Rachoń przepytywał Trumpa. Ekspert wykrył element symbolizujący napięcie

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: TV Republika


Michał Rachoń przeprowadził rozmowę z Donaldem Trumpem, która została wyemitowana na TV Republika. Jesteście ciekawi co zdradza mowa ciała prezentera?
Michał Rachoń razem z ekipą stacji Tomasza Sakiewicza, wybrał się do Stanów Zjednoczonych, aby zrealizować między innymi materiał z kandydatem na prezydenta USA, Donaldem Trumpem. Tego dnia założył garnitur, który poddaliśmy eksperckiej ocenie. "Rachoń, podobnie jak Trump, wybrał klasykę. Pokazał się w granatowym, bardzo dobrze skrojonym garniturze i białej koszuli. W tym przypadku robotę zrobiły dodatki - wzorzysty krawat, kontrastowa poszewka i srebrny zegarek. Całość prezentuje się bardzo dobrze i z pewnością sprawdzi się na tego typu wydarzeniu" - tak jego strój skomentował stylista Michał Musiał. Skupmy się teraz na mowie ciała prezentera, którą omówił Maurycy Seweryn.


REKLAMA


Zobacz wideo Sikora wspomina wpadkę w TVP


Michał Rachoń i jego zachowanie podczas spotkania z Trumpem. Ekspert: Podporządkowanie i wyrażenie pełnej aprobaty
Na początku ekspert omówił to, jaką pozycję przyjął prezenter podczas wywiadu. - Ta pozycja symbolizuje gotowość do działania. I tak była odebrana przez Trumpa - zauważył Maurycy Seweryn. Twierdzi, iż Michał Rachoń czuł się komfortowo i pewny siebie. - Jest jedynym dziennikarzem, który dotarł do Trumpa z Polski i któremu Trump udzielił wywiadu. Z drugiej strony jest to element techniczny, ponieważ musiał być w niewygodnym miejscu, na tych niewygodnych fotelach musiał złapać głos Trumpa - dodał ekspert od mowy ciała. - Mimicznie Rachoń był bardzo skoncentrowany. Pełny kontakt wzrokowy, cały czas analiza zachowania Trumpa. Z drugiej strony sygnały, które oznaczały w oczach Trumpa podporządkowanie i wyrażenie pełnej aprobaty dla niego - uzupełnił specjalista. To jednak nie koniec analizy prezentera. Maurycy Seweryn zwrócił uwagę na szerokie rozstawienie ramion Rachonia oraz na fakt, iż na próżno było szukać gestów u prezentera. - Elementem, który zdradzał, iż jest jednak mocno przejęty było to, iż w czasie zadawania pytań, w ogóle nie gestykulował. Operował głosem, ale nie gestykulował. Elementem, który pomagał mu zachować pewność siebie, który wspierał go, był tajemniczy przedmiot, który trzymał w dłoni - zauważył ekspert.


Służyło to mu po to, żeby czuć się bezpiecznie


- wyjaśnił.


Michał Rachoń KAPiF.pl


Michał Rachoń i nieoczekiwana sytuacja na wizji. Chodzi o koleżankę z pracy
Prezenter ma za sobą wydania na antenie TV Republika, w których pełno było niespodziewanych zwrotów akcji. Pewien czas temu prowadził "Jedziemy", gdzie nastąpiło łączenie z Agnieszką Siewiereniuk-Maciorowską. W pewnym momencie reporterka zasłabła. - O rany, Agnieszka zemdlała. Szanowni państwo, Agnieszka zasłabła. W tej chwili z całą pewnością nasza ekipa zajmie się Agnieszką. My szanowni państwo za chwilę przekażemy informacje, co się wydarzyło - przekazał zaskoczony Rachoń. Finalnie reporterce nic się nie stało, co potwierdziła później w swoich social mediach.
Idź do oryginalnego materiału