddać mu głos – i widz nie będzie miał nic przeciwko. Wybór padł na Leo – ujawnia Vanderbilt.
Przygotowując się do roli w „Norymberdze” Leo Woodall zaczął od intensywnej nauki języka niemieckiego.
– Nie mówiłem ani słowa po niemiecku – śmieje się aktor. – A pierwsza scena, którą mieliśmy kręcić, to rozmowa między mną, Ramim Malekiem i Russellem Crowem, w której tłumaczę obu. To było jak wrzucenie na głęboką wodę (…) Jestem niezmiernie szczęśliwy, iż znalazłem się w obsadzie „Norymbergi”. Dzięki tej produkcji stałem się lepszym aktorem i to doświadczenie zapamiętam do końca życia.
Gatunek: thriller/historyczny
Produkcja: USA 2025
Dystrybucja w Polsce: Monolith Films
Premiera kinowa 28 listopada
O filmie
Jest rok 1945. Cały świat żyje rozpoczynającym się w niemieckiej Norymberdze procesem nazistowskich zbrodniarzy wojennych. Prokurator Robert H. Jackson, który jest głównym oskarżycielem z ramienia Stanów Zjednoczonych ma świadomość jak trudnego podjął się zadania. Wie, iż główny oskarżony Hermann Göring jest człowiekiem nie tylko bezlitosnym, ale także błyskotliwie inteligentnym, więc uzyskanie jego obciążających zeznań to zadanie ekstremalnie trudne. Młody psychiatra Douglas Kelley otrzymuje więc misję zbliżenia się do Göringa, nawiązania z nim relacji i uzyskania od niego informacji, które będą miały najważniejszy wpływ na wynik procesu. Kelley nie zdaje sobie w pełni sprawy jak trudnego podejmuje się zdania. Jego pacjent to cyniczny manipulator, a jednocześnie człowiek do szpiku kości zły i gotowy na wszystko, by chronić własną skórę.
Materiał przygotowany przez Monolith Films.














