17 września 2025 roku w kościele pw. św. Jacka w Warszawie najbliżsi pożegnali Katarzynę Stoparczyk. Uroczystości pogrzebowe miały niezwykle poruszający charakter. Wśród obecnych krążył rysunek zmarłej z anielskimi skrzydłami - symboliczne pożegnanie z dziennikarką, która przez lata inspirowała innych. Na zakończenie ceremonii rozległy się gromkie brawa, będące wyrazem szacunku i wdzięczności za jej pracę.
Wzruszający gest na pogrzebie Katarzyny Stoparczyk
Katarzyna Stoparczyk była polską dziennikarką radiową i telewizyjną, od lat związaną z Programem Trzecim Polskiego Radia. Zapadła Polakom w pamięć dzięki swoim niezwykle empatycznym rozmowom z dziećmi, których mogliśmy słuchać w podcaście "Dajcie nam głos". Posiadała unikatową umiejętność nawiązywania kontaktu z najmłodszymi i wydobywania z nich autentycznych emocji.
Katarzyna Stoparczyk zginęła 5 września 2025 roku w wyniku tragicznego wypadku drogowego na trasie S19 w Jeżowem. Pogrzeb dziennikarki odbył się 17 września o godzinie 13:00 w kościele św. Jacka przy ul. Freta w Warszawie. W ostatniej drodze towarzyszyli jej bliscy, przyjaciele i współpracownicy z radiowej Trójki. Najbardziej wzruszającym momentem uroczystości było pokazanie rysunku, na którym Katarzyna widnieje z anielskimi skrzydłami, będącego hołdem dla jej wyjątkowej osobowości. Ten obraz na długo pozostanie w pamięci tych, którzy ją znali i kochali.
Gromkie brawa na pogrzebie Katarzyny Stoparczyk
Po zakończeniu mszy żałobnej w świątyni rozległy się gromkie brawa. Był to spontaniczny, ale bardzo wymowny gest, będący wyrazem szacunku i wdzięczności za wieloletnią pracę dziennikarską Katarzyny Stoparczyk. W ten sposób żegnano osobę, która nie tylko przez lata tworzyła ważne audycje radiowe, ale również była znana z empatii, życzliwości i zaangażowania w rozmowy z ludźmi. Oklaski były symbolicznym podziękowaniem za to, kim była - zawodowo i prywatnie.
Zobacz także:
- Dzisiaj pogrzeb Katarzyny Stoparczyk. Pojawił się poruszający gest
- Chwilę przed śmiercią Katarzyna Stoparczyk napisała ostatniego SMS-a. Ujawniono, co napisała
