Przed nami premiera spektaklu „Oszuści” w teatrze dramatycznym

doxa.fm 2 tygodni temu
Foto: Radio Doxa WN

Strach przed zdemaskowaniem, wątpliwości wobec własnych osiągnięć i pytanie, czy sukces to prawda, czy tylko dobrze utrzymana iluzja. W opolskim teatrze odbyła się próba medialna przedstawienia „Oszuści” w reżyserii Michała Buszewicza. „Oszuści” to opowieść o piątce nieznajomych, których łączy wspólny lęk – przekonanie, iż ich sukcesy są przypadkowe, a ich kompetencje to tylko pozór. Początkowo każdy z nich ukrywa swoje obawy, milcząc, by nie ujawnić słabości. Jednak z czasem napięcie narasta, a starannie skrywane tajemnice zaczynają wychodzić na jaw, prowadząc do nieuchronnej konfrontacji i kompromitacji.

– Ten spektakl będzie z jednej strony komediowy, a z drugiej strony refleksyjny. Pan Michał Buszewicz to jest twórca takiego autorskiego teatru – mówi Katarzyna Kaczmarczyk, zastępczyni dyrektora Teatru im. Jana Kochanowskiego.

– Jest to tekst specjalnie pisany dla opolskiej sceny i dla opolskich aktorów. Ten materiał, który powstał, jest interesujący także ze względu na dramaturgiczną konstrukcję. To jest spektakl adresowany do wszystkich tych, którzy czują, iż trochę ściemniają, trochę oszukują, iż cała ich kariera udała się przypadkiem, iż te decyzje, które podjęli w życiu, są decyzjami oszukańczymi – dodaje Michał Buszewicz, reżyser i współautor tekstu.

– Tekst jest złożony z ogromnej ilości żartów. Mam wrażenie, iż one dość mocno budują taki dysonans poznawczy, bo temat jest dość trudny, ale opowiadamy nim lekko – komentuje Daria Sobik, Dramaturgia i tekst.

Buszewicz w swoim najnowszym spektaklu zadaje pytania o syndrom oszusta, o potrzebę wiary w siebie i o to, jak wiele z naszej pewności jest jedynie grą pozorów. Czy aby uwierzyć w siebie, trzeba… oszukać samego siebie? A może prawdziwym pocieszeniem jest świadomość, iż ten lęk dotyczy większości z nas?

Premiera spektaklu, już w najbliższą sobotę (25 października) o godzinie 19:00.

Katarzyna Kaczmarczyk, Michał Buszewicz, Daria Sobik:

Autor: Wojciech Niewiadomski

Idź do oryginalnego materiału