Przed wyjazdem śpiewali im: on już nie wróci. Za kierownicą siedział Eugeniusz Bodo
Zdjęcie: Eugeniusz Bodo i Witold Roland występowali w jednym teatrze (zdj. Narodowe Archiwum Cyfrowe)
W 1929 r. Witold Roland miał przed sobą obiecującą przyszłość, a Eugeniusz Bodo był już jednym z największych gwiazdorów polskiej sceny. Występowali razem w warszawskim teatrze, razem ruszyli też 26 maja 1929 r. w podróż do Poznania, należącym do Bodo chevroletem. Wyprawa miała tragiczne skutki — tylko jeden z nich powrócił z niej żywy.