Pracownicy Ryanair dostają premię. Linia płaci im za wyłapywanie za dużych bagaży

g.pl 5 dni temu
Mimo początkowych zaprzeczeń, szef linii lotniczych Ryanair przyznaje teraz, iż pracownicy lotniska dostają premie za złapanie klientów z niewymiarowymi bagażami. Opublikowano stawki i ogłoszono podwyżki. W ten sposób firma chce walczyć z nieuczciwymi pasażerami.
Niedawno pisaliśmy, iż Ryanair zwiększy dopuszczalne wymiary bagażu podręcznego. Mogłoby się wydawać, iż to oznacza koniec wystawiania kar klientom, ale nic bardziej mylnego. Brytyjski dziennik "The Times" dotarł do informacji, z których wynika, iż pracownicy linii lotniczych otrzymują premię za każdego pasażera przyłapanego na próbie łamania przepisów. Podano też konkretne stawki.


REKLAMA


Zobacz wideo Joanna Jabłczyńska zastanawia się, czy Ryanair postępuje zgodnie z prawem. "On rządzi się swoimi prawami"


Ryanair: bagaż podręczny. Pracownicy dostają premię za niewymiarowe torby
Nagłe wzmożenie kontroli bagaży podręcznych przez linie lotnicze Ryanair odbiło się szerokim echem w międzynarodowych mediach. gwałtownie pojawiły się podejrzenia, iż firma płaci swoim pracownikom za wystawianie kar klientom, ale przewoźnik długo się tego wypierał. Teraz jednak zmienił narrację i potwierdził wszystkie doniesienia w niedawno opublikowanej rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Times". Jak się okazuje, pracownicy Ryanaira otrzymują prowizję w wysokości 1,50 euro (około 6 złotych) za każdy zbyt duży bagaż wykryty przy bramkach na lotnisku. Nałożono jednak limit miesięcznej premii, który wynosi 80 euro. To oznacza, iż jeden pracownik może odnotować w ciągu miesiąca około 50 pasażerów z niewymiarowymi torbami. Przedstawiciel przewoźnika przyznał w rozmowie z "The Times", iż takie bonusy dla chętnych funkcjonują już od dłuższego czasu.
Zobacz też: Wybrano 10 najlepszych państw na świecie. Tylko jeden z nich leży w Europie [RANKING]


Czy Ryanair sprawdza bagaż? Tak firma walczy z nieuczciwymi pasażerami
Szef Ryanair, Michael O'Leary, powiedział, iż linia lotnicza rozważa zwiększenie premii wypłacanej pracownikom za identyfikację pasażerów ze zbyt dużymi bagażami.
Jesteśmy zdeterminowani, aby wyeliminować plagę za dużych bagaży, które opóźniają wejście na pokład i są wyraźnie niesprawiedliwe dla ponad 99 procent pozostałych pasażerów, którzy przestrzegają naszych zasad
- wyjaśnił. Mężczyzna dodał też, iż opłaty za bagaż ponadwymiarowy są uiszczane tylko przez niewielką grupę pasażerów. Jego zdaniem, aż 99,9 procent klientów pilnuje, by torby nie przekraczały ustalonego limitu.


Nasze przesłanie do tych 0,1 procent pasażerów jest proste: prosimy o przestrzeganie naszych hojnych zasad dotyczących bagażu, w przeciwnym razie zostaniesz obciążony opłatą przy odprawie lub przy bramce
- przekazał Michael O'Leary, cytowany przez BBC.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału