Ewelina Ślotała nie żyje odeszła w wieku 35 lat
Polskie media zelektryzowała wiadomość o zaskakującej śmierci Eweliny Ślotały. Pisarka i projektantka odeszła w wieku zaledwie 35 lat i osierociła synka, którego fotografię opublikowała zaledwie kilka tygodni przed tragicznymi wydarzeniami.
Autorka serii poczytnych bestsellerów, w tym "Żon Konstancina", "Kochanek Konstancina" czy "Rozwódek Konstancina" przez pewien czas związana była z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem, który przekazał rodzinie zmarłej wyrazy współczucia.Reklama
Głos w sprawie śmierci zabrał także Krzysztof Rutkowski, który był z pisarką w dobrych relacjach.
"To jest dla mnie przykra absolutnie informacja. Bardzo dobrze znałem Ewelinę, bardzo dużo jej pomagałem. Mieliśmy teraz, 20 grudnia, mieć spotkanie wigilijne razem z Eweliną. (...) Poznałem ją pięć lat temu, jak zwróciła się do nas o pomoc i tę pomoc uzyskała. Była bardzo zagubioną dziewczyną. Mieliśmy bardzo bliskie relacje (...). Pomogliśmy jej bardzo, iż tak powiem, w jej życiu osobistym. Bywałem u niej w domu. Ona wydała czwartą książkę o Konstancinie, a ja zresztą byłem pomysłodawcą jej pierwszej książki, "Kobiety Konstancina". Podsunąłem jej kilka dobrych pomysłów, żeby coś takiego zrobiła i opisała tę historię" - wspominał w rozmowie z "Faktem".
Matka Eweliny Ślotały poinformowała dziennikarzy Pudelka o przyczynach śmierci swojej córki.
Prokuratura zabiera głos ws. Eweliny Ślotały
Teraz również prokuratura przerwała milczenie na temat tajemniczej śmierci 35-letniej autorki książek o kulisach życia polskich elit. Chociaż w sieci pojawia się mnóstwo plotek i teorii dotyczących przyczyn odejścia pisarki, śledczy przekazali, iż w tej chwili nie toczy się żadne postępowanie w tej sprawie.
"Uprzejmie informuję, iż do chwili obecnej do prokuratury nie wpłynęły policyjne materiały w tej sprawie, żadne postępowanie zatem nie jest prowadzone"- zdradził serwisowi Pudelek Piotr A. Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wiadomo, iż kobieta od dłuższego czasu borykała się z problemami zdrowotnymi.
"Nie wychodziła z domu bez leków (...). Brała mnóstwo lekarstw uspakajających (...). Uważałam, iż za dużo tego łyka. Dwa miesiące temu powiedziałam jej o tym i choćby trochę się posprzeczałyśmy, jak to matka z córką (...) Poprosiłam ją, by poszła na terapię (...), bo ona strasznie dużo tych leków brała. Ewelinka ją rozpoczęła i wszystko się wyciszyło" - zdradziła matka Eweliny Ślotały w rozmowie z dziennikarzami "Faktu".
Zobacz też:
Matka Eweliny Ślotały wyjawiła przyczynę śmierci córki
Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka nie żyje. Ewelina Ślotała osierociła syna
Ewelina Ślotała wrzuciła to parę tygodni temu. Wtedy nikt nie mógł wiedzieć