Quebonafide już 27 i 28 czerwca zagra swoje dwa ostatnie koncerty. Na muzyczne wydarzenia, które odbędą się na PGE Narodowym, czekają fani, którym muzyka artysty towarzyszyła przez ostatnie lata. Teraz, okazuje się, iż jakiś czas temu Quebo zrezygnował z oferty, która mogła przynieść mu zawrotną sumę, ale oznaczałaby jeszcze jeden występ.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Quebonafide został nianią córki Natalii Siwiec?
Quebonafide otrzymał imponującą ofertę. Wyjawił, dlaczego z niej nie skorzystał
Quebonafide 24 czerwca udzielił w wywiadu Krzysztofowi Stanowskiemu na Kanale Zero, w któym ujawnił kulisy swojej decyzji. Okazuje się, iż w czasie organizacji finałowych występów kończących jego karierę pojawiła się propozycja zagrania jeszcze jednego koncertu - komercyjnego, ale niezwykle opłacalnego. Mimo iż suma była kusząca, Quebo stanowczo odmówił. - Kończę z muzyką, kończę z rapowaniem i nie planuję żadnych ruchów muzycznych. Nie pojawię się już - mówił w wywiadzie (...). Miałem propozycję bardzo dużego koncertu w bardzo podobnym czasie, kiedy organizujemy swój koncert - wyjawił. Artysta potwierdził tym samym doniesienia informatora serwisu Glam Rap. Portal ujawnił, iż oferowana raperowi suma wynosiła aż 1,5 mln euro, co można przeliczyć na ponad 6 mln zł. - Taka propozycja leżała na stole i istniała - przyznał Quebo w trakcie rozmowy.
Quebonafide nie głosował na Trzaskowskiego. Nie jest też sympatykiem PiS
Quebonafide w tej samej rozmowie odniósł się do kwestii politycznych, choć wyraźnie unikał jasnych deklaracji. Raper przyznał, iż emocje po wyborach są wciąż wyczuwalne, oraz iż nie jest sympatykiem Rafała Trzaskowskiego. Gwiazdor tłumaczył, iż zawahanie się w wyrażeniu opinii wynika z obaw o konsekwencje. "Ja się teraz tak upolityczniam, iż już mnie na żaden plan nie wpuszczą (...). Ludzie mnie powieszą po prostu" - wyznał. Pytany dalej przez Stanowskiego o to, kogo poparł, odpowiedział wymijająco. "Duch mojego taty mnie prowadzi po prostu, czuję, iż tak musiało być" - wyjawił. Dziennikarz przypomniał, iż w jednej z piosenek Quebo wspominał, iż jego ojciec głosował na Kaczyńskiego. Artysta jednak zaznaczył, iż również wobec PiS pozostaje krytyczny. "Nie jestem jakimś specjalnym entuzjastą PiS, żeby była jasność. Ja podchodzę dosyć krytycznie (...). Będę trochę dyplomatyczny: nie powiem ci, czy ja w ogóle głosowałem, powiem ci, iż nie głosowałem na Trzaskowskiego" - podsumował.