Dominika Gwit od kilku dni jest szczęśliwą mamą długo wyczekiwanego synka. Niestety nie może liczyć na spokój. Właśnie ostrzegła fanów na Instagramie i wspomniała o truciźnie.
Dominika Gwit latem pochwaliła się, iż zostanie mamą. Razem ze swoim mężem Wojciechem Dunaszewskim oczekują na narodziny pierwszego potomka. Pociecha jest bardzo wyczekana, a zakochani o maluszka starali się przez kilka lat. Szczęśliwa aktorka opublikowała w sieci zdjęcie prosto z kliniki i pokazała kadr z badania USG. Zapozowała w objęciach ukochanego i nie ukrywała swojej wielkiej radości.
Od tamtej pory aktorka na bieżąco opowiadała o swoim odmiennym stanie i pokazywała, jak przygotowuje się do powitania na świecie dziecka. Nie trzymała fanów długo w niepewności i zdradziła płeć. Już w połowie ciąży wiadomo było, iż urodzi syna. Zastrzegła jednak, iż podjęli z mężem decyzję o tym, aby nie zdradzać jego imienia i nie publikować zdjęć twarzy.
Nie pokażemy ani twarzy dziecka, ani nie zdradzimy imienia. Mogę dużo o tym mówić, ale nie będę pokazywać dziecka, to nasza prywatna sprawa – przyznała w rozmowie z Pudelkiem, którego właścicielem jest wp.pl.
Dominika kilka dni temu po raz pierwszy została mamą, a w tym szczególnym czasie spotkała ją wielka przykrość. Co się stało?
Dominika Gwit ostrzega fanów. Co się stało?
Aktorka już na kilka dni przed porodem trafiła do szpitala. Gwiazda przez jakiś czas trzymała swoich obserwatorów na Instagramie w niepewności. W końcu pochwaliła się narodzinami syna. Opublikowała w sieci sesję zdjęciową wprost ze szpitala. Tam zapozowała z noworodkiem w ramionach i mężem. Tak jak wcześniej zapowiadała nie zdradziła imienia syna.
Jesteś i czynisz nas najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Niech Cię Bóg błogosławi Synku. Kochamy Cię i zawsze przy Tobie będziemy.
Mama i Tata.
Gwiazda trzyma się też swoich postanowień, o ile chodzi o twarz maleństwa. Chociaż pokazuje, jak upływają jej pierwsze dni macierzyństwa, to kadruje zdjęcia, tak by nie opublikować zbyt wiele. Widać, iż jest niezwykle szczęśliwa, ale ktoś postanowił zburzyć spokój świeżo upieczonej mamy.
Dominika padła ofiarą oszustów, którzy zdecydowali się wykorzystać bezprawnie jej wizerunek do reklamowania tabletek na odchudzanie. Gwiazda zastrzega, iż nigdy niczego nie przyjmowała i prosi, aby nie klikać w podejrzane linki.
Nigdy nie polecałam i nie będę polecać żadnych środków na odchudzanie. To fotomontaż. jeżeli traficie na to w sieci nie klikajcie w nic – alrmuje fanów.
Wiadomo, iż to nie pierwszy raz, gdy zdjęcia gwiazd są wykorzystywane w taki sposób, a ofiarami podobnych oszustw padły już: Martyna Wojciechowska, czy Dorota Szelągowska. Aktora prosi, aby jej obserwatorzy ostrzegali bliskich.
Nie tylko mnie to dotyczy. Jesteśmy w to wrabiani nagminnie. Proszę, ostrzeżcie bliskich, bo już piszecie do mnie, iż mama lub ciocia chcą to zamawiać, bo ja to polecam… To oszustwo! Nie wiadomo co to jest za trucizna – dodała.
Wygląda na to, iż oszustów trudno wykryć, bo podobne reklamy pojawiają się w wielu miejscach w sieci. Miejmy nadzieję, iż coraz mniej osób się na to nabiera. W naszej galerii zobaczycie apel Dominiki.
Dominika Gwit: metamorfoza sylwetki
Przypomnijmy, iż Dominika kilka lat temu zaliczyła spektakularną metamorfozę i schudła w krótkim czasie ponad 20 kilogramów. O wszystkim mówiła reporterce Jastrząb Post. Poniżej przypominamy ten wywiad.