Prawda o wykształceniu Henryka Gołębiewskiego wyszła na jaw. "Wolałem inne rozrywki"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Prawda o wykształceniu Henryka Gołębiewskiego wyszła na jaw. 'Wolałem inne rozrywki'. Fot. KAPiF.pl


Widzowie pokochali Henryka Gołębiewskiego za role w takich produkcjach jak "Podróż za jeden uśmiech" czy "Edi". Sam aktor w wielu wywiadach podkreślał jednak, iż praca na planie nigdy nie była priorytetem. Tym bardziej nikogo nie powinno zdziwić jego wykształcenie.
Henryk Gołębiewski wychowywał się w stosunkowo biednej rodzinie. "Chleb z wodą i cukrem się jadło, ale było wesoło i zawsze pełno ludzi. Jeden drugiego pilnował, jeden drugiego bawił"- mówił swego czasu w "Wysokich Obcasach". Nie wróżono mu początkowo wielkiej kariery. Wydawało się, iż młody Gołębiewski pójdzie raczej w ślady ojca, który pracował fizycznie. Wszystko zmieniło się, kiedy aktora wyłapał popularny wówczas reżyser Janusz Nasfeter. Od słowa do słowa i od prób do prób Gołębiewski trafił na plan filmu "Abel, twój brat". Na kolejne propozycje nie musiał długo czekać. Aktorstwa jednak nigdy nie traktował zupełnie poważnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Sokołowska mówiła o niskich zarobkach aktorów. Sienkiewicz: Jest dużo więcej zawodów w Polsce, które powinny być dużo lepiej opłacane


Henryk Gołębiewski nie skończył szkoły aktorskiej
Gołębiewskiemu sugerowano pójście do szkoły aktorskiej nie raz, nie dwa. On jednak nigdy nie widział większego sensu w staraniu się o dyplom. Nie miał choćby matury, która by mu to umożliwiła. "Prawdę mówiąc, w ogóle nie chciało mi się uczyć. Wolałem inne rozrywki - dziewczyny, winko, gitowanie" - tłumaczył w książce "Zygzakiem przez życie". Gołębiewski zamiast na filmach, skupił się na szkole ślusarskiej. Ukończył zawodówkę i odbył służbę wojskową. "O filmie zupełnie zapomniałem. (...) Traktowałem to jako wesoły, ale zamknięty etap życia. Poza tym nie otrzymywałem żadnych propozycji. Kiedyś nie było agencji aktorskich, trzeba było samemu wydeptywać ścieżki. A mnie się nie chciało. Pieniądze niezłe zarabiałem, balowałem. I było git" - dodał. Na plan wrócił dopiero po 20 latach, kiedy dostał propozycję zagrania w "Bożej podszewce".


Henryk Gołębiewski nigdy nie zabiegał o role. "Moje nazwisko jest znane"
Aktor w wywiadzie z "Dziennikiem" przyznał, iż owszem, aktorstwo sprawia mu mnóstwo przyjemności, ale to praca fizyczna zapewnia mu stały dochód. Gołębiewski nie szuka zatem na siłę żadnych ról, a korzysta jedynie z danych mu szans. "Moje nazwisko jest znane, wszyscy wiedzą, jak gram. Kiedy będą potrzebowali Henryka Gołębiewskiego, to sami zadzwonią. (...) Grałem z plejadą polskich gwiazd i oni mi zawsze powtarzali: Heniek, dzisiaj grasz, a jutro możesz nie grać. Wykorzystałem więc mądrość kolegów i zadbałem o to, żeby mieć drugi fach" - tłumaczył. ZOBACZ TEŻ: Henryk Gołębiewski został ojcem w wieku 52 lat. Fani paradokumentów doskonale znają jego córkę


Henryk Gołębiewski na planie 'Daleko od noszy' Fot. KAPiF.pl
Idź do oryginalnego materiału