Przejmujący film na faktach. Trzyma w napięciu do ostatniej minuty

film.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: materiały prasowe


W bibliotece Prime Video pojawił się właśnie tegoroczny, trzymający w napięciu przebój. Mrożąca krew produkcja z udziałem Woody'ego Harrelsona oparta została na prawdziwej historii.


"Ostatni oddech": ta historia wydarzyła się naprawdę


"Ostatni oddech" (2025) to film oparty na prawdziwych wydarzeniach. Odnosi się do wypadku, do którego doszło podczas nurkowania w 2012 roku.


Duncan, doświadczony nurek wyrusza wraz z zespołem na swoją ostatnią wyprawę. Zadanie wydaje się z pozoru proste, jednak niespodziewane okoliczności zamieniają ich życie w prawdziwe piekło. Będąc setki metrów pod powierzchnią oceanu, toczą walkę z żywiołem, by uratować jednego z członków załogi, który traci dostęp do tlenu.


W roli Duncana wystąpił Woody Harrelson ("Trzy billboardy za Ebbing, Missouri"), a na ekranie towarzyszyli mu Simu Liu ("Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni"), Finn Cole ("Szybcy i wściekli 9"), Mark Bonnar ("Napoleon"). Za reżyserię odpowiadał Alex Parkinson, który współtworzył scenariusz z Mitchellem LaFortunem.Reklama


"Ostatni oddech": film jest już w streamingu. Gdzie oglądać?


Film "Ostatni oddech" można od dzisiaj zobaczyć na platformie Prime Video.
Zobacz też:
"Nie umiem czytać nut". Jak brytyjski gwiazdor nauczył się dyrygowania?
Idź do oryginalnego materiału