Rachel Zegler, gwiazda aktorskiej wersji Śnieżki, zabrała głos w sprawie hejtu, z który mierzy się w związku z filmem. W rozmowie z magazynem i-D 24-letnia aktorka przyznała, iż ataki w sieci bywają „naprawdę niepokojące”, ale świadomie odrzuca rolę ofiary. Myślę, iż mentalność ofiary to wybór – i ja go nie dokonuję. Nie wybieram też złośliwości w odpowiedzi na złośliwość. Wybieram pozytywność, światło i szczęście.
Zegler przed premierą była krytykowana zarówno za swoje słowa na temat klasycznej animacji Disneya (m.in. uwagę na temat faktu, iż Śnieżka jest ratowana przez księcia), jak i za polityczne wypowiedzi – w tym poparcie dla Palestyny czy krytykę Donalda Trumpa. W 2024 roku musiała wręcz przeprosić za wcześniejszy wpis, w którym napisała, iż ma nadzieję, iż Trump i jego wyborcy nigdy nie zaznają spokoju. Kontrowersje wywołała też jej uwaga w jednym z postów: Pamiętajcie, wolna Palestyna, szczególnie iż w Śnieżce gra też wspierająca Izrael Gal Gadot.
Aktorka przyznaje, iż w szczytowym momencie wróciła do rodzinnego domu w New Jersey. W radzeniu sobie z presją pomogła jej terapia i leki. Mój pieprzony psychiatra powiedział mi: „To, przez co przechodzisz, nie jest normalne”. To zdanie wiele mi dało. Leki były przełomem – wcześniej po prostu nie funkcjonowałam. A chciałam działać tak, by czuć się pewnie w tym, jak poruszam się po świecie. Oczywiście, iż jest coś do stracenia, kiedy mówisz głośno na pewne tematy. Ale żadna cena nie jest zbyt wysoka, gdy w grę wchodzą niewinne życia. Moje serce nie jest ogrodzone – jeżeli to ma być mój upadek, trudno. Moje współczucie nie ma granic.
Ostatecznie Śnieżka okazała się porażką finansową i padła ofiarą review bombingu.