OjWotek przeprowadził eksperyment na Youtuberach
Wojtek Przeździecki ("ojWotek") w sieci obserwowany jest przez ogromną grupę odbiorców. Na Youtube śledzi go ponad 900 tysięcy osób, a na Instagramie niemal 500 tysięcy. Ludzie doceniają, iż Wojtek stara się edukować swoich odbiorców i zapewniać im różnego typu jakościowe treści. Tak było i wtedy, gdy podjął się przeprowadzenia eksperymentu społecznego.W 2022 roku ukazał się film, w którym wysłał propozycję współpracy influencerskiej do stu osób. Chodziło o produkt, który nigdy nie istniał. Wyniki, które wyjawił w trakcie najnowszego wywiadu, wyraźnie zasmuciły jego rozmówców i fanów.Reklama
Wojtek Przeździecki wprost o wynikach. Nie krył zawodu
"Zrobiłem odcinek, w którym wymyśliłem wkładki do butów, które powiększają kreatywność, drapią cię po stopach. Staraliśmy się zrobić taką otoczkę, żeby to wyglądało jak faktyczna firma, która może się do ciebie odzywać. Odezwaliśmy się do stu twórców" - mówił Wojtek w rozmowie z "WojewódzkiKędzierski".Okazało się, iż topowi twórcy, czyli tacy, którzy są najpopularniejsi i dobrze zaznajomieni z rynkiem, od razu odrzucali dziwną propozycję. Nie dali się nabrać i dokładnie sprawdzili produkty. Nie chcieli reklamować czegoś, co wyraźnie nie mogło działać."Topowi odrzucali albo od razu, albo po rozmowie z menadżerem. Najgorsi są ci z programów "Warsaw Shore", "Love Island"... Dosłownie oni łykają wszystko. Tam nie ma chyba refleksji za bardzo" - wyznał Wojtek.Youtuber podkreślił, iż nie wszyscy się nabrali, ale jednak w wymienionych grupach znalazło się najwięcej chętnych na zareklamowanie produktu."Nie mogę generalizować, oczywiście, pewnie wielu z nich odrzuciło, ale ci, którzy chcieli zareklamować, to w dużej większości byli właśnie stamtąd albo z przestrzeni freak fightowej..." - opowiadał dalej.
Youtuber o najgorszej sytuacji podczas eksperymentu
Niestety, wśród twórców zaproszonych do współpracy znalazł się choćby taki, który chciał reklamować produkt, dobrze wiedząc, iż on... nie działa. Jedyne, czego w tej sytuacji zażądał to wyższa stawka."(...) chciałem, (...), żeby powiedzieli, iż jednak nie chcą tego zareklamować. Więc już finalnie pod koniec mówiliśmy: "Wiesz stary, to w ogóle nie działa, to w ogóle jest bullshit. Musisz ludziom mówić, iż to działa, ale my ci choćby tego nie wyślemy, my tego nie mamy". Jeden gościu powiedział: "Dobrze, ale w takim razie po prostu muszę dostać dwa razy więcej" - przekazał wyraźnie zawiedziony Youtuber.
Dla wielu to wyraźny powód, by nie ufać reklamom internetowych twórców, albo przynajmniej dowód na to, iż lepiej dodatkowo weryfikować wszystko, co wędruje do wirtualnego koszyka.
Czytaj też:
Niepokojące wieści od żony Michała Wiśniewskiego. Auto skończyło na lawecie
Miał być ślub, a powietrzu wisi rozstanie. Wszyscy pytają, co ze związkiem Wersow i Friza
Maria Jeleniewska ujawnia kulisy kolejnego odcinka "Tańca z Gwiazdami". Atmosfera będzie gorąca