Polskie seriale kryminalne, które warto obejrzeć
Przez lata polskie seriale kryminalne dojrzewały – od prostych procedurali po złożone, mroczne opowieści, które nie ustępują najlepszym produkcjom ze Skandynawii, Wielkiej Brytanii czy USA. Twórcy coraz częściej sięgają po ambitne tematy, budują nieoczywiste postacie i tworzą narracje z wyraźnym lokalnym kolorytem, ale uniwersalnym przekazem.
Efekt? Seriale, które nie tylko wciągają polskich widzów, ale mają potencjał, by zachwycić także zagraniczną publiczność (a niektóre zachwyciły). Oto 12 polskich kryminałów, którymi naprawdę można się chwalić – i które spokojnie mogłyby trafić na listy "must watch" w każdej części świata.
1. Seria "Rojst"
To jedna z najmocniejszych kart polskiej telewizji w gatunku kryminału – nie tylko ze względu na świetnie skonstruowaną zagadkę, ale przede wszystkim atmosferę. "Rojst", "Rojst '97" i "Rojst: Millenium" przenosi widza do Polski na styku epok – końcówki PRL i początku lat 90., a potem początku XXI wieku – pokazując nie tylko morderstwa, ale i rozkład moralny społecznych struktur.
Serial ma filmową jakość, znakomitą scenografię, wciągający klimat noir i bardzo mocne role gwiazdorskiej obsady (m.in. Dawida Ogrodnika, Andrzeja Seweryna, Magdaleny Różdżki, Janusza Gajosa, Piotra Fronczewskiego). Dla zagranicznego widza może być fascynującą podróżą przez polską historię najnowszą – zbrodnia jest tu tylko punktem wyjścia do znacznie głębszej opowieści, a klimat jest nie do podrobienia.
2. Seria "Kruk"
Mroczny, psychologiczny i klimatyczny – "Kruk" to serial, który udowadnia, iż polscy twórcy potrafią zbudować pełnokrwistego bohatera i niepokojącą, wielowarstwową narrację. Akcja rozgrywa się w Białymstoku i jego okolicach, a regionalny koloryt, ludowe elementy i malowniczy krajobraz Podlasia są integralną częścią historii.
Tytułowy Kruk, grany przez fenomenalnego Michała Żurawskiego, to policjant z traumą, który rozwiązuje sprawy z przeszłości, próbując jednocześnie odkupić własne winy. Seria balansuje na pograniczu realizmu i symboliki, a dzięki niepokojącej atmosferze i świetnemu montażowi, może z powodzeniem konkurować z najlepszymi skandynawskimi thrillerami.
3. Odwilż
"Odwilż" to przykład, jak robić nowoczesne, stylowe kryminały z kobiecą bohaterką na pierwszym planie. Opowiada o śledczej z policji w Szczecinie, która mierzy się z trudną sprawą zaginionej dziewczynki i własnymi demonami. Produkcja wyróżnia się realizacyjnym rozmachem – zdjęcia, muzyka i tempo akcji są na światowym poziomie. To serial nieoczywisty, surowy i poruszający, z bardzo dobrym głównym występem Katarzyny Wajdy. "Odwilż" może śmiało zainteresować zagranicznego widza, zwłaszcza iż mocno inspiruje się nordic noir, co w tym przypadku naprawdę wychodzi.
4. Klangor
"Klangor" to kolejny dowód na to, iż polskie produkcje potrafią opowiadać o rodzinnych dramatach przez pryzmat kryminału – bez tanich chwytów i z dużą dozą empatii. Serial rozgrywa się w wietrznym Świnoujściu i opowiada historię psychologa więziennego, który rozpaczliwie szuka swojej zaginionej córki.
W tle: więzienna intryga, skomplikowane relacje rodzinne i nieustające napięcie. Arkadiusz Jakubik w głównej roli tworzy jedną z najlepszych kreacji w swojej karierze, a serial jest naprawdę świetnie zrealizowany. Dla zagranicznego widza "Klangor" będzie jak chłodny, emocjonalny dreszczowiec z duszą.
5. Wataha
To prawdopodobnie najbardziej "międzynarodowy" z polskich seriali kryminalnych – zarówno jeżeli chodzi o temat, jak i realizację. Znakomita "Wataha" rozgrywa się w Bieszczadach, na granicy Polski i Ukrainy, gdzie straż graniczna walczy z przemytem, korupcją i terroryzmem.
Przepiękne, dzikie plenery kontrastują z brutalną rzeczywistością, a akcja trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. Serial był emitowany na HBO, a jego trzeci sezon powstał we współpracy z zagranicznymi twórcami. Nie będzie przesadą, jeżeli powiemy, iż "Wataha" to polska odpowiedź na "Narcosa" czy "Gomorrę". Może tematyka nieco inna, ale również jest ostra, dynamiczna i bardzo dobrze zagrana.
6. Informacja zwrotna
"Informacja zwrotna" to mroczny thriller psychologiczny z mistrzowskim Arkadiuszem Jakubikiem w roli alkoholika i byłego rockmana, który próbuje rozwikłać zagadkę zaginięcia swojego syna. Serial balansuje na granicy jawy i halucynacji, a jego siłą jest intensywna narracja, świetna ścieżka dźwiękowa i odważna realizacja. To jeden z najbliższych estetycznie zagranicznym produkcjom tytułów – nieprzypadkowo zebrał entuzjastyczne recenzje również poza Polską.
7. Belfer (zwłaszcza sezon 1)
Pierwszy sezon "Belfra" pokazał, iż polska telewizja potrafi stworzyć angażujący, dobrze napisany kryminał w konwencji małomiasteczkowej zagadki z twistem. Historia nauczyciela (grany przez Macieja Stuhra), który podejmuje się rozwiązania tajemnicy śmierci uczennicy w prowincjonalnym liceum, wciąga od razu.
To serial z klasą: zbudowany na emocjach, napięciu i powolnym odkrywaniu kolejnych warstw kłamstw. Dla widza zza granicy "Belfer" może być jak polska wersja "Broadchurch" – z lokalnym kolorytem, silnym bohaterem i społeczną diagnozą w tle. Może drugi sezon był niewypałem, ale za to trzeci do powrót do jakości.
8. Pitbull
Zanim "Pitbull" stał się marką kojarzoną głównie z przerysowanymi filmami kinowymi (a Patryk Vega zaczął tworzyć swoje kinowe koszmarki), był jednym z najbardziej realistycznych i brutalnych seriali policyjnych w Polsce. Reżyserowany przez Vegę w latach 2005–2008, "Pitbull "pokazywał pracę warszawskiej policji bez żadnych upiększeń – pełną przemocy, zmęczenia, moralnych kompromisów i męczącej biurokracji.
Język, scenariusz i zdjęcia były surowe i bezkompromisowe, a całość mocno osadzona w nieciekawej, polskiej rzeczywistości. To produkcja, którą z powodzeniem można porównywać do pierwszych sezonów "The Wire" – lokalna w formie, ale z uniwersalnym przekazem o systemie, który potrafi pożerać ludzi od środka.
9. W głębi lasu
To jeden z pierwszych polskich seriali, które naprawdę odbiły się echem poza granicami kraju – i nie bez powodu. Oparty na bestsellerze Harlana Cobena "W głębi lasu" to zgrabne połączenie polskiej scenerii z amerykańską intrygą. Historia toczy się na dwóch planach czasowych – w latach 90. i współcześnie – i opowiada o prokuratorze, który po latach natrafia na trop mogący rozwiązać zagadkę zaginięcia jego siostry sprzed lat.
Serial zachwyca nie tylko klimatem retro i tajemnicą w stylu amerykańskiego thrillera, ale też jakością realizacji. To przykład, jak dobrze można zaadaptować światową literaturę w lokalnym kontekście – i jak bardzo taka opowieść potrafi przyciągnąć międzynarodową widownię. Dla wielu zagranicznych widzów "W głębi lasu" Netfliksa było pierwszym zetknięciem z polską popkulturą – i zostawiło bardzo dobre wrażenie.
10. Behawiorysta
"Behawiorysta" na podstawie książki Remigiusza Mroza opowiada o Gerardzie Edlingu (Robert Więckiewicz) – byłym prokuratorze specjalizującym się w mowie ciała – który zostaje wciągnięty w śledztwo przeciwko zamachowcowi transmitującemu swoje zbrodnie na żywo. Choć nie jest to typowy kryminał w stylu noir, "Behawiorysta" łączy elementy thrillera, thrillera psychologicznego i kryminału, a produkcja jest dynamiczna, dobrze zrealizowana i oparta na charyzmatycznej postaci z potencjałem na serialową franczyzę (drugi sezon już zapowiedziany).
11. Ślepnąc od świateł
Wizualna i narracyjna perełka, która na długo zostaje w pamięci. Zrealizowany na podstawie powieści Jakuba Żulczyka, opowiada o warszawskim dilerze kokainy, który chce zerwać z przeszłością, ale zostaje wciągnięty w spiralę przemocy. "Ślepnąc od świateł" to nie tylko kryminał, ale też brutalna diagnoza współczesnej Polski – jej elit, show-biznesu i polityki.
Brawurowy serial zachwyca formą – zdjęcia, muzyka i montaż tworzą hipnotyzującą całość, która przypomina najlepsze zagraniczne produkcje HBO czy FX. Pierwszy raz na ekranie w tak magnetyczny sposób pokazano również Warszawę To propozycja dla widza, który ceni kino z charakterem – estetyczne, mocne i niepokojące.