Prace nad sequelem "Supermana" idą pełną parą. Zaskakujące informacje

film.interia.pl 6 dni temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Okazuje się, iż możemy zobaczyć sequel "Supermana" szybciej, niż przypuszczaliśmy. W rozmowie z serwisem "Collider" James Gunn zdradził, iż ukończył już treatment sequela. Teraz trwa praca nad ustaleniem terminów zdjęć.


Należy zaznaczyć, iż treatment oznacza zwykle kilkunastostronicowe streszczenie filmu, które wykonuje się przed napisaniem pierwszej wersji scenariusza. Gunn zdradził jednak, iż jego są nieco bardziej szczegółowe.
"To nie są zwykłe treatmenty. Moje są o wiele większe. Mają po sześćdziesiąt stron i są w nich dialogi, i inne rzeczy. Teraz przerabiam to na scenariusz. Planujemy, kiedy będziemy go realizować. To będzie o wiele szybciej niż później" – zapewniał reżyser.


Kontynuacja "Supermana" to nie "Superman 2"


Gunn zdradził wcześniej, iż pracuje nad nowym filmem z Davidem Corenswetem jako Człowiekiem ze Stali. Zaznaczył, iż chociaż wątki z "Supermana" będą kontynuowane, nie będzie to bezpośredni sequel filmu. Niemniej, Ostatni Syn Kryptona będzie odgrywał w nim bardzo istotną rolę.Reklama
"Superman" był pierwszą filmową odsłoną nowego Kinowego Uniwersum DC [DCEU], na którego czele stoją Gunn i producent Peter Safran. Produkcja spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem recenzentów. Zarobiła też ponad 594 miliony dolarów na całym świecie. Kolejną odsłoną DCEU będzie drugi sezon "Peacemakera", którego pierwszy odcinek pojawi się na platformie HBO Max już 21 sierpnia 2025 roku.


James Gunn o DCEU. Chce, by każdy film był inny


Obecnie realizowane są prace nad filmami "Supergirl", "Clayface" i "Wonder Woman" oraz serialem "Lanterns". Gunn zdradził w rozmowie z CBS Morning, iż zależy mu, by każda produkcja miała swój własny styl i tonację, jak komiksowe oryginały.
"’Clayface’ to zupełnie inna rzecz [od ‘Supermana’]. Chociaż to ten sam świat, to będzie stuprocentowy horror" – zapewniał. "To nie fabryka. Nie wszystkie nasze filmy będą jak ‘Superman’. Wszyscy artyści, reżyserzy i pisarze, którzy pracują nad każdym filmem, dadzą im ich własny styl. Nie chcę, żeby widzowie się znudzili".
Idź do oryginalnego materiału