Przyjaźnili się przez lata, ostatnia rozmowa z Ewą Dałkowską złamała mu serce: "Płakałem, prowadząc samochód"

viva.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: fot. Podlewski/AKPA, fot. Piętka Mieszko/AKPA


Ewa Dałkowska, wybitna aktorka, odeszła w wieku 78 lat. Informacja o jej stracie pojawiła się w mediach w niedzielę, 8 czerwca. Artystyczny świat pogrążył się w żałobie. Jej przyjaciel, aktor Wojciech Kalarus, opublikował wzruszające pożegnanie. Wspomniał ich ostatnią rozmowę telefoniczną sprzed kilku dni. Jego wpis chwyta za serce…

Ostatnia rozmowa Wojciecha Kalarusa z Ewą Dałkowską

Ewa Dałkowska odeszła 8 czerwca 2025 roku. Miała 78 lat. Jej śmierć wstrząsnęła środowiskiem artystycznym i fanami, którzy przez dekady podziwiali jej niezapomniane kreacje na scenie i ekranie. Dałkowska była nie tylko ikoną polskiego teatru i kina, ale również osobą o ogromnym sercu, silnej osobowości i wyjątkowym wdzięku.

Wiadomość o jej odejściu przekazał Nowy Teatr. „Dzisiaj odeszła Ewa Dałkowska, wspaniała aktorka, Przyjaciółka. Od początku tworzyła zespół Nowego Teatru, współtworzyła jego sens. […] W piątek 13 czerwca o 12:00 odbędzie się pożegnanie Ewy w Kościele Św. Huberta w Zalesiu Górnym oraz odprowadzenie na pobliski cmentarz”, przekazano.

Aktor Wojciech Kalarus, który miał okazję współpracować z Ewą Dałkowską i przyjaźnił się z nią od lat. Aktor pożegnał ją w poruszających słowach. Nie krył głębokiego poruszenia po śmierci artystki. Ich ostatnia rozmowa, naznaczona wzruszeniem i czułością, odbyła się zaledwie kilka dni przed jej odejściem.

„Odeszłaś tak jak żyłaś, skromnie i godnie. Kilka dni temu zadzwoniłem do Ciebie, odebrał Twój Mąż, Tomek. Uznał, iż może Ci przekazać telefon i chwilę rozmawialiśmy. Płakałem, prowadząc samochód i zasięg też był nie najlepszy. Tyle miłości i ciepła z Twojej strony otrzymałem przez te dwadzieścia kilka lat znajomości i później przyjaźni. Kochałem Cię prywatnie i kochałem na scenie, jako wybitną Aktorkę!”, wyznał.

Wojciech Kalarus w poruszających słowach żegna przyjaciółkę, Ewę Dałkowską

Wzajemna relacja, oparta na przyjaźni, wzajemnym wsparciu i ogromnym szacunku, wybrzmiewała w każdym słowie jego wpisu. Aktorzy spotykali się podczas artystycznych projektów. Wojciech Kalarus nie ukrywa, iż gdyby kiedyś, jako młody chłopak z Będzina, pomyślał, iż pozna Ewę Dałkowską, stanie z nią ramię w ramię na scenie i przez 25 lat będzie z nią przemierzał świat... Brzmiałoby to jak marzenie. A jednak – stało się rzeczywistością.

„Podziwiałem Cię za niezłomność i siłę charakteru, gdy wiele z tych osób, które paradowało ze sztandarami równości, wolności, siostrzeństwa i braterstwa, mówiło źle za plecami, bo miałaś czelność wierzyć w inną politykę niż większość z nas, wybitnie oświeconych… Bardzo źle… Teraz będą płakać”, dodawał.

Choć nie zawsze było mu po drodze z jej wyborami, ważniejsza była bliskość – do niej samej. „Wiesz Ewa, będzie mi Ciebie bardzo brakowało, bardzo. Nie mogę zebrać myśli. Pokój Twojej Duszy. Żegnaj Najdroższa ”, dodał aktor. Wpis opatrzył wspólnymi kadrami z Ewą Dałkowską.

Sprawdź też: Był miłością jej życia, na ślub z drugim mężem czekała 40 lat. Historia Ewy Dałkowskiej i Tomasza Miernowskiego

Idź do oryginalnego materiału