Ewa Kasprzyk przekazała 5 grudnia smutne wieści. Aktorka poinformowała w mediach społecznościowych o śmierci swojej bliskiej znajomej - Beaty Redo-Dobber. Reżyserka, aktorka, choreografka, scenografka oraz autorka kostiumów zmarła 26 listopada w wieku 63 lat. Kasprzyk opublikowała nekrolog z informacjami o pogrzebie.
REKLAMA
Zobacz wideo Ewa Kasprzyk opowiedziała o relacji z córką
Ewa Kasprzyk żegna Beatę Redo-Dobber. "Zawsze będziesz w moim sercu!"
"Z ogromnym smutkiem zamieszczam ten nekrolog. Dla wszystkich, którzy ją znali i kochali, to ogromna strata i ból" - napisała w mediach społecznościowych Kasprzyk. W dalszej części wpisu zwróciła się bezpośrednio do zmarłej. "Beatko, zawsze będziesz w moim sercu. Byłaś oddana sprawie, zaangażowana na sto procent. Teatr, opera, balet, kostiumy, choreografia - to była strawa dla twojej duszy. Dziękuję ci za pomoc przy moim ostatnim spektaklu. Serce mi pęka" - dodała aktorka.
Jak możemy dowiedzieć się z wpisu Kasprzyk, pogrzeb Beaty Redo-Dobber odbędzie się 10 grudnia na Cmentarzu Północnym w Warszawie.
Beata Redo-Dobber była cenioną artystką. Przez lata współpracowała z instytucjami kultury
Należy przy tym nadmienić, iż Beata Redo-Dobber przez ponad 20 lat współtworzyła spektakle dla Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie, oraz produkcje dla opery w Poznaniu i Wrocławiu. Współpracowała także z instytucjami muzycznymi w Białymstoku, Bydgoszczy i Warszawie. Pracowała przy tym w ostatnich latach z młodymi wokalistami, wpływając na ich rozwój w Akademii Muzycznej w Łodzi. Sama była absolwentką krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej oraz przez wiele lat występowała na deskach Starego Teatru w Krakowie.
Pod poruszającym postem Ewy Kasprzyk prędko pojawiło się wiele komentarzy. Internauci składają w nich kondolencje aktorce i żegnają zmarłą. "Najszczersze wyrazy współczucia...", "Bardzo mi przykro pani Ewo, moje wyrazy współczucia dla przyjaciół pani Beaty", "Piękna kobieta, co za strata…" - mogliśmy przeczytać pośród wpisów użytkowników. Czarne serce zostawiła także w komentarzach Anna Korcz.
