Album „Prorok Ilja” zespołu Patriarkh opowiada mroczną i tragiczną historię jednej z najdziwniejszych postaci dwudziestolecia międzywojennego.
3 stycznia ukazał się debiutancki album zespołu Patriarkh zatytułowany „Prorok Ilja”, którego recenzja pojawiła się na łamach naszej strony. W skład zespołu wchodzą muzycy zespołu Batushka Bartłomieja Krysiuka. Czy Patriarkh to Batushka? Bartłomiej Krysiuk tłumaczy.
Blackmetalowy koncept album okazał się przebojem na liście OLiS. W pierwszym tygodniu „Prorok Ilja” zadebiutował na pierwszym miejscu w kategorii Albumy pokonując Billie Eilish i Kaśkę Sochacką. Ale to nie wszystko „Prorok Ilja” okazał się też najlepiej sprzedającym się albumem fizycznym tygodnia pokonując między innymi nowe Męskie Granie oraz najlepiej sprzedającą się płytą winylową tygodnia – tu pokonał Davida Gilmoura i Dawida Podsiadłę.
O kim opowiada „Prorok Ilja”? Bohater tej płyty istniał naprawdę. Nazywał się Eliasz Klimowicz i był przywódcą sekty religijnej, jaka w II RP działała na terenach Podlasia, dziś leżących pod granicą z Białorusią.
Skąd zainteresowanie postacią Klimowicza? Bartłomiej Krysiuk w wywiadzie dla „Teraz Rocka” mówi:
Zaczęło się w latach 90., kiedy zobaczyłem w Teatrze Telewizji sztukę Prorok Ilja i od tamtej pory ta historia we mnie rezonowała. Wiele razy do niej wracałem, zbierałem materiały, zgłębiałem historię Klimowicza. Historia ta wydarzyła się u nas, na Podlasiu, dlatego bardzo do mnie trafiła. Koncept na płytę miałem już z 7-8 lat temu, gdy robiliśmy Hospodi, stąd nawiązania w teledysku do Wieczerni, który kręciliśmy w ruinach Wierszalina, gdzie prorok budował Nowe Jeruzalem. Po drodze dotarłem do wielu postaci i ludzi, którzy mnie najbardziej interesowali. Nawiązałem kontakt z osobami, które znały uczestników tamtych wydarzeń. Poznałem pewne historie, których nie znajdziesz w internecie. Nie są to jednak jakieś rewelacje, które rewolucjonizowałyby ogólnodostępną wiedzę.
Życiorys Klimowicza pełen jest wydarzeń, których autentyczność trudno ustalić. Na przykład według jednej z wersji wierni widząc w nim Jezusa chcieli go ukrzyżować. Krysiuk komentuje:
W życiorysie Ilji jest mnóstwo wątków, które w jednych źródłach podawane są za prawdziwe, a w innych za nieprawdziwe. Od tej historii zaczyna się płyta. Klimowicz porównywany był do biblijnego proroka Eliasza, jednego z najważniejszych proroków i jedynego czczonego w prawosławiu, katolicyzmie, judaizmie i islamie, ale był też porównywany do Jezusa, Boga, do Jana Kronsztadzkiego – jedna osoba w czterech osobach, jak o nim mówili. Opowiadana przez nas historia miesza się z opowieścią biblijną. Nie wiemy, jak Klimowicz dokonał swego żywota. Jedne przekazy mówią, iż został rozstrzelany przez bolszewików i wywieszony na rynku w Sokółce, inne iż go wywieźli na Syberię i tam dokonał żywota. My tę historię interpretujemy po swojemu i na płycie Ilja niczym prorok Eliasz zostaje wzięty do nieba na płonącym rydwanie.
Czy Klimowicz był szaleńcem? Kimś kto za bardzo uwierzył w swoją wizję? Czy przebiegłym manipulatorem i guru sekty? Lider Patriarkh podsumowuje:
To był chłop niepiśmienny. Ludzie przynosili mu pieniądze, a on choćby nie umiał ich policzyć. Natrafiłem na historię, iż jeździł do Sokółki do Żyda, który mu liczył jego datki. Ciężko mi uwierzyć, żeby był guru. Raczej ludzie chcieli w to uwierzyć. Wiele przekazów mówi, iż on nie chciał budować Nowego Jeruzalem, a jedynie chciał wybudować klasztor i szkołę oraz zająć się edukacją ludzi z regionu. Wydaje mi się, iż chciał dobrze, a wyszło jak wyszło. W tej historii ważne jest podłoże socjologiczne. Ludzie szukali czegoś, na czym mogą się oprzeć w mrocznych czasach, a on dawał im opatrzność, bo zapowiadał drugie przyjście i koniec świata. Został pogoniony przez cerkiew autokefaliczną, bo zobaczyli w nim zagrożenie. Chcieli go wcielić w swoje szeregi jako mnicha, ale na postrzyżynach jego sekciarze zaczęli śpiewać do niego hymny, więc ich rozgoniono. Ten hymn przewija się przez całą naszą płytę: Ty Ilja, boży wysłannik. Ta melodia i ten tekst pojawia się w każdym utworze w różnej interpretacji melodycznej. Scalają płytę. Wiem, iż w czasach, gdy ludzie słuchają muzyki wybiórczo, poświęcenie płycie 40 minut może przysparzać problemów, ale naszą intencją było zmusić słuchacza do poświęcenia tej historii trochę czasu.
Patriarkh będzie promować album „Prorok Ilja” na trasie koncertowej. Oto szczegóły:
- 22.02.2025 KROSNO @Iron Klub
- 07.03.2025 WROCŁAW @Zaklęte Rewiry
- 08.03.2025 ZABRZE @CK Wiatrak
- 09.03.2025 KRAKÓW @Hype Park
- 14.03.2025 LUBLIN @Zgrzyt
- 15.03.2025 OLSZTYN @Zgrzyt
- 16.03.2025 WARSZAWA @Proxima
- 17.03.2025 BIAŁYSTOK @Zmiana Klimatu
- 21.03.2025 GDYNIA @Podwórko Art
- 22.03.2025 SZCZECIN @Kosmos
- 23.03.2025 POZNAŃ @2 Progi
Wywiad z Patriarkh znajdzie się w styczniowym numerze „Teraz Rocka”, który dostępny jest w sprzedaży.