Zespół Poluzjanci zainaugurował trasę koncertową promującą album „Ad 4” występem w łódzkim Klubie Wytwórnia. Choć frekwencja – jak to często bywa w Łodzi – nie powaliła na kolana, ci, którzy pojawili się na sali, dostali dokładnie to, po co przyszli: muzykę na najwyższym poziomie, emocje i klasę, z której od lat słynie formacja kierowana przez Kubę Badacha.
Już od pierwszych dźwięków otwierającego koncert utworu „W głębi” było jasne, iż Poluzjanci wrócili w doskonałej formie. Publiczność z uwagą chłonęła kolejne kompozycje – „Nie bój się”, „Po angielsku”, „Hell of a Summer”, „Krótki lot” czy „Przez przypadki” – zagrane z typową dla zespołu precyzją i lekkością.
Nie zabrakło również momentów wyjątkowych. „Kowbojski” i „Woda czasu” – dwa utwory z najnowszego albumu – wybrzmiały szczególnie mocno. Pierwszy wprowadził filmową przestrzeń, drugi stał się jednym z najbardziej emocjonalnych punktów wieczoru. Wśród starszych kompozycji ogromne poruszenie wywołały „Doskonale” i „Nie ma nas” – piosenki, które dla wielu fanów Poluzjantów pozostają niekwestionowanymi klasykami.
Za sprawą fenomenalnego składu koncertowego – Kuba Badach (wokal), Robert Luty (perkusja), Piotr Żaczek (bas), Łukasz Belcyr (gitara), Marcin Górny i Grzegorz Jabłoński (instrumenty klawiszowe) – każdy utwór brzmiał dopracowanie i przestrzennie. Muzycy, jak zwykle, pokazali, iż wrażliwość i techniczna biegłość mogą iść w parze.
Zespół zakończył główną część koncertu utworem „Tralala 300”, a na bis zabrzmiały: „Prosta piosenka”, „Woda czasu”, „I found my way” i „Najpiękniejsi”. Publiczność nagrodziła artystów długimi oklaskami, a wielu z obecnych nie kryło wzruszenia.
Koncert w Łodzi pokazał, iż Poluzjanci nie tylko wrócili, ale wrócili z pełną świadomością, kim są i po co grają. Bez zbędnego patosu, bez modnych ozdobników – po prostu świetna muzyka w najlepszym wydaniu.
Setlista:
-
W głębi
-
Nie bój się
-
Po angielsku
-
Hell of a Summer
-
Krótki lot
-
Kowbojski
-
Przez przypadki
-
Ocean
-
Doskonale
-
Zocha
-
Nie ma nas
-
Kosmos
-
Tralala 300
Bis: Prosta piosenka, Woda czasu, I found my way, Najpiękniejsi






























































































