"Mroczna materia": udana adaptacja kultowej powieści science fiction
Serial "Mroczna materia" z Joelem Edgertonem i Jennifer Connelly jest adaptacją powieści Blake’a Croucha o losach wykładowcy fizyki, który trafia do alternatywnej rzeczywistości. Jason Dessen wiedzie w niej zupełnie inne życie niż dotychczas. Jego żona zupełnie go nie zna, jego syn się nie urodził, a on sam nie jest tylko zwykłym fizykiem, ale człowiekiem, który może poszczycić się ogromnymi, wręcz niemożliwymi dokonaniami. Serial gwałtownie spotkał się z uznaniem widzów ze względu na wciągającą fabułę i intrygujące przedstawienie alternatywnych rzeczywistości.Reklama
Choć w pierwszym sezonie w całości przeniesiono na ekran wydarzenia przedstawione w książce, to po sukcesie pierwszego sezonu pojawiło się oczywiste pytanie o kontynuację. Ku euforii fanów, drugą serią zamówiono dwa miesiące po emisji finałowego odcinka pierwszej.
"Mroczna materia": nowe wieści w sprawie drugiego sezonu
"Pisząc i kręcąc pierwszy sezon, zauważyliśmy, iż mamy dużo więcej historii do opowiedzenia. Na ten moment pokazaliśmy jedynie wierzchołek góry lodowej, jaką jest historia naszych bohaterów, walczących o przetrwanie i powrót do domu w pokręconym labiryncie rzeczywistości" - mówił w sierpniu 2024 roku Blake Crouch, autor powieści.
Sezon drugi będzie więc zupełnie nową historią. Wczoraj Blake Crouch poinformował obserwujących go na Instagramie fanów, iż prace na planie najnowszej odsłony serii już trwają, a scenariusz drugiej serii ma 499 stron.
Druga seria z pewnością skupi się bardziej na losach dwójki bohaterów - bowiem jednym z ważnych dla twórców alternatywnych światów jest ten, w którym przebywają w tej chwili Ryan (Jimmi Simpson) i Amanda (Alice Braga).
Zobacz też: Finał serialu wbija w fotel. O niektórych scenach trudno będzie zapomnieć