Bursztynowicz ma na swoim koncie kilka ról filmowych, często też dubbingowała. Największą popularność przyniosła jej jednak postać Elżbiety Chojnickiej w serialu "Klan", w którą wciela się od 1997 roku.
W najnowszych odcinkach tego słynnego formatu Telewizji Polskiej bohaterka Bursztynowicz wyrusza na kilkumiesięczną pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Widzowie zaczęli się więc zastanawiać, czy to przypadkiem nie zwiastuje końca jej wątku w "Klanie".
To koniec Elżbiety Chojnickiej w "Klanie"?
O szczegółach sama odtwórczyni opowiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd.
– Ta podróż jest spowodowana moją decyzją o zakończeniu współpracy z serialem "Klan". Producent i scenarzyści znaleźli takie rozwiązanie scenariuszowe dla pożegnania się z postacią Elżbiety. Zresztą bardzo interesujące, satysfakcjonujące i zaspakajające moje ambicje. Ucieszyło mnie, iż nareszcie uwaga rodziny skierowana jest na jej osobę. Zwykle to ona troszczyła się o innych. Jak dalej rozwinie się ten wątek, nie mam pojęcia. Scenarzyści dają mi czas do namysłu i szansę na powrót. Na razie jestem zdeterminowana. Chcę rozstać się z rolą Elżbiety – podkreśliła.
Aktorka przyznała, iż "po 27 latach pracy w jednym miejscu pojawiły się rutyna, znużenie i rozczarowanie brakiem perspektyw na zmianę". Choć jest świadoma, iż dla wielu na zawsze już będzie słynną Elżbietą z "Klanu", to chciałaby się otworzyć na nowe wyzwania zawodowe.
– Często spotykałam się z opinią, iż dopóki gram w "Klanie", dopóty nie mam szans na inne role. A przecież czuję w sobie ogromny potencjał aktorski, który nie jest wykorzystany – wyznała 70-latka.
Ostateczny krok w kierunku odejścia z "Klanu" nie był jednak łatwy. – Takie rozmyślania o odejściu pojawiały się oczywiście wcześniej. Osiem lat temu również. I chociaż coraz więcej trudności sprawiała mi walka z rutyną, udawało mi się jednak przezwyciężać kryzysy. Teraz determinacja była tak silna, iż nie potrafiłabym przełamać się kolejny raz – dodała.
Dla Bursztynowicz motorem do zmiany było poczucie, iż "rola Elżbiety przestała już zaskakiwać". – W ostatnich latach stała się powtarzalna i niczego zaskakującego w jej postępowaniu nie mogłam się już spodziewać. Ona żyła życiem innych, jakby nie miała swoich potrzeb, emocji czy swojego wewnętrznego życia – wspomniała na koniec wątku gwiazda.