Swoje waży i jest w nim gorąco… Mowa o stroju jednej z najbardziej ikonicznych postaci w historii kina. Jeden z takich kostiumów wykonał płocczanin, który już w najbliższą sobotę chciałby się z Wami spotkać w ramach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Można nie oglądać „Gwiezdnych Wojen”, a i tak kojarzyć Dartha Vadera – postać, która przeszła swoją filmową drogę od potężnego Jedi do wzbudzającego lęk mordercy – lorda Sithów i pomocnika Imperatora, jednocześnie do samego końca angażując widzów w wątek związany z jego synem Luke’iem.
Ten, który poczuł potęgę ciemnej strony mocy
Kiedy w 2020 r. jedna z polskich rozgłośni radiowych ogłosiła sondę na ulubioną postać gwiezdnej sagi nie wygrał ani Han Solo, ani Obi Wan Kenobi – tym postaciom przypadły odpowiednio trzecie i drugie miejsce.
Ulubieńcem fanów został Darth Vader – zmechanizowana postać z charakterystycznym świszczący oddechem i z dopiętą ciemną peleryną. Skafander wraz z hełmem były mu niezbędne do przeżycia po odniesieniu w jednym z pojedynków poważnych ran, które bez leczenia i technologii okazałyby się śmiertelne.
Pasja trwająca od ponad ćwierć wieku
– Darth Vader jest najbardziej ikonicznym złoczyńcą kina. Jego wygląd i charakterystyczny oddech znają choćby osoby, które gwiezdnej sagi nigdy nie obejrzały – mówi nam Patryk Kotula, płocczanin rozmiłowany w fantastyce naukowej.
Patryk ukończył płocką filię Politechniki Warszawskiej na kierunku budownictwo. Przyznaje, iż tematyką sci-fi interesuje się już od dzieciństwa. – Miłość do „Gwiezdnych Wojen” zaczęła się od momentu, kiedy podwędziłem mojemu dziadkowi kasetę VHS z Epizodem I – Mroczne Widmo. Po obejrzeniu tego filmu sukcesywnie oglądałem wszystkie filmy ze starej trylogii, chodziłem do kina na premiery pozostałych części sagi. Następnie pojawiły się komiksy, książki, gry, klocki Lego – wymienia.
Jednocześnie 15 lat temu jego nowym hobby został cosplay. – Polega on właśnie na odtwarzaniu kostiumów postaci z filmów i gier – tłumaczy Patryk.
Szkopuł w tym, iż ta pasja – jeżeli kostium ma być dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, a całość faktycznie robiła wrażenie na odbiorcach – jest nie tyle czasochłonna, co kosztowna.
– Oglądałem dużo filmów, czytałem poradniki, ale na tym zawsze się kończyło. To naprawdę drogie hobby. Stworzenie kostiumu odwzorowującego ten z ekranów kin potrafi kosztować choćby 10 tys. dolarów. Cenę nieprzypadkowo podaję w obcej walucie. Większość artystów, która tworzy elementy do stroju, pochodzi z Ameryki. W Europie bardzo ciężko pozyskać jakiekolwiek części – tłumaczy nasz rozmówca.
Zaczęło się od hełmu wypatrzonego na aukcji
Wielogodzinne studiowanie materiałów źródłowych, aby pozyskać informacje o materiałach użytych do wytworzenia filmowego kombinezonu Dartha Vadera, doprowadziło do powstania pierwszej wersji kostiumu jesienią 2022 r.
– Była jednak dość uboga – przyznaje z perspektywy czasu Patryk. A zaczęło się od wypatrzenia licencjonowanego hełmu Vadera na jednej z internetowych aukcji. Niedługo później, dodaje płocczanin, jedna z jego przyjaciółek postanowiła zorganizować imprezę tematyczną na Halloween. Skompletowanie całego kostiumu zajęło trochę ponad miesiąc.
Stoicie w kolejce… Przed wami Darth Vader
Z tamtym okresem wiąże się jeszcze jedno wspomnienie. – Przed pójściem na imprezę poszliśmy z kolegą już w strojach do sklepu po małe zakupy. Tam w kolejce stał za nami ojciec z synem. Byli zachwyceni wyglądem mojego stroju. Wtedy uznałem, iż skoro tak słabej jakości wykonany w domu strój wywołuje takie emocje, to chciałbym kiedyś zbudować prawdziwą replikę – opowiada.
Jak postanowił, tak zrobił. Na początku poszukał informacji na temat Legionu 501 – stowarzyszenia fanów „Gwiezdnych Wojen”. – Tworzą i noszą repliki strojów z filmów. Jest to stowarzyszenie charytatywne, które często można spotkać na różnych imprezach, m.in. właśnie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wymagania dołączenia do Legionu są bardzo rygorystyczne. Aby do nich dołączyć strój musi w pełni odpowiadać temu, który aktor nosił w filmie – podkreśla fan gwiezdnej sagi wyreżyserowanej przez George Lucasa.
Elementy z Belgii, Włoch, Kolumbii, Florydy…
Przez ostatnie kilka lat Patryk pracował nad ulepszeniem stroju, skompletowaniem wszystkich potrzebnych części. Są zarówno elementy świetlne, jak i te wytwarzające efekty dźwiękowe – od ikonicznego oddechu Vadera po efekty audiowizualne miecza świetlnego.
– Takie elementy, jak czarne pudełka z diodami LED na pasie, czy na klatce piersiowej, stworzyłem sam. Niektóre części pochodzą od tych samych producentów, od których części były kupowane do rekwizytów użytych w filmach. Część to druk 3D. W 2023 udało mi się kupić lepszy hełm Vadera, który był importowany do Polski z Włoch. W 2024 wydałem prawie tysiąc dolarów na skórzane elementy do stroju, m.in. na kombinezon i rękawice. Cześć elementów pochodzi od krawca z Kolumbii, kolejne z Florydy, a jeszcze inne z Belgii – opisuje płocczanin.
Jednocześnie przyznaje, iż jego kostium wciąż nie jest kompletny. Niemniej… – Uznałem, iż na tym etapie jestem gotów pokazać go publicznie. Do tej pory byłem w nim tylko na kilku prywatnych, przebieranych przyjęciach.
Przykładowo w tym roku w styczniu na Uniwersytecie Warszawskim odbył się konwent fantastyki Mimik, na który został zaproszony przez Grupę Cosplayową WAR (Wielka Armia Republiki). – Tam z innymi miłośnikami „Gwiezdnych Wojen” mieliśmy swoje stoisko w formie kantyny, baru i świątyni. Byli też inni uczestnicy w strojach z uniwersum. Odbyły się także warsztaty walki na miecze świetlne, w których brały udział dwie grupy z publiki. Ludzie bardzo pozytywnie reagowali na strój Vadera i chętnie robili sobie wspólne zdjęcia – wspomina. A to również zachęciło Patryka do pokazania swojego kostiumu podczas płockiego, niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Uff, jak gorąco…
Patryk zdradził też kilka ciekawostek odnośnie kostiumu Dartha Vadera, w którym będzie go można zobaczyć w najbliższą sobotę w Galerii Wisła w godz. 12 – 15. Otóż przyznaje, iż strój mógłby być… nieco bardziej wygodny. Poza tym jest bardzo ciężki. Z powodu wielu warstw jest w nim również bardzo gorąco. Składa się ze skórzanego kombinezonu, skórzanych wojskowych oficerek, pasów, harnesów, szaty, zbroi, rękawic, peleryny i hełmu. – Tam, gdzie jest to możliwe, zostały wszyte siatki do odprowadzania ciepła. W hełmie mam zainstalowane wiatraki – dopowiada.
Założenie kostiumu trwa choćby 20-30 minut. Co więcej, jego spakowanie również bywa czasochłonne – wymaga rozmieszczenia poszczególnych elementów w walizce, plecaku i w torbie.
Gdybyście chcieli przybić piątkę z Darthem Vaderem…
… lub zrobić sobie z nim zdjęcie – tak jak wspominaliśmy – okazja będzie już w najbliższą sobotę, 25 stycznia w Galerii Wisła w godz. 12 – 15 w ramach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
A może zechcecie zaprosić Lorda Sithów na imprezę?
Może być niespodziewane wejście podczas wesela, imprezy firmowej, urodzin, podczas jakakolwiek innej okazji wymagającej odrobiny… mocy – Patryk wcieli się w Dartha Vadera na zaproszenie zwycięzcy aukcji w ramach WOŚP (aby przenieść się do aukcji należy wejść w zamieszczony link).
Płocczanin podkreśla: „Niech Moc Dobrego Serca będzie z nami! Gramy do końca świata i jeden dzień dłużej!”.
Tu znajdziecie pozostałe aukcje płockiego finału: WOŚP_Płock.
Foto: Udostępnione przez Patryka Kutulę