'Pozostaną tam, dopóki istnieje ziemia'. Recenzja: Przedwieczni

itomigra.blogspot.com 3 godzin temu

Babilon
troszeczkę wyrwał się nam przed szereg, ale to nie problem! Na spokojnie możemy otworzyć wrzesień nową porcją komiksów. O trzecim tomie Przygód Rodziny Wayne'ów możecie przeczytać
, a poniżej tekst o najgrubszym tomisku tego miesiąca... :)

Informacje/Pierwsze Wrażenia:


Przedwieczni
to wyjątkowo nie jest dzieło Lovecrafta. Tym razem to komiks opowiadający historię Eternals (ciekawe posunięcie z przetłumaczeniem tytułu), czyli specyficznej podgrupy superbohaterów. Ich niesamowitość wykracza choćby poza cudowne standardy Marvela. Zaprojektowani przez Celestian- istnieją od zawsze, uchodzą za istoty wyższe niż bogowie, a istnieć będą aż po kres dni Ziemi.

Zbiorcze wydanie ich przygód ukazało się w Polsce za sprawą Egmontu i klubu Świat Komiksu. Na przedstawienie współczesnej wizji Eternals, osadzonej w linii Marvel Fresh, porwał się Kieron Gillen, którego scenariusze mogliśmy poznać w uniwersum Star Wars. Za ilustracje odpowiadają Esad Ribic (Thor) i Guiu Vilanova (Venom).

Zarys fabularny:


"Jaki sens ma niekończąca się walka? Przez miliony lat nieśmiertelni Przedwieczni w tajemnicy strzegli Ziemi przed demonicznymi Dewiantami, a ich odwieczna wojna odbijała się echem w naszych mitach i koszmarach. Dziś jednak muszą stawić czoło czemuś zupełnie nowemu – zmianie! Jeden z Przedwiecznych został zamordowany i tym razem może nie powrócić. Szukając winnego, Thena, Sersi i inni będą musieli zmierzyć się nie tylko z wrogiem zewnętrznym, ale i z prawdą o sobie samych… która obróci ich świat w popiół. Czy zdołają się odrodzić? Czy zmiana oznacza koniec Przedwiecznych… czy ich nowy początek?"

Wrażenia:


Przyznaję, iż powyższa, dość enigmatyczna zapowiedź sprawiła, iż zainteresowałem się pozycją. Grafika okładkowa- podobnie. Obie coś w sobie mają, iż chce się ten komiks poznać... Podejrzewam, iż tytuł- Przedwieczni, czyli czyste skojarzenie z Cthulhu- wpłynęło na moją chwilową poczytalność i decyzję, by- pomimo niewielkiego zainteresowania filmem i ogólnymi perypetiami Eternals- zagłębić się w lekturze. Czy to był błąd? Otóż niekoniecznie.


Jestem pod wrażeniem, iż w taki niecodzienny i wciągający sposób udało się przedstawić autorom istoty tak niepojęte, jak marvelowi Przedwieczni. Podziwiam duży talent scenarzysty, który przy całym przepychu technologicznym, umysłach przefilcowanych eonami, wszechpotężnością i pompatycznością, zachował dziką prostotę tych bohaterów. Przyznaję, iż sporo pomogła niesamowita narracja Maszyny (serio, świetny zabieg!). Dobrym posunięciem okazało się też zminimalizowanie styku "nasza Ziemia- wymiar Przedwiecznych". Zaciskając zęby, wytrzymałem tych kilka stron oporu, przyzwyczaiłem się do stylistyki.... i wciągnąłem komiks na wdechu. Bardzo specyficzny klimat, tajemniczy, wyważony, a jak na istoty nadludzkie i wszechwiedzące- zakręcony i niepewny. Mamy tu wszystko- plot twisty, zdrady, akcję, wybuchy, śledztwa, międzywymiary, podróże w kosmos, Thanosa, Iron-mana, niepotrzebną brutalność, niewinnych pokrzywdzonych, polityczne gierki, religijnych fanatyków... Wszystko. Grube tomisko, to i sporo się zmieściło- tylko się cieszyć!


Podoba mi się, iż całość sprawia spójne wrażenie. Nie chodzi mi tylko o wewnętrzną zgodność fabularną- i może dla nas niepojętą- moralność Przedwiecznych, ale i o umieszczenie na linii wszystkich wydarzeń Marvel Fresh (Ostatnia Fala, Starożytni Avengers). Zdecydowanie pomogło wspomniane już przeniesienie wydarzeń poza znany nam wymiar i charakterystyczne dla Eternals trzymanie się na uboczu. Jestem w szoku, iż tak się wciągnąłem i cieszę się, iż prowadzi to do kolejnych epickich- już zapowiedzianych!- wydarzeń. Na pewno będę śledził serię.

T.
Przydatne linki:
znajdziecie nas na Instagramie
TUTAJ dołączycie do nas na Facebooku
TUTAJ złapiecie swój egzemplarz
Idź do oryginalnego materiału