"Młode wilki" wykreowały... młode gwiazdy
Słynny przebój zatytułowany "Młode Wilki", w reżyserii Jarosława Żamojdy, to jeden z najpopularniejszych polskich filmów lat dziewięćdziesiątych. Sensacyjna opowieść o nastolatkach szukających swego miejsca i usiłujących przy tym zdobyć wielkie pieniądze, do dziś cieszy się opinią produkcji kultowej.
Kinowy hit osiągnął sukces nie tylko dzięki scenariuszowi pełnemu zwrotów akcji, ale głównie dzięki gwiazdorskiej obsadzie. Na planie "Młodych wilków" nie zabrakło doświadczonych artystów: w filmie można było zobaczyć między innymi Jana Nowickiego czy Edwarda Linde-Lubaszenko. Jednak swoją sławę obraz Jarosława Żamojdy zawdzięcza przede wszystkim kreacjom początkujących lub dopiero debiutujących młodych aktorów.Reklama
To właśnie tam pierwsze aktorskie szlify zbierały przyszłe gwiazdy rodzimego kina, w tym Anna Mucha, Paweł Deląg, Piotr Szwedes czy Małgorzata Kożuchowska.
Dla jednych było to dopiero pierwsze spotkanie z pracą na planie, inni potwierdzili swój status i awansowali do aktorskiej ekstraklasy.
To właśnie od "Młodych wilków" rozpoczęła się burzliwa kariera Jarosława Jakimowicza, który po latach zasłynął jako kontrowersyjny publicysta TVP Info.
To już pewne. Powstaje kontynujacja słynnego przeboju
Niedawno w mediach pojawiły się plotki o tym, iż planowana jest kolejna część filmu Jarosława Żamojdy. Produkcja, która doczekała się sequela zatytułowanego "Młode wilki 1/2", miałaby wrócić na ekrany w zupełnie nowej, uwspółcześnionej formie.
Sensacyjne doniesienia skomentował ostatnio jeden z największych gwiazdorów pierwowzoru - Piotr Szwedes.
"Teraz mówię, iż od już ośmiu lat (...) wracamy z trzecią (...) częścią. Mieliśmy już choćby podpisane umowy, ale przez te lata przeszliśmy wiele perturbacji. Producenci pojawiali się i znikali. Powstało kilka wersji scenariusza" - zdradził w rozmowie z Plejadą.
Wygląda jednak na to, iż pomimo problemów, fani głośnego tytułu mogą zacierać ręce na myśl o kontynuacji.
"Nowa grupa scenarzystów pisze najnowszą wersję. Obecni producenci wydają się mieć pomysł na ten film i podobno są dogadani z Jarkiem Żamojdą, reżyserem poprzednich części" - dodał aktor.
"Nawet proponowano mi już podpisanie umowy, ale dla mnie podstawą jest gotowy scenariusz. Bez niego nie podejmę żadnej decyzji. Ale liczę, iż będzie dobry. Gdybyśmy w przyszłym roku w końcu weszli na plan, byłaby to okrągła rocznica - 30 lat od premiery" - przyznał Piotr Szwedes w rozmowie z serwisem.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Joanna Sarapata przerywa milczenie. "Byłam sama, zdradzona"
Jola Rutowicz zmieniła imię na Jollie i mieszka w Miami
Jarosław Jakimowicz przyłapany. Trudno uwierzyć, co zrobił na środku ulicy