Asia, Ania… Trwogą wieje.
Kiedy obie się uwezmą,
z chłopa tylko drzazgi lecą.
Chętka na dwie, ale znam życie.
– Może trójkąt? – myślę skrycie.
Problem mam z tym dość poważny...
Jak postąpić? Być… rozważny?
Niee… nie przejdzie. W łeb zarobię,
ledwie wspomnę, Nic nie powiem.
Jak rozwiązać ten ambaras,
kiedy troje nie chce na raz?
Więc powoli, z cicha pęk,
już ogarnia mnie dziś lęk.
Lepiej wezmę nogi za pas,
nim popełnię jakieś faux-pas.
Choć... się wstrzymam, myśl już jest,
tydzień długi, będzie fest .
Naprzemiennie się przymilę,
a w niedzielę – odpoczynek.
Byle tylko nie pomylić
imion miłych, w miłej chwili.
W jaki sposób w pamięć wryć,
aby jutro przez cały czas żyć?
Kto doradzi, rzuci myśl?
Byle dobrą, już na dziś.
Zła podpowiedź i... – nie zmyślam –
kto wam będzie fraszki pisał?!
Statystyki: autor: Hardy — 19 wrz 2024, 15:28