Przyjechała z Kazachstanu. Zdziwiło ją, jak polscy rodzice rozmawiają z dziećmi: Pierwsze wrażenie

gazeta.pl 8 godzin temu
Społeczność polska w Kazachstanie jest jedną z większych diaspor polonijnych na świecie. Po upadku ZSRR, wielu Polaków zdecydowało się na powrót do Polski, jednak duża grupa pozostała w Kazachstanie. Niektórzy na powrót do ojczyzny decydują się dopiero w kolejnym pokoleniu. O tym, jak wygląda cała historia i co ich zaskoczyło w Polsce, opowiada jedna z tiktokrerk, która wraz z rodzicami przyjechała do Polski w ramach powojennych repatriacji. Okazuje się, iż największym szokiem dla niej było to, jak Polacy zwracają się do dzieci.
- Jak przyjechałam tu po raz pierwszy, na dwutygodniowy obóz, bardzo zdziwiło mnie to, jak Polacy rozmawiają z dziećmi - zaznacza kobieta w swoim nagraniu. - Teraz dla mnie to jest oczywiste i normalne, ale wtedy to był takie wow. Tak się bardzo cieszyłam, jak oni używali tych zdrobnień, jak brzmi ten głos, jak brzmi język polski - dodaje.


REKLAMA


Zobacz wideo Prezydent Kazachstanu abdykował. Rządził przez 30 lat


Jak Polacy zwracają się do dzieci? "Używają zdrobnień"
Choć wielu z nas nie zwraca uwagi na ten fakt, polszczyznę wyróżnia na tle innych języków możliwość tworzenia form zdrobniałych. My - użytkownicy języka - chętnie z niej korzystamy zwłaszcza w rozmowach z dziećmi. Zdrobnienia, takie jak "misio", "kotek", "piesek", "rączki", "nóżki" czy "zupka" są stosowane przez bliskich malucha (rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, nauczyciele), ale też i przez obce osoby (np. w sklepie). Jest to częsta praktyka, mająca na celu wyrażenie czułości, ułatwienie komunikacji i sprawienie, iż rzeczy, które otaczają dziecko, są bardziej mu przyjazne. Dla nas jest to "oczywista oczywistość", więc nie zwracamy na to większej uwagi, jednak okazuje się, iż obcokrajowiec, który przyjeżdża do Polski, od razu wychwytuje te wszystkie niuanse i różnice.


- Jak byłam tutaj [pierwszy raz w Polsce - dop. red], to nie mogłam napatrzeć się na to, jak Polacy rozmawiają z dziećmi - zaznacza tiktokerka w swoim filmie. - Tak bardzo cieszyłam się, aj oni używali tych zdrobnień, jak brzmi ten głos, jak brzmi język polski. To było piękne - opowiada i dodaje, iż właśnie "to było jej pierwsze wrażenie" jeżeli chodzi o różnicę kulturowe pomiędzy Polską a Kazachstanem.


"Wszędzie był język polski"
Jednak to nie koniec, bo okazuje się, iż sposób mówienia do dzieci to nie jedyna rzecz, która urzekła dziewczynę z Kazachstanu. - Bardzo mi się podobało również to, iż wszędzie był język polski. Dla mnie to był taki efekt wow, bo ja uczyłam się polskiego w Kazachstanie, miałam na YT tylko jakieś seriale i kreskówki. Oglądałam to, do czego miałam dostęp, a tego nie było zbyt dużo. choćby książek nie miałam. Tutaj przyjechałam i wszystko było w tym języku, a ja tak jarałam się nauką polskiego - opowiada tiktokerka.
Idź do oryginalnego materiału