Poruszające słowa księdza na pogrzebie Stoparczyk. "Śmierć zawsze przychodzi nie w porę"

gazeta.pl 2 godzin temu
17 września odbył się pogrzeb Katarzyny Stoparczyk. Ksiądz pożegnał dziennikarkę wyjątkowymi słowami.
5 września media obiegła niezwykle przykra wiadomość o śmierci Katarzyny Stoparczyk. Prowadząca "Dajcie nam głos!" zginęła w wypadku samochodowym w Jeżowem na Podkarpaciu. 17 września o godz. 13 rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe dziennikarki. Urna została wykonana z jasnego kamienia i zdobiły ją kwiaty. Poruszającym widokiem był rysunek Stoparczyk z podpisem: "Dobro nie ustaje...".

REKLAMA







Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Kołaczkowskiej. Wielki tłum



Katarzyna Stoparczyk nie żyje. Poruszające sceny na pogrzebie. "Każdego traktowała z serdecznością"
Podczas mszy pogrzebowej nie zabrakło chwytających za serce słów. Ksiądz przypomniał, iż chociaż wiele osób zna Stoparczyk jako dziennikarkę, to przede wszystkim była mamą, żoną i córką. Wspomniał także o jej wyjątkowym charakterze oraz życzliwości. - Świętej pamięci redaktor Stoparczyk była związana z tym kościołem. Lubiła tutaj od lat przychodzić ze swoją rodziną. Choć osobiście nie dane było mi jej poznać, to wiem, iż zawsze przez wszystkich była ceniona, szanowana, lubiana. Każdego traktowała z serdecznością i życzliwości. (...) Śmierć zawsze przychodzi nie w porę, a Pan Bóg nie daje odpowiedzi dlaczego - padło podczas mszy.
Galeria zdjęć StoparczykOtwórz galerię


Katarzyna Stoparczyk żegnana przez Michała Bajora. "Straciliśmy człowieka i przyjaciółkę"
Śmierć dziennikarki wstrząsnęła światem mediów. Publicznie pożegnał ją m.in. Michał Bajor. Wspomniał o cechach charakteru Stoparczyk. "Była wyjątkową o niezwykłej empatii i wsłuchaną w drugiego człowieka, osobą. A co trudniejsze, jak mało kto potrafiła słuchać i genialnie nawiązywać kontakt z dziećmi, które zapraszała do swoich programów. Rozmawiałem prywatnie ostatni raz z Kasią przed wakacjami. Jak zawsze po odłożeniu słuchawki, czułem przez kilka godzin jej niesłychane ciepło i spokój. Godzinny wywiad, na który kiedyś mnie zaprosiła, pozostaje jednym z najbardziej zapamiętanych przeze mnie" - pisał. Nie krył poruszenia. "Straciliśmy człowieka i przyjaciółkę nie tylko dzieci, ale także wyjątkową dziennikarkę. Serce mi pęka i gorąco przytulam do serca jej bliskich" - dodał.
Idź do oryginalnego materiału