Porównała jarmarki w Polsce i w Niemczech. To nie tylko ceny. "Z bólem serca muszę przyznać"

g.pl 2 dni temu
Kubek słynnego grzańca, porcja pierogów i truskawki w czekoladzie - te same jarmarkowe klasyki, ale zupełnie inne ceny i jakość. Nagranie opublikowane na TikToku pokazuje, jak bardzo różnią się świąteczne wydatki w Polsce i w Niemczech. To porównanie wywołało prawdziwą burzę w sieci.
Świąteczne jarmarki kuszą zapachem grzanego wina, oscypków i pierników, ale coraz częściej studzą entuzjazm obowiązującymi na nich cennikami. W ostatnich dniach internet rozgrzało nagranie popularnej tiktokerki, która porównała ceny świątecznych przysmaków w Polsce i w Niemczech. O jakich kwotach mowa? Tym razem nie mamy się czym pochwalić.


REKLAMA


Zobacz wideo Byliśmy na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Krakowie. Ceny? Zobaczcie sami


Ceny na jarmarkach. Taniej w Polsce czy w Niemczech?
Ola Żmijska, autorka tiktokowego profilu @ola.zmijska, postanowiła zestawić ceny popularnych jarmarkowych klasyków obowiązujące w Polsce oraz w Niemczech. Na pierwszy ogień poszedł grzaniec. W Szczecinie za kubek bezalkoholowego napoju zapłaciła 20 zł, natomiast we Frankfurcie równowartość około 15 zł. Jak sama podkreśliła, był to jednak jeden z najlepszych bezalkoholowych grzańców, jakie miała okazję pić. Kolejnym punktem programu były truskawki w czekoladzie. W Polsce porcja kosztowała 18 zł, natomiast w Niemczech około 20 zł. Influencerka zwróciła jednak uwagę na wyraźną różnicę w jakości. Niemieckie owoce były większe i staranniej przygotowane.
Porównując wielkość tych truskawek, myślę, iż nasi sąsiedzi zdecydowanie wygrywają
- przyznała tiktokerka. Równie ciekawie wypadło porównanie dań "na ciepło". W Szczecinie tiktokerka zamówiła barszcz z czterema pierogami za 28 zł, który określiła jako przeciętny. We Frankfurcie wybrała langosza za ok. 35 zł, smacznego, choć - jej zdaniem - dość tłustego.
Porównując, w Polsce wychodzi troszkę taniej, ale z bólem serca muszę przyznać, iż w Niemczech było dużo pyszniej
- spuentowała. W komentarzach gwałtownie pojawiły się jednak głosy, iż Szczecin nie jest miarodajnym przykładem. Internauci zwracali uwagę, iż jarmarki w Krakowie, Wrocławiu czy Gdańsku słyną z dużo wyższych cen, co może diametralnie zmieniać obraz porównania.


Paragony grozy w Polsce. Kraków i Gdańsk biją rekordy
W 2025 roku jarmarki w największych miastach potrafią mocno nadwyrężyć domowy budżet. Z analiz Polskiego Radia 24 wynika, iż rekordy drożyzny biją Kraków i Gdańsk. Pajda chleba ze smalcem kosztuje tam choćby 56-67 zł, kiełbasa w bułce 45-50 zł, a porcja dwunastu pierogów około 52 zł. Kubek grzanego wina potrafi kosztować choćby 45 zł, a zimowa herbata 25-35 zł.


Do rachunku często trzeba doliczyć kaucję za kubek; w Gdańsku i Warszawie sięga ona 30 zł. Wrocław kusi, kultowym już, kubkiem-bucikiem z kaucją 20 zł, ale i tam ceny potrafią zaskoczyć. Przykładowo, popularne za Odrą danie o nazwie bratwurst kosztuje choćby 45 zł.


Jarmarki bożonarodzeniowe w Niemczech. Bywa różnie
Niemieckie jarmarki od lat uchodzą za dość drogie, jednak porównania pokazują, iż niektóre produkty mogą tam kosztować mniej niż w Polsce. Według danych WP Finanse, w Lipsku kubek grzanego wina kosztował w 2024 roku od 3,5 do 6 euro (ok. 15-25 zł). Bratwurst to wydatek rzędu 4,5 euro, czyli około 19 zł mniej niż w wielu polskich miastach. Słodkości takie jak prażone migdały kosztują około 4 euro i są porównywalne cenowo z polskimi.


Na berlińskim Alexanderplatz kiełbasa w bułce to koszt 5 euro, podobnie jak grzaniec. Frytki czy langosz zaczynają się od 6 euro. Warto jednak pamiętać o kaucji za kubek, któa zwykle wynosi 2-3 euro.


Ciekawą alternatywą dla "festiwalu drożyzny" jest berliński jarmark w formule all inclusive. Bilet kosztuje od 29,90 euro i pozwala na nieograniczone jedzenie i picie. Popularny influencer Książulo, który wypróbował tę opcję, wyliczył, iż w Polsce za podobną ilość jedzenia musiałby zapłacić choćby kilkaset złotych.
Źródła: tiktok.com/@ola.zmijska, polskieradio24.pl, polskiobserwator.de, eska.pl, finanse.wp.pl, natemat.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału