Przemysław Czarnecki przedstawił nam swoją wersję wydarzeń. "Ja jestem ofiarą"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Nie milkną echa ostatnich wpisów Marianny Schreiber na temat Przemysława Czarneckiego. Postanowiliśmy skontaktować się z politykiem i poprosić go o komentarz w tej sprawie. Jak wygląda jego wersja wydarzeń?
Powiedzieć, iż związek Marianny Schreiber i Przemysława Czarneckiego nie zakończył się najlepiej, to jak nic nie powiedzieć. 24 kwietnia rozpętała się prawdziwa burza. Marianna opublikowała oświadczenie, z którego wynika, iż polityk miał znęcać się nad nią i jej córką. Czarnecki odcina się od wszelkich oskarżeń i zapowiada proces w sądzie. "Nie wiem, co ci się ubzdurało w twojej głowie (...), ale proszę cię o opamiętanie" - zwracał się do Schreiber w ostatnim wpisie. A co powiedział w rozmowie z Plotkiem?


REKLAMA


Zobacz wideo Schreiber o walce 2 na 1 w MMA. Wspomniała o świętach


Marianna Schreiber twierdzi, iż Przemysław Czarnecki atakował ją fizycznie. "Zupełne konfabulacje"
Polityk zapytany o oświadczenie Marianny, od razu stwierdził, iż jej wpisy to nic innego jak "kompletne fanaberie i imaginacje". - To, iż ja kilkukrotnie napisałem pseudo oświadczenie, to i tak jest dużo z mojej strony. Ja się nie boję wchodzić w jakąś polemikę w żaden sposób, ale w tym momencie czuję się tak, jakbym miał tłumaczyć, iż nie jestem wielbłądem. To jest naprawdę ciężkie, bo to są zupełne konfabulacje - tłumaczył. Według Czarneckiego relacje ze Schreiber wyglądały zupełnie inaczej, niż ta opisywała je w mediach. - Faktycznie, ten związek miał różne momenty - lepsze, gorsze. Zdarzało się, iż się kłóciliśmy i zaczęliśmy się oddalać. W styczniu był taki moment, iż Marianna uznała, iż ona nie widzi przyszłości ze mną, ale mimo tego mieszkaliśmy razem. Były próby zbliżenia się. Mimo iż ona wykasowała tam zdjęcia, to nic się nie zmieniło w naszym życiu. Zaczęła mówić publicznie, iż nie jesteśmy razem. Nie ukrywam, iż miałem pretensje o to, no bo cały czas staraliśmy się coś tam na nowo zbudować. Ona tłumaczyła, iż to jest kwestia medialna, jakiejś jej kreacji. Że ona nie chce mówić o tym publicznie, bo właśnie przez to miał się psuć nasz związek - mogliśmy usłyszeć.


Przemysław Czarnecki wytyka Mariannie Schreiber nieścisłości
- Ja bym bardziej zwrócił uwagę na związek przyczynowo skutkowy - tłumaczył nam Czarnecki. - W grudniu jestem jakoby przemocowy, ona niby wskazuje jakieś tam rzekome dowody w postaci SMS-ów. Chwilę później publikuje zdjęcia, iż ja się jej dzieckiem opiekuję. W styczniu się z nią rozstaję. Mieszkamy cały czas razem. Ona twierdzi, iż ma nowego partnera, a mimo tego mieszka ze mną. Po czym ja się dowiaduję, iż zachowała się wobec mnie nie w porządku. Uznałem, iż tego nie ma sensu ciągnąć. To jest kompletnie niepoważne. To niech ona odpowie - dzisiaj już wiem, iż jechała do swojego nowego partnera przed świętami [wielkanocnymi przyp. red] - niech ona odpowie, czemu ja w tym samym czasie wiozłem jej córkę do jej mamy? Przecież to jest absurdalne - przedstawiał swoją wersję polityk. Według Czarneckiego tłumaczenie miałoby sens, gdyby którakolwiek z rzeczy powiedziana przez Mariannę była prawdziwa. - Ja mówię, jeżeli będziemy zderzali te rzeczy z faktami, powtarzam z faktami - ja na każdą z tych rzeczy mam potwierdzenie, przecież to nie jest moja imaginacja, w przeciwieństwie do tych oskarżeń, które Marianna wypluwa. Z tego nic się nie obroni.


Dlaczego Marianna Schreiber zdecydowała się na atak? Czarnecki ma swoją teorię
Według Czarneckiego to właśnie rozstanie miało być głównym bodźcem, który skłonił Mariannę do takich, a nie innych działań. - Ja wiem, czym to jest spowodowane. Ciepła przystań w postaci Przemysława Czarneckiego została dla jej statku zamknięta - mówił. To jednak nie wszystko. - Kluczem do tego, co robi Marianna, jest to, iż ja powiedziałem, iż jestem z nią od dwóch lat. Od 14 kwietnia 2023 roku. Wbrew całej jej narracji o porzuceniu przez męża i tak dalej. I tylko o to chodzi - twierdzi polityk. Czarnecki zapowiada, iż nie zamierza odpuścić Mariannie. - Ona wie, iż ja wiem na jej temat naprawdę dużo rzeczy, które dla niej są fatalne, ale ja nie jestem osobą mściwą. (...) Ale żeby była jasność. Ja tego tematu oczywiście nie odpuszczę. Mój pełnomocnik spotka się z Marianną w sądzie. (...) Będę bronił po prostu swojego dobrego imienia. (...) Ja się wystrzegam przemocy, brzydzę się jej. Jestem natomiast wzburzony tym, iż muszę się tłumaczyć z rzeczy absurdalnych, bo one nie miały miejsca - podkreślił raz jeszcze.


Marianna Schreiber zapowiada rozliczenie przeszłości w swoim programie. Co na to Czarnecki?
24 kwietnia Marianna zaprosiła swoich obserwatorów do oglądania jej programu "Naga prawda Marianny Schreiber" na antenie wPolsce24. "Opowiem wiele" - pisała w relacji. Polityk uważa, iż jego była partnerka nie powie niczego, co miałoby potwierdzenie w rzeczywistości. - Czy na cokolwiek ona z tych rzeczy ma potwierdzenie? No bo jeżeli się znęcam nad jej córką, a chwilę później wrzuca relacje, jak jestem jej super wujkiem i odrabiam z nią lekcję... To się nie trzyma "kupy". (...) Jest mi po prostu przykro. To jest teatr jednej aktorki. Nie ma takiej osoby jak Marianna Schreiber. Jest kreacja Marianny Schreiber. Całe jej życie to są tylko zasięgi. (...) Kiedy była ze mną, starałem się dbać o tę jej "karierę" - nie wiem, jak to nazwać. Ona wierzyła, iż jest wielką gwiazdą. Nie mi to oceniać. To była moja partnerka, więc nie byłem obiektywny. Zawsze stałem po jej stronie. jeżeli chodzi o te oskarżenia, to byłem na to przygotowany. Nie mam żadnego problemu. W tym momencie ja jestem ofiarą. To nie chodzi o to, iż ja się czuję z tym źle. Tylko o to, iż te rzeczy są kompletnie absurdalne - twierdzi Czarnecki.


Marianna Schreiber poruszyła temat przemocy. Według Czarneckiego to nie przypadek
W tej samej rozmowie Czarnecki stwierdził, iż Marianna celowo zestawiła jego osobę z tematem przemocy. - Czemu ona teraz temat przemocy wyciąga? No bo ja mam tę historię z byłą żoną, ta kwestia sylwestra no i od samego początku o tym wiedziała. (...) Ona tam pisała, iż ja o mało kogoś nie zabiłem. Sprawa, która do tej pory toczy się w sądzie, dotyczy rozcięcia ręki. To jest ta słynna sprawa sylwestrowa. Czekam na wyrok sądu, mam nadzieję, iż będzie korzystny dla mnie. Nie mi to oceniać. Natomiast to, iż ona przyssała się do kwestii przemocowych, to od samego początku było wiadome, bo ona od początku to eksploatowała, tylko jeżeli ten temat kiedyś będzie zbyt przez nią przejrzany, to ja bardzo gwałtownie odpowiem w ten, czy inny sposób i temat przemocy w związkach Marianny Schreiber będzie inaczej pokazany.


Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Marianną Schreiber. Celebrytka zwięźle odniosła się do sprawy, wskazując, iż podjęła już kroki. - Ja nie opowiadam żadnych rzeczy, które nie miały miejsca. Mój adwokat też się tą sprawą zajmuje. Będzie wysłany pozew przeciwko panu Przemkowi za pomówienia - powiedziała nam celebrytka. - Policja miała nagrania z GoPro przypiętego do munduru. Udostępniłam screeny z rozmowy z europosłem Czarneckim, mam też nagrania wideo, na których Przemek stosuje wobec mnie przemoc - przyznała. - Powiedziałam swoim widzom, iż tę historię opowiem i pokażę na nagraniu wideo w moim odcinku "Naga prawda Marianny Schreiber" w niedzielę. Chciałabym, żeby ludzie najpierw zobaczyli to, nie posądzali mnie o kłamstwa, a potem dopiero chciałabym to opisać szerzej - podsumowała w rozmowie z nami.
Potrzebujesz pomocy?
Doświadczasz przemocy domowej? Szukasz pomocy? Możesz zgłosić się na przykład do Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia". Bezpłatna infolinia czynna jest całodobowo pod numerem telefonu 800 12 00 02. Więcej informacji znajdziesz na tej stronie.


jeżeli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.
Idź do oryginalnego materiału