Rachel Kitchlew feat SFJ – Flirty Ghost

nowamuzyka.pl 15 godzin temu

Malowanie czystą abstrakcją.

Absolutna magia często wbrew pozorom wydarza się w studiu bez większych planów. Znakomita harfistka Rachel Kitchlew spontanicznością kierowała się zapraszając do wspólnej sesji nagraniowej genialny duet SFJ, a wynik jest bardzo owocny i bogaty w uniwersalne spojrzenie na instrument jakim jest harfa.

Przede wszystkim jest to materiał nie kryjący się ze swobodą eksplorowania rozmaitych wycieczek stylistycznych. Czuć tutaj na pewno ogromną wrażliwość w kierunku ambientowych brzmień. Artystka doskonale wie także kiedy na bok odłożyć wirtuozerię, aby pobawić się zapętlonymi motywami i wciągnąć słuchacza w maszerujący psychodeliczny kierunek. Bogu dzięki nie uświadczymy tu więc popisów, nic nie wnoszącego matematycznego ogrywania skal. Nie temu ten album służy.

Wiele można się tu doszukać inspiracji. Ja osobiście czuję niemałe czerpanie ze spirit-jazzowego nastroju Alice Coltrane na „Truncate”. Sama twórczyni otwarcie przyznaje się do wielkiego rozkochania w twórczości Henry’ego Mancini czy Dorothy Ashby. Na tropy space rocka kieruje nas z kolei rola gitary, rozpływającej się w gęstym reverbie. Nie sposób mi nie skojarzyć takich wariacji gitarowych choćby na „Cyclical” ze stylem gry Davida Gilmoura.

Warto zauważyć, iż owe tropy psychodeliczne są nierozerwalnie wręcz połączone z jazzową formą. Krótko mówiąc doświadczamy absolutnej swobody artystycznej, która w podanym składzie działa niesamowicie. Podoba mi się również w tym wszystkim ogromna dyscyplina oszczędnej sekcji rytmicznej. Świetnie osadza to główny instrument w spójnej narracyjnie warstwie.

Niezwykle cieszy mnie fakt tak ambitnego odrodzenia harfy w muzyce improwizowanej. Potwierdzeniem pierwszym, naprawdę silnej reprezentacji, jest wychwalana przeze mnie wielokrotnie Nala Sinephro. A w dniu dzisiejszym rekomenduje kolejne objawienie harfy, jakim bez wszelkich wątpliwości nazywam Rachel Kitchlew.

Profil na BandCamp »
Profil na Facebooku »

Jazz Alley/Délicieuse Records 2025

Idź do oryginalnego materiału