Poroniła tuż przed koncertem. Nikt nie miał pojęcia o jej koszmarze codzienności

viva.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Backgrid/East News


Choć Jessie J zdobyła światową sławę dzięki swojemu talentowi wokalnemu i energetycznym występom, jej droga na szczyt nie była usłana różami. Pod blaskiem reflektorów kryje się historia pełna bólu, chorób i osobistych tragedii. Życie artystki, z pozoru bajkowe, naznaczone jest dramatami, które ukształtowały jej jako kobietę i twórczynię. By zrozumieć jej siłę, trzeba spojrzeć głębiej – poza muzykę i scenę...

Kariera muzyczna: światła sceny w cieniu cierpienia

Jessie J, a adekwatnie Jessica Ellen Cornish, urodziła się 27 marca 1988 roku w Londynie. Ukończyła prestiżową BRIT School, a jej kariera eksplodowała w 2010 roku dzięki utworowi „Do It Like a Dude”. Sukces przyniosły jej też single „Price Tag”, „Domino” czy „Bang Bang”.

Choć scena dawała jej spełnienie, to właśnie na niej przeżywała swoje największe kryzysy. Niejednokrotnie dawała koncerty mimo bólu – fizycznego i emocjonalnego. W jednym z wywiadów powiedziała: „Kiedy śpiewam, zapominam o wszystkim, co boli. Ale kiedy milknie muzyka, zostaję sama z rzeczywistością”.

Diagnoza raka piersi: najnowsze wyzwanie w życiu Jessie J

W maju 2025 roku Jessie J ogłosiła, iż wykryto u niej raka piersi. Informację przekazała swoim fanom za pośrednictwem emocjonalnego wpisu w mediach społecznościowych. Wyznała, iż diagnoza została postawiona we wczesnym stadium i iż rozpoczęła już leczenie.

Artystka opublikowała nagranie, podkreślając, jak trudno było jej przetworzyć tę informację. Zdradziła również, iż w ciągu ostatnich miesięcy przechodziła przez liczne badania i biopsje, zanim zapadła ostateczna diagnoza. Rak piersi, choćby na wczesnym etapie, to dla każdej kobiety cios – dla kogoś, kto już doświadczył wielu strat, jest to tym boleśniejsze.

Ale to nie jedyna tragedia, jaka spotkała w życiu piosenkarkę…

  • ZOBACZ TEŻ: Syn Barbary Brylskiej po tragedii stał się jej całym światem. Skierował do niej dramatyczną prośbę, która dał aktorce siłę

Poronienie w 2021 roku: nieopisana strata

Jessie J długo marzyła o macierzyństwie. Gdy w listopadzie 2021 roku ogłosiła, iż poroniła, świat show-biznesu zamarł w żalu i współczuciu. W swojej relacji ujawniła, iż zdecydowała się na samotne macierzyństwo i zaszła w ciążę metodą in vitro.

W dniu, w którym miała dać koncert w Los Angeles, lekarze poinformowali ją, iż serce dziecka już nie bije. Mimo potwornego bólu emocjonalnego Jessie wystąpiła tego wieczoru, a później opisała, iż śpiewała z sercem złamanym na milion kawałków. Jej odwaga i wrażliwość poruszyły miliony fanów na całym świecie.

Problemy zdrowotne: arytmia, ataki paniki i inne schorzenia

Jessie J od dzieciństwa zmagała się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W wieku 11 lat zdiagnozowano u niej arytmię serca, co wymagało specjalistycznej opieki medycznej i hospitalizacji. W jednym z wywiadów przyznała, iż już jako nastolatka przeszła mikroudar.

Ze względu na swoje serce artystka nie pije alkoholu i nie pali papierosów – wybory te podyktowane były koniecznością, nie modą. Mimo to jej zdrowie psychiczne również wystawione było na próbę – Jessie wielokrotnie opowiadała o atakach paniki, które towarzyszyły jej zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym.

Życie prywatne i wsparcie najbliższych

W najtrudniejszych chwilach Jessie J mogła liczyć na wsparcie bliskich i fanów. Choć na przestrzeni lat wiązano ją z kilkoma znanymi partnerami, w tym z aktorem Channingiem Tatumem, artystka wielokrotnie podkreślała, iż jej największą siłą są kobiety w jej rodzinie – mama, siostry, przyjaciółki.

Po poronieniu oraz diagnozie raka piosenkarka jeszcze bardziej otworzyła się na temat zdrowia psychicznego i siły, jaką daje wspólnota. Jej posty w mediach społecznościowych są pełne refleksji, duchowości i słów otuchy, którymi dzieli się z tymi, którzy również cierpią.

  • SPRAWDŹ TEŻ: Rozwód rodziców złamał jej serce. Malwina Wędzikowska wraca do najtrudniejszych chwil: „Terapia pomogła mi to wybaczyć”
Idź do oryginalnego materiału