Byli razem przez ponad dekadę, ale dopiero po 11 latach zdecydowali się na ślub. Związek Adama Sztaby i Doroty Szelągowskiej od początku wzbudzał emocje, a ich rozwód w 2015 roku tylko dolał oliwy do ognia. Teraz, po latach milczenia, znany kompozytor przerwał ciszę i szczerze opowiedział o relacji z byłą żoną. Jego słowa zaskoczyły fanów dziennikarki.
Adam Sztaba szczerze o Dorocie Szelągowskiej! Nikt się tego nie spodziewał
Choć od ich rozwodu minęło już 9 lat, Adam Sztaba postanowił wrócić wspomnieniami do lat spędzonych u boku Doroty Szelągowskiej. W rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem dla „Świata Gwiazd” muzyk opowiedział o kulisach ich relacji, codziennym życiu i powodach, które doprowadziły do ich rozstania. „Łączyło nas poczucie humoru. Łączyło nas to, iż wspólnie sobie planowaliśmy, zmienialiśmy mieszkania. Co było śmieszne i fajne. Natomiast jakoś to znosiłem, te remonty i to wszystko. Co jeszcze? No ten syn to było rzeczywiście takie oczko w głowie, żeby się super rozwijał, żeby wyszło to".
Artysta wspomniał także o ich wspólnym wychowywaniu syna Antka Sztaby, który – jak sam przyznał – mógł odczuwać jego nieobecność z powodu zawodowych obowiązków. „To kawał czasu, w tym półtora roku to małżeństwo. Nie wiem, dlaczego przez ten cały czas nie myśleliśmy o ślubie. Żyliśmy jak małżeństwie. Ten czas “Tańca z gwiazdami” i innych programów telewizyjnych, to to był właśnie związek z Dorotą, gdzie ona przeżyła rzeczywiście tę moją nieobecność i tego małego syna, którego wychowywałem wspólnie z Dorotą Antka cudownego, który pewnie tęsknił i pewnie tego swojego taty nie miał tyle, ile by chciał. Także to był tak, na pewno taki trudny moment budowania się tej mojej tam drogi powiedzmy artystycznej”, wyznał szczerze.
CZYTAJ TEŻ: Stanęli za nim murem, apelują do Telewizji Polskiej. Wolny ma powody do dumy

Dorota Szelągowska miała ukryty talent? Sztaba nie kryje zachwytu
Jednak to, co najbardziej zaskoczyło fanów, to wyznanie Adama o... talencie muzycznym Doroty! – „Dorota zawsze była inteligentna, szybka, błyskotliwa, więc myślę, iż to porozumienie po prostu. Ona choćby miała też talent muzyczny, co interesujące umiała parodiować Edytę Górniak. I to dobrze. No i talent pisarski oczywiście po mamie najpewniej, aczkolwiek tam cała rodzina była bardzo taka pisarsko-polonistyczna. Dorota już wtedy sobie tam pisywała, chociaż nie bez trudu, bo cały czas żyła w takim przeświadczeniu, iż choćby te pierwsze próby jakby się pokazały szerzej, gdzieś na światło dzienne wyszły, to zawsze byłyby sklasyfikowane jako o okej, no córcia mamusi, nie? Ona ma talentu na trzy, cztery osoby przynajmniej. I musiała trochę poczekać na to, żeby tak dojrzeć” – zdradził kompozytor, dodając, iż Szelągowska przez długi czas musiała zmagać się z łatką „córeczki Grocholi”.
Adam nie szczędził jej ciepłych słów. Przyznał, iż łączyło ich poczucie humoru, wspólne plany mieszkaniowe i troska o syna. Choć ich drogi się rozeszły, relacje pozostają poprawne. – „Jak Antek był młodszy, no to wiadomo, iż częściej ten kontakt się pojawiał, natomiast rozmawiamy, co jakiś czas się widujemy. Nie ma żadnej zadr jakiś takich, żeby na siebie nie patrzeć czy nie pisać SMS-ów od czasu do czasu” – podkreślił.
Dziś każde z nich wiedzie własne życie. Adam Sztaba związał się z Agnieszką Dranikowską, z którą ma syna. Dorota Szelągowska również ponownie została mamą i skupia się na karierze w TVN, podróżach oraz swoim hiszpańskim domu. Choć ich wspólna historia dobiegła końca, sentyment i szacunek pozostały.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tak Janachowska skwitowała ślub Dudy, wymowna reakcja. Nie ukrywa podziwu
