Ostatnie wydarzenie z udziałem Rynkowskiego to wywołało falę krytyki – nie tylko ze strony fanów, ale i znanych osobistości, takich jak Qczaj. Ten popularny influencer i trzeźwy alkoholik ostro skomentował sprawę, domagając się równych standardów odpowiedzialności dla wszystkich – niezależnie od statusu czy popularności.
Kolizja Rynkowskiego pod wpływem alkoholu – co się wydarzyło?
Do skandalu z udziałem Ryszarda Rynkowskiego doszło w sobotę 14 czerwca. Artysta prowadził samochód, mając 1,6 promila alkoholu we krwi. W miejscowości Zbiczno, w okolicach Brodnicy, doprowadził do kolizji z innym pojazdem, po czym odjechał z miejsca zdarzenia i udał się do domu, gdzie jaki czas później został zatrzymany przez policję.
Następnego dnia, 15 czerwca, artysta miał wystąpić na festiwalu w Opolu podczas koncertu „Trzy ćwiartki Jacka Cygana – urodziny”. Z powodu incydentu jego występ został odwołany. Dopiero kolejnego dnia wyszło na jaw, co naprawdę się wydarzyło.
- ZOBACZ: Tak wyglądało zatrzymanie Rynkowskiego. Wprost huczy o tym, co działo się w jego domu

Qczaj ostro reaguje: „To nie są święte krowy!”
Incydent nie przeszedł bez echa w mediach społecznościowych. Fani, a także środowisko show-biznesowe nie kryli oburzenia zajściem spowodowanym przez muzyka. Influencer Daniel Kuczaj, znany jako Qczaj, publicznie skomentował sprawę. Jako trzeźwy alkoholik od trzech lat, nie krył oburzenia postawą artysty oraz późniejszym oświadczeniem, w którym Rynkowski mówił o „przemyśleniach” i „wyciąganiu wniosków”.
Qczaj otwarcie sprzeciwił się temu, by traktować celebrytów inaczej niż zwykłych ludzi. Skrytykował łagodną narrację medialną i przypomniał, iż prowadzenie samochodu po alkoholu to przestępstwo, które mogło zakończyć się tragicznie.
"Jestem po trzech latach trzeźwego życia. Zdrowieję, jestem w terapii traumy. [...] To jest najtrudniejsza droga w moim życiu, ale droga, która daje mi coś naprawdę niesamowitego. [...] Bycie trzeźwym daje takie piękne uczucie. [...] I każdy trzeźwy człowiek to zrozumie, iż patrzysz na innego alkoholika, o pardon, człowieka, który spowodował kolizję po alkoholu i myślisz sobie: "Co ty facet p*******sz?". Bo widzisz tę ściemę. Ponieważ sam tę ściemę uprawiałem, sam tę ściemę wdrażałem w życie" — grzmiał.
W dalszej części zaapelował o sprawiedliwe traktowanie osób publicznych i wyciągania konsekwencji z ich zachowań. Zwrócił się też do żony artysty.
"Wiecie, co mnie najbardziej wkurza? Że osoby publiczne są bezkarne. Ja czuję złość, a czuję tu ogromną złość. I ja się na to nie zgadzam. [...] Dziś staję trzeźwo, ja twardy chłop z gór, który mówi: "Ja się k***a na to nie zgadzam, panie Ryszardzie!" Pan idzie na terapię. Żono pana Ryszarda, pani go zabierze na terapię, bo to jest po prostu zwykłe pierdzielenie" — zakończył gorzko.
W swoim wpisie Qczaj odniósł się także do własnych doświadczeń, podkreślając, iż każdy trzeźwy alkoholik ma obowiązek dbać o bezpieczeństwo innych i nie usprawiedliwiać nieodpowiedzialnych zachowań, niezależnie od statusu społecznego.
- SPRAWDŹ TEŻ: Huczy o jego wypadku, żona Ryszarda Rynkowskiego przerwała milczenie. Prosi o jedno

