Potocka z pierwszym mężem wytrzymała pół miesiąca. Potem nie było wcale lepiej

pomponik.pl 3 dni temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Małgorzata Potocka – założycielka teatru rewiowego Sabat, na scenie którego co wieczór udowadnia, iż mimo iż powoli zbliża się do osiemdziesiątki, wciąż jest znakomitą, pełną młodzieńczej werwy tancerką – od dekady związana jest (zawodowo i prywatnie) z młodszym od niej o 22 lata Iwo Orłowskim. Gdy pojawił się w jej życiu, była już trzykrotną rozwódką i właśnie szykowała się do rozwodu z Janem Nowickim.


Małgorzata Potocka nie kryje, iż nie potrafi żyć bez tańca i mężczyzn. Twierdzi, iż taniec kocha ponad wszystko, a mężczyzn do utraty tchu.
"Jak kochać, to tylko nieprzytomnie, do końca" - wyznała niedawno w rozmowie z "Vivą!".


"Jednak do miłości na całe życie, o jakiej czyta się w książkach, nie miałam szczęścia. W moim życiu są głównie zauroczenia" - dodała.


Do dziś nosi nazwisko mężczyzny, za którego wyszła, gdy była nastolatką


Na liście mężczyzn, przed którymi tancerka otworzyła swoje serce i których wpuściła do swojego życia, jest wiele znanych nazwisk. Gwiazda stołecznego Teatru Sabat cztery razy wychodziła za mąż...Reklama
Mało kto wie, iż z pierwszym mężem – gitarzystą Niebiesko-Czarnych, któremu zawdzięcza nazwisko - wytrzymała tylko dwa tygodnie.
Małgorzata (wtedy jeszcze Antoszewska) miała niespełna 19-lat, gdy straciła głowę dla grającego w jej ulubionym zespole na gitarze basowej Krzysztofa Potockiego. Wydawało się jej, iż przystojny muzyk jest idealnym kandydatem na męża, więc postanowiła, iż za niego wyjdzie. Niestety, już kilka dni po ślubie, wiedziała, iż popełniła straszny błąd. Ich związek skończył się przed upływem miesiąca miodowego.
"Kiedy rozpadło się moje pierwsze małżeństwo, w moim życiu pojawił się ojciec, który porzucił mnie, gdy byłam czteroletnią dziewczynką. Nawiązaliśmy silną więź, aż do jego śmierci byliśmy cudowną parą przyjaciół" - wspominała na łamach "Vivy!".
O Krzysztofie, którego nazwisko stało się jej "znakiem firmowym", Potocka nie chce dziś mówić w wywiadach. Pytana, dlaczego im nie wyszło, tłumaczy, iż po prostu byli za młodzi.


Wojciechem Gąssowskim "dzieliła się" z Kaliną Jędrusik


Wydawało się, iż u boku aktora i satyryka Tadeusza Rossa, który został jej drugim mężem, tancerka znalazła prawdziwe szczęście. Wystarczyło jednak kilkanaście miesięcy, by zrozumiała, iż i tym razem się pomyliła.
"On nawiązał romans ze swoją koleżanką z Teatru Syrena, a we mnie zakochał się właściciel linii lotniczych. Jakoś to wszystko między nami się rozeszło. Ale przyjaźń nigdy się nie skończyła" - powiedziała po śmierci Rossa w rozmowie z Krystyną Pytlakowską.
Trzecim mężczyzną, który przekonał Potocką, by za niego wyszła, był aktor Marek Prażanowski, ale i to małżeństwo skończyło się bardzo szybko. niedługo po trzecim rozwodzie tancerka nawiązała romantyczną relację z Wojciechem Gąssowskim. Odbiła go Kalinie Jędrusik, która zdradzała z nim męża, pisarza Stanisława Dygata.
Dygatowie prowadzili dom otwarty i zapraszali do siebie przedstawicieli warszawskiej bohemy artystycznej. Na jednej z imprez pojawiła się pewnego dnia Małgorzata. Tancerka nie dość, iż wpadła w oko kochankowi Kaliny, to spodobała się też jej mężowi.
"Stanowiliśmy zgodny, przynajmniej przez jakiś czas, trójkąt" - wyznała po latach "Angorze".


Czwarty ślub wzięła... ze wspomnieniami


Małgorzata i Wojciech przez 10 lat żyli w wolnym związku. Ponoć zamierzali do sformalizować, ale piosenkarzowi wcale nie śpieszyło się do żeniaczki. Gdy w końcu gotów był stanąć u boku ukochanej na ślubnym kobiercu, ona... była już zakochana w Janie Nowickim.
"Janek był największym podrywaczem, jakiego znałam. Miał w sobie taki szczególny magnetyzm, który niesamowicie działał na kobiety, ale oboje robiliśmy kariery i nie mieliśmy czasu, by pielęgnować tę naszą relację" - opowiadała w wywiadzie dla "Gali".
Nowicki został mężem tancerki dopiero trzy dekady później, ale – jak dziś twierdzi Małgorzata – ich ślub był pomyłką.
"Po jakimś czasie dotarło do mnie, iż wzięłam ślub ze wspomnieniami, które nie pokryły się z rzeczywistością" - powiedziała „Vivie!”.


Gdy w związku zaczyna brakować miłości, odchodzi


Nie jest tajemnicą, iż jeszcze będąc żoną Nowickiego, tancerka zauroczyła się sporo od niej młodszym Iwo Orłowskim.
"Jestem z mężczyzną, który mnie kocha, docenia i ma taką samą pasję jak ja" - zdradziła Plejadzie, gdy na jaw wyszło, iż po rozwodzie z Janem gwałtownie znalazła pocieszenie w ramionach innego mężczyzny.
Małgorzata Potocka nie kryje, iż miłość jest jej potrzebna do życia jak powietrze.
"Miłość bardzo uskrzydla i wzmacnia kobietę. Każdy z moich mężczyzn to była miłość, każdy z moich mężów był wspaniały. Tyle iż ja jestem z tych kobiet, które są w związku, dopóki są emocje i miłość. Kiedy zaczyna coś siadać, odchodzę" - tak w wywiadzie dla "Angory" tłumaczyła się ze swych rozwodów i rozstań.
Źródła:
1. Wywiady z M. Potocką: „Viva!” (lipiec 2015 i luty 2023), „Angora” (lipiec 2010), „Gala” (grudzień 2022), „Życie na gorąco” (grudzień 2014), Plejada (maj 2019)
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Małgorzata Potocka nie musi przejmować się krytyką. Od tego ma szlafrok
Małgorzata Potocka nie skąpiła pieniędzy. Nie do wiary, na co wydała pół miliona
Idź do oryginalnego materiału