Pomimo braku spektakularnych konkluzji szczytów w Paryżu, Londynie czy Brukseli, zapowiadanych wszak jako przełomowe, z uporem powtarzać warto, iż w twardej grze o polskie bezpieczeństwo europejska karta pozostaje jedną z najsilniejszych - pisze dla Wirtualnej Polski Sławomir Sowiński.